Propozycja Prezydenta dotyczy chyba umów zlecenia (bo tam się stosuje ten zryczałtowany koszt uzyskania przychodów), co daje ok. 8% wiekszą kwotę do wypłaty. Jak tę formułe przenieść do zatrudnienia pracowników na podstawie umowy o pracę?
Od kilku lat dochód w umowie o pracę może wiązać się ze sprzedażą praw autorskich w ramach umowy, a tym samym może być stosowane 50% kosztów uzyskania do części wynagrodzenia. Ponadto, po dłuższych przepychankach między ministrem finansów, izbami skarbowymi a ministrem nauki i szkolnictwa wyższego zostało wprost zapisane, że m.in. nauczyciele akademiccy mogą stosować 50% kosztów uzyskania do całości przychodu (co po uwzględnieniu podniesienia kwot minimalnych dla NA podniosło nam efektywnie pensje netto do poziomu powyżej pracownika kasy w markecie lub sieci fast food). Co prawda doktorant "na zachodzie" dalej ma stypendium do kieszeni porównywalne z pensją naszego profesora, ale portfele Polaków coraz grubsze... (chyba od inflacji).