"możliwe jest obniżenie rangi stosunków dyplomatycznych z Polską" to znaczy? Zamiast ambasad będą poselstwa? Zmiana nazwy. Art. 14 Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych z 1961 r. mówi " Poza sprawami pierwszeństwa i etykiety nie będzie się czyniło żadnych różnic między szefami misji w zależności od ich klasy", zaś art. 15 "Państwa uzgodnią między sobą klasę, do której powinni należeć szefowie ich misji." Czyli nie można tego ustalić jednostronnie.
Co by tu wiele pisać, Polska siedzi w bagnie po pachy zaś nieoceniony Izrael ma zamiar wepchnąć Persów do takiego samego dołu. Skoro prezydent Duda zaprosił Izrael do grupy Wyszehradzkiej to może też zaprosić na konferencję w Warszawie prezydenta Iranu. Mamy pretensję o Jałtę i Teheran, więc nie powinniśmy przykładać ręki do czynów haniebnych - nie zależnie od zapłaty. Obniżenie rangi stosunków dyplomatycznych - z wszystkimi krajami - jak najbardziej wskazane! Od dziesięcioleci bowiem MSZ nie robi nic poza rozbijaniem organizacji polonijnych i szkalowaniem RP.
Bardzo źle, że Polska, myśląc bardzo jednostronnie, zaostrzyłam, a może popsuła na długi czas, dobre jak dotąd stosunki z Iranem. Wczasach bardzo złych relacji z Rosją i nieprzewidywalnych ruchów Chin, Iran mógłby okazać się dla nas jeszcze nie raz wygodnym partnerem politycznym i gospodarczym. A tak, chcąc przypodobać się Amerykanom i Izraelczykom, podejmujemy bardzo dziwne i być może brzemienne w skutkach decyzje. Tak jakbyśmy my - katolicy zupełnie nie widzieli zabiegów jakie czynią ostatnio Franciszek i Watykan, by w trudnych obszarach Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki wypracować zgodę i pokojowe współistnienie chrześcijan ze znacznie liczniejszymi muzułmanami. O takiej potrzebie najlepiej świadczy wciąż pogarszająca się sytuacja Nigerii i rosnących wpływów islamistów z Boko Haram.
Uważam, że Polska powinna trzymać z USA i Izraelem bo są nam bliższe cywilizacyjnie i religijnie a przy tym są to państwa o dużym potencjale militarnym. Z islamskim Iranem bratać sie nie musimy.
OCZYWISTE duby smalone bredzisz, cywilizacyjnie może okazać się że Iran jest nam bliższy od Izraela czy USA, które postrzegają Polskę i Polaków jako skończonych głupoli, taki inny rodzaj zwierząt. Iran w przeciwieństwie do Izreala nie obrzuca Polaków nikczemnymi pomówieniami i nie wysyła komornika by zająć kraj nad Wisłą. Śmiem twierdzić że z Iranem nam bardziej po drodze niż z Izraelem czy USA. Łatwo to można sprawdzić przy okazji tzw. wiz.