Trzeba zobaczyć taką konferencję w całości żeby samemu rozsądzić na podstawie pełnych a nie wyrywkowych wypowiedzi. Widać po nim, mamy dobrego prezydenta i USA też mają dobrego prezydenta. Spotkanie dwóch dobrych, szanujących się i szczerych ludzi zawsze przyniesie dobre owoce.
Trump sprzedał gaz oraz zapewnił USA darmowe utrzymanie swoich jednostek w Polsce.Do tego sprzeda 32 myśliwce bojowe po 80 milionów dolarów za samolot.Oczywiście bez dodatkowej amunicji i serwisu.Fajny ten Trump,umie dbać o interesy swojego kraju,miejsc pracy w sektorze zbrojeniowym i dopływ świeżych dolarów..... Jeden dzień,jeden uścisk dłoni....
Gdzie jest napisane, że myśliwiec będzie kosztował 80mln dolarów. "dla myśliwca F-35 w przypadku serii 13. ma nastąpić dalszy spadek ceny, który sprowadzi ich cenę poniżej pułapu 80 mln USD.... następnie są oczekiwane dalsze spadki. Przede wszystkim ekonomia skali, ale motywacją do prac nad obniżeniem ceny mogło być także zamówienie przez USAF myśliwców F-15X u Boeinga produkującego F-35."
umowa na dostawę 2 mld m sześc. gazu z USA do Polski jest warta około 8 mld dolarów. Tzn 4$ (15 zl według kursu) za m sześć. a na stacji kosztuje 3.25 zl.
Matematyka jest bardzo trudna. Obliczyłeś cenę za metr sześcienny, a na stacji jest cena za LITR. Metr sześcienny to tysiąc litrów. Czyli wyjątkowo tanio kupujemy bo tysiąckrotnie taniej niżpodałeś Trolu COS NIE TAK.
Nie lamentujemy, liczymy. Budżet MON 2019 wynosi 45 mld zł. Polskie wsparcie budowy bazy to 2 mld dolarów czyli 7,5 mld zł podzielone przez 3 lata trwania budowy. Moim zdaniem niedrogo.
Gigantyczny koszt dla Polskie? Chyba nie wiesz co mówisz. Przecież to jest ułamek naszych wydatków na obronę. W latach 30stych rosyjscy agenci wmawiali ludziom, że wydatki na obronę są zbędne i dziś też tak robią.
Myśliwce F35, OK. potrzebujemy nowe samoloty, tylko żeby na tym skorzystał Polski przemysł i gospodarka a nie jedynie przemysł i gospodarka St. Zjednoczonych. Przesunięcie 1000 czy nawet 2000 amerykańskich żołnierzy z Niemiec, i zapewnienie im infrastruktury, utrzymania na nasz koszt raczej bezpieczeństwa Polski znacząco nie zwiększy. Kupujemy amerykański gaz LNG, niby dobrze zawsze to dywersyfikacja ochrona przed nieprzewidywalnym jednym źródłem ze wschodu, tylko dlaczego zaprzestano badań polskich łupków i nie kładzie się nacisku na wydobycie konwencjonalnego gazu i ropy w Polsce. A mieliśmy być eksporterem gazu komuś chyba zależy by tak nie było. Cywilna technologia atomowa od Amerykanów dla ochrony środowiska w Polsce i na świecie. Miało być od Francuzów, teraz od Amerykanów, a czy w ogóle nam to jest potrzebne? Gaz, atom oznacza rezygnację z Polskiego węgla, a wcale atom nie jest bezpieczniejszy od niego. Nie da się wyeliminować zagrożenia dla człowieka i środowiska jakie niesie eksploatacja elektrowni atomowej. Co z odpadami, których nie ma gdzie składować, a które są o wiele bardziej niebezpieczne od węglowych, one nie stanowią zagrożenia? W końcu co z ludźmi, miejscami pracy jak zlikwiduje się przemysł węglowy a gospodarkę oprze się głównie na importowanych surowcach? Czy to nie jest dalsze uzależnianie się, wcześniej od Moskwy, następnie Berlina, a teraz od Washingtonu?
Jeśli przestawi się gospodarkę na gaz i atom, czyli alternatywy węgla, to węgiel nie będzie już tak potrzebny. Nie trzeba niczego zapisywać to wynika z logiki. Jeśli zaczniesz używać więcej masła nie będziesz kupować margaryny.
Jeśli na sto kostek masła dwie zastąpisz margaryną to co się stanie? Przecież chodzi o budowę dwóch elektrowni atomowych a posiadamy ponad sto elektrowni konwencjonalnych. Nikt nie chce przestawiać sięw całości tylko uzupełnić spodziewany niedobór energii.
Z ekonomicznego punktu widzenia i racjonalności wykorzystania środków publicznych jednoznacznie wygrywają tradycyjne elektrownie węglowe. Tutaj jednak wchodzi polityka, ideologia CO2 i obciążenia z tytułu opłat do emisji CO2 wymyślone przez EU. Jaki jest sens budowania najdroższej elektrowni jądrowej skoro Polska leży na węglu, a złoża uranu na razie są tylko teoretyczne, wiec zapewne musielibyśmy go sprowadzać, dalej uzależniając się surowcowo. Nie mamy tez miejsca do składowania odpadów. To jest zwykłe mnożenie kosztów i robienie sobie problemu odpadowego na przyszłe pokolenia, wymuszone irracjonalną polityką unijną na którą się godzimy. Jak ktoś ma krowy zapewniające mięso i mleko i łąkę która stanowi źródło wyżywienia nie będzie budować na niej oceanarium by hodować w nim wieloryby na mięso i sprowadzać dla nich z daleka pożywienie np Kryl antarktyczny tylko dla tego że ktoś rzekomo mądrzejszy mówi np. że wieloryb emituje mniej CO2 do atmosfery od krów lub hodowla krów jest obciachowa, staromodna. To się racjonalnie nie trzyma kupy. A tu jszcze dochodzą wzgędy bezpieczeństwa. Czy ci którzy forsują u nas elektrownię atomową chcieliby mieszkać w jej pobliżu? Wątpię.
Z pewnością nie chcieliby. Ja tylko mówię, że budowa jednej elektrowni atomowej doprowadzi do zamknięcia jednej elektrowni węglowej. W planie są jedynie dwie elektrownie atomowe, a nie rezygnacja z węgla.
Bo Gościa należy czytać regularnie. Trzy dni temu był artykuł, że koszt to 2 mld dolarów wydane jednorazowo i potem corocznie jedynie niewielki koszt mediów, a zyski dla gospodarki nieocenione. Nie mówiąc o bezpieczeństwie. gosc.pl/doc/5634603.Rz-Nie-przeplacimy-za-Fort-Trump
Fort Trump - Fort Duda ;) / Fort Duda - Fort Trump ;) F-35 Imponująca maszyna. I kto by pomyślał, że taki Northrop B-2 Spirit, który miał być futurystyczną <pieśnią przyszłości> sam stał się <pieśnią przeszłości,> jak sami piloci wyznali, że >co prawda pilotaż B-2 polega jedynie na obsłudze systemu komputerowego, to jednak rozmiar i wyjątkowy kształt tego samolotu sprawia, że prowadzenie jego jest ogromną frajdą.< Może kiedyś B-2 będzie można zobaczyć na pokazach lotniczych, air show. ;-d
Nie ma nic ważniejszego dla Polski połozonej miedzy agresywnymi od zawsze Niemcami i Rosją niż silny, prawy i godny zaufania sojusznik, a takim są USA. A bezpieczeństwo kosztuje - to oczywiste.
Od tych agresywnych Niemiec nic Ci nie grozi,lewacy mają waszą wojnę gdzieś, niech Polska weźmie tych wszystkich 32 tysiące amerykanów i niech prowadzi wojnę z Rosją bo o niczym innym nie marzy. Niemcy będą potem posyłali paczki żywnościowe i maszyny budowlane do odgruzowania i znowu kasa za te maszyny wróci do Niemiec. Dziwne że kraje które zawsze w wojnach wszystko tracą marzą o niczym innym jak dalej wojować a nuż się uda raz aby wygrać.
Już nas raz w Jałcie razem z Brytyjczykami zdradzili. Czy naprawdę można im do końca ufać? Najdalej za 7 lat będzie inny prezydent w Białym Domu i kto może przewidzieć czy polityka USA nie zmieni się o 180 stopni. Ostrożnie z wieczną przyjaźnią polsko-amerykańską.
Autor artykułu na chłodno, bez emocji i w punktach wymienia rezultaty spotkania prezydentów. I za to cenię sobie Gościa Niedzielnego. Porządek, spokój i prostota. Tak podane informacje ułatwiają wyrobienie sobie zdania.
Nie wierzę w szczerość tego sojuszu.To Polska udostępni i sfinansuje miejsce osaczenia Rosji.To całe zrojenienie posłuży Jankesom,obecny rząd gra na własną niekorzyść,drogo za to zapłacimy,daleko nam do do czujności i mądrości innych narodów.Wydoja na maxa,naiwnosc dyplomatów wprost porazajaca
"dla myśliwca F-35 w przypadku serii 13. ma nastąpić dalszy spadek ceny, który sprowadzi ich cenę poniżej pułapu 80 mln USD.... następnie są oczekiwane dalsze spadki. Przede wszystkim ekonomia skali, ale motywacją do prac nad obniżeniem ceny mogło być także zamówienie przez USAF myśliwców F-15X u Boeinga produkującego F-35."
Jaki jest sens budowania najdroższej elektrowni jądrowej skoro Polska leży na węglu, a złoża uranu na razie są tylko teoretyczne, wiec zapewne musielibyśmy go sprowadzać, dalej uzależniając się surowcowo. Nie mamy tez miejsca do składowania odpadów. To jest zwykłe mnożenie kosztów i robienie sobie problemu odpadowego na przyszłe pokolenia, wymuszone irracjonalną polityką unijną na którą się godzimy.
Jak ktoś ma krowy zapewniające mięso i mleko i łąkę która stanowi źródło wyżywienia nie będzie budować na niej oceanarium by hodować w nim wieloryby na mięso i sprowadzać dla nich z daleka pożywienie np Kryl antarktyczny tylko dla tego że ktoś rzekomo mądrzejszy mówi np. że wieloryb emituje mniej CO2 do atmosfery od krów lub hodowla krów jest obciachowa, staromodna. To się racjonalnie nie trzyma kupy. A tu jszcze dochodzą wzgędy bezpieczeństwa. Czy ci którzy forsują u nas elektrownię atomową chcieliby mieszkać w jej pobliżu? Wątpię.
gosc.pl/doc/5634603.Rz-Nie-przeplacimy-za-Fort-Trump