Niestety uroda nie świadczy o prawdzie. A prawda jest taka, że kusząca jest myśl o obwinieniu innych za nasze grzechy. Niestety pedofilia w Kościele katolickim sięga daleko wcześniej niż lata 60.
Niestety trudno się zgodzić z tą diagnozą. Jak opisano w John Ray Report przypadki nadużyć sięgają lat 50. i ich przyczynami była m. in. zła formacja seminaryjna w latach 40. i 50.
Nawet wcześniej, raport o irlandzkim Kościele mówił, że proceder sięgał XIX wieku. Papież Benedykt mówi o latach sześćdziesiątych, ponieważ sam wtedy doznał głębokiej zmiany. Jako młody teolog był dość liberalny i należał do nurtu reformatorskiego w Kościele. Zmiana nastąpiła właśnie w latach 60, kiedy to wspierane przez niego ruchy studenckie poszły zdecydowanie za daleko. Przyszły papież przestraszył się tego, co jeszcze niedawno sam wspierał. To spowodowało odwrót od liberalizmu. Dla Benedykta owe "lata 60" to coś w rodzaju symbolu zła i tak należy to odczytywać.
„Wizja lepszego Kościoła, stworzonego przez nas samych, jest w istocie propozycją diabła, który chce nas odciągnąć od żywego Boga, poprzez kłamliwą logikę, dzięki której nazbyt łatwo jesteśmy zwodzeni” - najważniejsze zdanie, dla mnie
W tym liście, Benedykt XVI napisał również takie oto słowa, mówiące dużo o dzisiejszym kryzysie „w wielu seminariach zostały ustanowione kliki homoseksualne, które działały mniej lub bardziej otwarcie i znacząco zmieniły panujący tam klimat”.
Kościół jako jedyna niemal instytucja potępiał, potępia i będzie wiecznie potępiać zboczenia , tak wymaga mądrość Tory. "Rewolucja seksualna" zatruła cały zachód, szczególnie POstępowe i .Nowoczesne "elity", w tym "nowoczesnych, bliskim ludziom" księży, taki "Zeitgeist". Do dekryminalizacji "pedofilii" będzie sie jednak tylko i jedynie wskazywać na i potępiać KK, bo nie "nasz". Każdy, który lat 68 doświadczył wie, ze Benedykt XVI ma rację.
Przeczytajcie książkę Antonio Socci pt "Tajemnica Benedykta XVI" na prawdę polecam Wam. Może jakiejś części tutaj obecnym uświadomi, że żyjemy już w czasach ostatecznych!!!
Ja rozumiem, że papieżem jest Franciszek, ale skoro redakcja omawia tekst Benedykta XVI to wypadałoby omówić właściwy tekst, a nie jakiś z sufitu wzięty. Bo przecież nie podejrzewam redakcji o chęć cenzurowania byłego papieża - z czegoż by ta cenzura miała niby wynikać? Wszak nie chodzi przecież o zamiatanie pod dywan skandali seksualnych w polskich seminariach (Sosnowiec, Tarnów, Toruń, Elbląg itd.), o których i tak wszyscy wiedzą. Czyżby Benedykt VI był w polskim Kościele passé, tak jak Jan Paweł II?
To w takim razie jest kardynałem Benedyktem XVI, czy papieżem Benedyktem XVI. No tak, mówi się, że jest papieżem emerytem. Ale czy po abdykacji papież nie przestaje być jednak papieżem? Papież w Kościele jest jeden. Takie zachowanie imienia, białego stroju jest jakimś zamieszaniem. W ten sposób można sobie wyobrazić kilku papieży emerytów na raz.
Watykan jest monarchią, tytuł papieski z punktu widzenia prawa i zwyczaju jest traktowany jak tytuł królewski. Król jest jeden, ale w przypadku abdykacji król zachowuje swoje imię i tytuł, ale nie ma formalnie żadnej władzy. Na tej zasadzie Benedykt jest papieżem po abdykacji, zachowuje imię, przysługuje mu strój i tytuł "Papież Emeryt". Nie posiada natomiast żadnej władzy wynikającej z urzędu, bo żadnego urzędu nie pełni.
Tak dla ścisłości, to chyba jednak nie emeryt. To by oznaczało, że to normalne dla papieża - iść na emeryturę. No ale jak określić kogoś, kto abdykował, aby to nie było jakoś negatywne?
Co do treści, to jednak warto przeczytać, czy nawet posłuchać, bo na pch24 jest taka możliwość odsłuchania. Jest jedno zdanie, które jest szczególnie ważne, zarówno dla tych bardziej jak i mniej odpowiedzialnych: "Bardzo ważne jest przeciwstawianie się kłamstwom i półprawdom diabła pełną prawdą...". Tu aż chce się przypomnieć o Fatimie i o 2 półprawdach, dotyczących poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi i słów Matki Bożej z Trzeciej Tajemnicy.
Nie przypadkowo papież Benedykt XVI przemówił w swoją 14 rocznicę od wyboru. Ostatnio zmarł jeden z liderów mafii San Gallen, którzy knuli zrealizowany podstęp przeciwko niemu. Ale na szczęście jest dalej papieżem, co dokumentuje Socci i inni.
Dla Benedykta owe "lata 60" to coś w rodzaju symbolu zła i tak należy to odczytywać.
Mimo to wnioski z artykułu bardzo trafne.
https://www.pch24.pl/benedykt-xvi-o-przyczynach-kryzysu-kosciola--pelny-tekst-po-polsku-,67491,i.html