Homoseksualizm to zło. Przestrzegało przed nim wiekszość świętych XIX w. - przed szatanem, że jesli uderzy w Kościół to przez kapłanów którzy bedą niegodni być kapłanami. A narzędziem w rękach szatana. I stało się. Homoseksualiści stanowili i stanowią sztamę i gastion, który można rozbić jedynie usuwając ich z kapłaństwa jednym ruchem. Innego wyjścia nie ma. I nie rozumiem dlaczego to stanowi dla księży biskupów polskich taki problem. Czy naprawdę myślą, że kurie diecezjalne , diecezje sobie bez urzędników i wpływowych księży homoseksualistów , jako prałatów, czy proboszczów, którzy są zgorszeniem nie poradzą. Myślenie jest błędne.
Proszę o wyjaśnienie. W tekście jest: " 73 proc. napastowanych ofiar było w wieku 10-18 lat. Trzy czwarte z nich (76 proc.) stanowili chłopcy. " Czy te 76% jest z całości czy z tych wspomnianych w poprzednim zdaniu 73%?