Mnie osobiście denerwuje witanie polityków na pielgrzymkach, i polityczne tematy typu program 500+. W Piekarach Śląskich to norma, a nie po to człowiek idzie na pielgrzymkę by bić brawo politykom, lub słuchać arcybiskupa który zanosi się z zachwytu nad programem 500+. Tego być nie powinno, i tego zazdroszczę braciom Protestantom, oni nie politykują podczas spotkań, bo wiedzą dla kogo przychodzą. Mnie to naprawdę mierzi jak przychodzę na pielgrzymkę do Piekar i słyszę witanie polityków. Co oni są lepsi od zwykłych ludzi?, mają prawo być na pielgrzymce, ale po co najpierw witać ich, a potem resztę pielgrzymów?. Zadaję te pytania z troski o Kościół, bo mnie Katolika to zniechęca do pielgrzymek.