• Anna
    17.01.2019 09:20
    Dobry tekst. Tylko mam pytanie. Dlaczego nie było takiej refleksji po zabiciu Rosiaka.
  • Dominika
    17.01.2019 09:42
    Serio? Wlasnie cofnełam subskrybcje Languście... jak czytam komentarze p9d filmikiem i widze jak ludzie odbierają nauczanie o. Szustaka to mi sie włącza czerwona lampka...Parafrazujac: Przecież to nie jest jakies oficjalne nauczanie rylko "gadanko" a zmarły jest w rekach Pana i juz nic mu nie potrzeba, nawet modlitwy...
    • bez winy
      17.01.2019 11:28
      Dominika słuchałaś ze zrozumieniem ? Po pierwsze o.Szustak prosi o otoczenie modlitwą rodziny zamordowanego, po drugie apeluje o miłość w zgodzie z nauczaniem Pana Jezusa, a Ty wybierasz nienawiść ? Co się porobiło z katolikami ?
      • S
        17.01.2019 11:57
        Bez Winy, gdzie Ty widzisz nienawiść w poście Dominiki?
      • Dominika
        17.01.2019 12:41
        Nienawiść. Broń Boże. Chodzi mi o to, jak błędnie ludzie odbierają opiniotworczego o. Szustaka. Prosze przejrzec komentarze, tam jest czarno na bialym o co mi chodzi!
  • Asia
    17.01.2019 10:42
    Mam tylko nieodparte wrażenie, że my katolicy, chrześcijanie pójdziemy tą drogą, o którem wspomina O. Szustak, natomiast nie widzę tego podejścia po lewej stronie sporu, która jątrzy dalej.
  • math
    17.01.2019 11:54
    a kto się pomodli za mordercę?
  • Magda
    17.01.2019 12:04
    Znajomi z Niemiec przysłali mi gazety - NIC - ale to NIC nie piszą Niemcy o mordercy z Gdańska, o jego rodzinie cierpiącej z tego powodu a jeśli piszą to zdawkowo - za to piszą, że prez. Adamowicza zamordował Kaczyński, PiS i popierający te partię Polacy czyli MY LUDZIE POLSKIEGO KOŚCIOŁA ! !! Żywcem kłania się film: "Nasze matki, nasi Ojcowie". Czy Redakcja czytanego przez NAS "GN" ma do tego jaki komentarz?
    • Bodo Altmann
      17.01.2019 15:20
      Jak już w tym czasie nie wypada publikować nienawiści wobec Polaków to można się na Niemcach wyżywać. Znając pocztę zarówno niemiecką jak i polską te niby przysłane gazety dojdą dopiero w przyszły wtorek. Po drugie jestem Niemcem czytam tutejszą prasę i mogę napisać że "Magda" kłamie i oczernia także tych 1,5 mln. tu żyjących Polaków. My tej nienawiści w naszej ojczyźnie nie potrzebujemy. Może Redakcja przynajmniej do niedzieli takie komentarze zlikwiduje choć to się dużej ilości czytelników podoba.
  • SPQR
    17.01.2019 12:13
    Tak, Ojcze. Ale jak ma się wyrażać miłość wobec osób, które naruszają publicznie naukę Kościoła? Osób publicznych, które mając władzę, mając realny wpływ na rzeczywistość, wprowadzają rozwiązania naruszające naukę Kościoła? Osób, które mieniąc się katolikami, będąc u władzy, relatywizują sprawę ochrony dziecka poczętego? Osób, które tak czyniąc za życia, po swej śmierci są z kościelnymi honorami grzebane w katolickich świątyniach, z jednoczesnym łamaniem przepisów prawa kościelnego (zabraniającego takich działań - KPK). Pytam, proszę o odpowiedź Ojca Szustaka, może redakcję Gościa Niedzielnego. Dlaczego mówiąc o zachowaniu Pana Jezusa, i sposobie wyrażania miłości wobec Ojca, nie wolno nam katolikom wspomnieć tu o gniewie Pana Jezusa gdy wyrzucał ze świątyni? Dlaczego hierarchia katolicka podejmuje decyzje jakby całkowicie z pominięciem opinii części przynajmniej katolików? Czy to dobre dla Kościoła by w taki sposób, jak się zdaje, rozmywać odpowiedzialność za decyzje, które podejmuje ktoś będący na szczycie władzy? Czy nie wpływa to źle na kondycję Kościoła, żywotność jego nauki? Czy nie jest tak, że od osoby publicznej mamy prawo wymagać nawet więcej?
    • tomaszl
      17.01.2019 13:08
      "Dlaczego hierarchia katolicka podejmuje decyzje jakby całkowicie z pominięciem opinii części przynajmniej katolików?"
      Kościół nie był i nie jest instytucją demokratyczną. Co do swej zasady i istoty. Biskup podejmuje decyzje mając świadomość odpowiedzialności przez Bogiem, a nie przed powierzonym sobie ludem.

      "Czy to dobre dla Kościoła by w taki sposób, jak się zdaje, rozmywać odpowiedzialność za decyzje, które podejmuje ktoś będący na szczycie władzy? "
      Co znaczy rozmywać odpowiedzialność? A może inaczej, czy Bóg istnie i czy wyznawane przez nas Jego przymioty są prawdziwe?
      • SPQR
        17.01.2019 13:56
        czcigodny sługa Boży abp Piotr Jan Fulton Sheen: "Na kogo można liczyć w walce o ratunek dla naszego Kościoła? Nie na naszych biskupów, naszych kapłanów ani członków zakonów. To wasze zadanie, ludu wiernego! Pan Bóg dał wam rozum, oczy i uszy, abyście uratowali Kościół. Wasza misja to pilnować, aby wasi kapłani zachowywali się jak kapłani, biskupi jak biskupi, a zakonnicy jak zakonnicy!"
      • Gość
        17.01.2019 18:03
        "Kościół nie był i nie jest instytucją demokratyczną" sama nazwa po grecku to Eklezja "Zgromadzenie Ludu"
  • Gość Marek
    17.01.2019 12:40
    Trzeba się modlić za zmarłych. Oczywiście nie wiemy gdzie są, ale z nadzieją myślimy, że w czyśćcu, gdyż każdy musi ponieść tzw. kary doczesne, albo przed śmiercią albo po niej (jak wielkie jest Miłosirdzie Boże, że na to pozwala), a wtedy modlitwy i Msza św. pomagają skrócić ich czas przebywania tam. To jest Kościół Cierpiący, tam w czyśćcu.
    • Gość
      17.01.2019 18:04
      Co o tym mówi Credo?
      • podaj nick
        17.01.2019 21:12
        A to tylko Credo kojarzysz z katolicyzmem? Trochę za mało; należałoby jeszcze przeczytać Ewangelię i choćby katechizm.
      • Gość
        17.01.2019 22:52
        W moim modlitewniku z imprimatur (ks. Jan Szyca "Chwalmy Pana") napisano "cechą prawdziwego katolika jest wierzyć w Credo". Gdzie Ewangelia mówi o czyśćcu?
      • Gość Marek
        23.01.2019 07:56
        Proszę nie zaśmiecać forum skrycie nienawistnymi w stosunku do wiary Kościoła Katolickiego wpisami.
  • tomaszl
    17.01.2019 13:11
    Kiedyś, w innej sprawie napisałem że katolikom potrzebne jest dziś głoszenie wręcz kerygmatu. Jak czytam te dyskusje to widać, że pilnym staje się nauczanie od podstaw. Spory o miejsce pochówku to tragiczny finał ignorancji religijnej, a pouczanie biskupów, to chyba już przejaw braku pokory i chrześcijańskiego posłuszeństwa.
  • Judyta
    17.01.2019 16:12
    Nie wierzę własnym uszom, gdy katolicki duchowny, na katolickim portalu głosi herezje i nie ma reakcji ze strony tego portalu! Ojciec Adam modli się za rodzinę zmarłego (i słusznie), ale za zmarłego już nie. Co więcej jest o niego całkowicie spokojny, bo jest w rękach Jezusa... ręce mi opadają. A od kiedy KK głosi, że zmarli z automatu idą do nieba?! Nawet za zmarłe dzieci musimy się modlić, a co dopiero za zmarłych dorosłych. No chyba, że ojciec wie coś o czym my nie wiemy i pan Adamowicz już został kanonizowany. Drogo Gościu nie propaguj na swej stronie herezji! nawet, a może zwłaszcza z ust duchownego!
    • Dominika
      17.01.2019 16:48
      Dokładnie. Zgadzam sie z przedmowcą. I bardzo się zdziwilam, widzac na Gościu Niedzielnym ten filmik! A o. Szustak juz nie raz glosil teorie nie całkiem zgodne z nauczaniem...
  • Magda
    17.01.2019 16:33
    Chyba Pan Bodo Altmann żyje w innych Niemczech, albo jak niektórzy w Polsce czyta i ogląda tylko jedną opcję. Na szczęście przylatuje do mojego miasta Lufthansa i inne linie ... oto mam gazetki zza Odry, a część mam już ze Strasburga , a Strasburg toi Francja, gdzie leżą w kioskach gazetki z Bundes Republiki. Minęły czasy Sz. Panie kiedy się jechało stąd - dotąd wołami w 3 tygodnie !
  • PNick
    18.01.2019 05:13
    jaka tu jest treść w tej przemowie? o czym to jest? all you need is love :) Beatles :)
  • CaminoCanis
    19.01.2019 23:19
    Abp Sławoj Leszek Głódź:

    „Wiedziałem, że jego cichym pragnieniem jest, gdyby co, aby spoczął w Bazylice Mariackiej. Kiedy przyszedł sygnał od rodziny, podjąłem taką właśnie decyzję” – dla Polsat News powiedział metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.

    Kościół katolicki ma swoje wewnętrzne prawo, do którego przestrzegania są zobowiązani zwłaszcza hierarchowie. Co zatem o pochówku Adamowicza mówi eklezjalna jurysdykcja?



    Kan. 1242 – W kościołach nie należy grzebać zmarłych, chyba że chodzi o Biskupa Rzymskiego, kardynałów lub biskupów diecezjalnych, również emerytowanych, którzy powinni być chowani we własnym kościele.

    Kanon jest bardzo czytelny i zapewne doskonale znany przez gdańskiego hierarchę. Dlatego abp Sławoj Leszek-Głódź asekuracyjnie tłumaczy, że Paweł Adamowicz nie będzie jedynym politykiem pochowanym w Bazylice Mariackiej. W Bazylice spoczywa ponad 3000 mieszczan, także prezydentów i burmistrzów miasta. Ostatnim jest marszałek Maciej Płażyński.I w tym miejscu dopuszcza się obrzydliwej manipulacji. Aktualny Kodeks Prawa Kanonicznego obowiązuje w Kościele od 1983. Poprzednie wersje, za czasów pochówku „3000 mieszczan” nie uwzględniały zakazu grzebania świeckich w kościołach.

    Oznacza to, że gdański metropolita świadomie manipuluje, żerując na nieznajomości przez Polaków – co jest zrozumiałe – prawideł panujących w Kościele katolickim.

    Chcąc się wytłumaczyć ze swojej decyzji (biznesu), Głódź wspomina także osobę Macieja Płażyńskiego, którego zwłoki spoczęły w gdańskim kościele. Na marginesie zaznaczę, że decyzję o pochówku marszałka podejmował wtedy jawny entuzjasta środowisk lewicowych abp Tadeusz Gocłowski. Tak, w tym przypadku, złamano obowiązujące prawo kościelne, czy się to komuś podoba czy nie.

    Jednak w przypadku pochówku Adamowicza jest o wiele więcej wątpliwości.



    Promotor nazisty

    Kan. 1184 – § 1. Jeśli przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty, pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni: 1 notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy; 2 osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej; 3 inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych.

    Paweł Adamowicz do aniołów nie należał. Publicznie szerzył i uparcie kwestionował prawo do życia od momentu poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Promował parady środowisk LGBTQP+, równocześnie podważając katolicką teologię moralną. Ponadto prezydent Gdańska gorszył społeczność wiernych Kościoła swoim postępowaniem w kwestii uczciwości. Ciążyły na nim zarzuty prokuratorskie, mataczył w kwestii sprawozdań finansowych i kooperował z twórcą piramidy finansowej Marcinem P.

    Adamowicz uhonorował członka organizacji jawnie stojącej w opozycji do Kościoła i Rzeczpospolitej. Jeden z gdańskich tramwajów nazwał imieniem Adolfa Butenandta. Był to niemiecki biochemik nagrodzony Noblem za odkrycie żeńskiego hormonu płciowego estronu (1929) i jego męskiego odpowiednika – androsteronu. W Gdańsku kontynuował swoje badania, wyodrębniając kolejne hormony płciowe: progesteron (1934) i testosteron (1935). I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie jeden istotny fakt. Adolf Butenandt był nazistą. W listopadzie 1933 roku, jako świeżo upieczony profesor gdańskiej uczelni, podpisał deklarację wierności Adolfowi Hitlerowi, a w 1936 roku wstąpił do NSDAP. W czasie II wojny światowej prowadził szereg badań mających znaczenie dla wojennej machiny hitlerowskich Niemiec. Był również kierownikiem instytutu, który działał na rzecz przemysłu zbrojeniowego. Butentandtowi zarzucano też współpracę z Josefem Mengele prowadzącym w Auschwitz-Birkenau „kuracje hormonalne” na kobietach. Takiego człowieka Paweł Adamowicz uznał godnym upamiętnienia.

    Zgorszenie, czyli „godne życie Adamowicza”

    Postępowanie Pawła Adamowicza było gorszące, dlatego pochówek w Bazylice Mariackiej, nie mówiąc już o katolickim pogrzebie, jest zarówno sprzeniewierzeniem się prawu kościelnemu, któremu szczególnie podlega wydający dyspozycje hierarcha, oraz jest publicznym zgorszeniem.

    Dlaczego zgorszeniem? Pochówek polityka w takim miejscu zostanie odczytany przez wiernych Kościoła jako wyróżnienie za zasługi, a w konsekwencji będzie to odebrane jako identyfikacja się Kościoła z haniebnym postępowaniem Adamowicza, którego byliśmy świadkami przez ostatnie lata.

    Przekaz będzie prosty: Kościół pobłogosławił światopogląd, z którym identyfikował się zamordowany polityk. I nie przeinaczą tego fałszywe słowa gdańskiego metropolity o „godnym, wielkim i dynamicznym życiu Adamowicza”. Nie przeinaczą tego także wyznania kato-celebryty Adama Szustaka: „pan Paweł jest już w niebie”. Jaki „pan Paweł” to był doskonale wiemy. Słowa kapłanów, w tej sytuacji nie mają mocy sprawczej. Adamowicz publicznie stał w opozycji wobec doktryny katolickiej. Jak każdemu człowiekowi należy mu się modlitwa, ale nie uroczysty pochówek, w swoim wymiarze przypominający uwieńczenie procesu beatyfikacyjnego męczennika za wiarę. Adamowicz nie umarł ani za wiarę, ani za poglądy które głosił. Umarł, bo pod wpływem silnego wzburzenia, na jego życie targnął się gdański kryminalista. Przypomnę. W przypadku honorowego pogrzebu Pawła Adamowicza wypełnia się punkt 3. Kan. 1184 – § 1, a ponadto pochówek w takiej formie, w dalszej perspektywie dla społeczności wiernych będzie zgorszeniem.

    Symonia

    Na tym nie koniec. Ciało Pawła Adamowicza zostanie skremowane. W sobotę o godzinie 12 w Bazylice Mariackiej, przy urnie z prochami zaplanowana jest Eucharystia. Tymczasem: Msza święta pogrzebowa powinna być sprawowana nad trumną z ciałem, a nie nad urną z prochami. Tak mówią wytyczne watykańskie. W polskich kościołach te wytyczne były przywołane do publicznej wiadomości, podczas niedzielnych kazań w listopadzie 2011 roku. Zaznaczono także: Obrzęd sprawowany jest przy udziale najbliższej rodziny, bez zewnętrznej okazałości

    Czy zatem tak jak – najwyraźniej – w przypadku prawa państwowego, państwo Adamowicze są ponad prawem kościelnym?

    A może na dobre, w biskupich pałacach, zadomowiły się stare, korupcyjne zwyczaje, fachowo określane mianem symonii? Jak w tej sytuacji mają się czuć tysiące rodzin, którym od lat odmawia się Mszy świętej pogrzebowej przy urnie zmarłego? Są równi i równiejsi?

    Interes „arcypasterza”

    Na koniec. Jak w tej sytuacji należy ocenić abp. Sławoja Leszka Głodzia? Wyjaśnię w dwóch zdaniach. Po pierwsze metropolita, który nie ma dobrej opinii w środowisku lewicy, żerując na śmierci Adamowicza, po prostu poprawia sobie PR. W tym celu wystawia fałszywe laurki zmarłemu politykowi i szykuje mu wyjątkowy pochówek.

    Po drugie, laurkami, „świętym spokojem”, a w ten sposób wykupionym sobie lepszym traktowaniem ze strony Urzędu Miasta Gdańsk i środowisk lewicowych, nad trumną jeszcze nieskremowanego Adamowicza, „arcypasterz” dobija najlepszy interes od lat. Biznes się kręci…

    A może po prostu pochówkiem Pawła Adamowicza, gdański hierarcha chce dać mały, wszak czytelny sygnał, o jawnym otwarciu się episkopatu na dewiacje LGBTQP+, które promował tragicznie zmarły prezydent? Nie pozostaje mi zatem nic innego jak podziękować „arcypasterzowi”, za tak czytelne uwiarygodnienie słów, które zawarłem w autorskiej książce „Moja walka o prawdę”. Za pieniądz i „święty spokój” są gotowi podpisać pakt z Diabłem.

    Przywróćmy Kościół w ręce chrześcijan! - strona Mirosława Dakowskiego
  • EY
    21.01.2019 20:41
    Święty Jan Paweł Drugi prosił często o modlitwę za siebie: za życia i po śmierci. Myślę, że wszystkim duchownym głoszącym publiczne kazania, nauki itp.przydałaby się od czasu do czasu przerwa kilku miesięczna na modlitwę w ciszy i powrót do Ewangelii i Listów Świętego Pawła. Z okresowym zakazem wypowiadania się w mediach. I naprawdę piszę to z troską o nich.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Środa
noc
5°C Środa
rano
8°C Środa
dzień
9°C Środa
wieczór
wiecej »