Nie widzę, żeby rząd robił cokolwiek sensownego, by tę sytuację w oświacie zmienić. Po prostu czekają, aż się to skończy, nic nie robiąc. Jakby nie za to im płacę podatki. Jak nie potrafią negocjować, niech zatrudnią profesjonalnego negocjatora, ale niech cokolwiek robią, bo dzieci się nie uczą. Odtrąbili sobie sukces, bo egzaminy w większości szkół się odbyły, ale ignorują zupełnie fakt, że dzieci nie chodzą do szkół i nie mogą się uczyć. Teraz się rozjadą na święta mając wszystkich rodziców w nosie. Bez sensu taki rząd.