Trwa Wielki Post. Uczestniczymy w nabożeństwie Drogi Krzyżowej, niektórzy z nas Ekstremalnej, śpiewamy Gorzkie Żale, rozważamy Mękę Pańską. Nasze modlitwy płyną z kościołów i domów. Pamiętajmy w nich o tych, którzy po prawie dwóch tysiącach lat podążają dosłownie krwawymi śladami naszego Pana – naszych prześladowanych Braciach i Siostrach. Tak samo jak Jezus Chrystus w Ogrójcu odczuwają po wielokroć trwogę, są bici, poniżani, obrzucani obelgami. Są zabijani. Wypełniają dosłownie ewangeliczny nakaz „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje!”. Prośmy za nimi by wytrwali, by nie zwątpili nawet przez chwilę. Towarzyszmy im choćby przez jedną Drogę Krzyżową w ich intencji. Gdy oni czuwają w trwodze i modlą się w swoich Ogrójcach my niczym uczniowie zasypiamy w naszych wygodnych łóżkach. Jedyne co możemy to naszą modlitwą niczym Szymon z Cyreny podtrzymać ich krzyż, obetrzeć niczym Weronika ich twarze. Prośmy Ducha Świętego by napełnił ich Swoją siłą, prośmy Pana Jezusa by dał im odczuć Jego miłość płynącą z wypełniania aż do końca Jego słów. Bądźmy z nimi w modlitwie choć przez jedną Drogę Krzyżową.
/Marcel Proust/