• jurek
    19.09.2019 09:38
    jurek
    Mam dwie uwagi: 1. Autor wyciągnął wnioski (o "dogmacie" i braku konkretnych dowodów/wskazań na nadmoierne zaangażowanie) na podstawie krótkiej (bo chyba zamknął mozliwośc dyskusji po kilkunastu godzinach) i sterowanej dyskusji (bo tradycyjnie nie publikowano części krytycznych postów). Tydzień tem
  • Anonim (konto usunięte)
    19.09.2019 10:21
    Drogi Autorze - obecną polityczną narracją jednej z partii jest polska, katolicka rodzina. Podkreślana na każdym większym wiecu politycznym. Narracja która celowo antagonizuje społeczeństwo i celowo wykorzystuje do tego celu ruch LGBT.
    I "przypadkiem" temat LGBT nagle znalazł się w wielu wypowiedziach hierarchów i zapewne "przypadkiem" w tym roku zaczęto w Kościele podważać autorytet nauczycieli tworząc jakąś histerię wokół nieistniejącego zagrożenia. Co ciekawe jak w zeszłym roku matki dorosłych niepełnosprawnych dzieci protestowały, to ludzie Kościoła uznali słuszny protest za działanie polityczne i milczeli. Jak w tym roku nauczyciele słusznie protestowali, to Kościół wprost poparł stronę rządową.
    ps. pod zeszłym artykułem napisałem wprost przykład z Gdańska, ale znikł wykasowany przez troskliwego moderatora.
    • elle1
      21.09.2019 23:21
      Temat LGBT nie znalazl się przypadkiem w wypowiedziach hierarchow. Po prostu znalazl się wpierw w agendzie politykow. Hierarchowie musie sie do tego odniesc, zeby ludzie zaczeli myslec i byli mniej podatni na ideologiczne urabianie opinii publicznej. Pytanie jest teraz czemu politycy zajmuja sie tak marginalnym problemem i wogole takim problemem? Moim zdaniem to raczej polityka wtrąca się w nie swoje sprawy.
      • Anonim (konto usunięte)
        22.09.2019 06:29
        Czym innym jest jasne i dokładne przypomnienie zasad jakie winny obowiązywać każdego katolika w dziedzinie seksualnej i tutaj nie ma żadnych innych zasad dla osób hetero i homoseksualnych. A czym innym jest wprost wspieranie jednej z partii politycznej bo tym była dla przykładu "deklaracja rodziców".
      • elle1
        22.09.2019 20:57
        "Deklaracja rodziców" to wspieranie rodziców i ich dzieci a nie partii politycznej. Bylo to w czasie kiedy nawet PiS ich nie wspierał, dopiero teraz się podpiął pod inicjatywe episkopatu na fali kampanii wyborczej, bez konkretów z resztą.
      • Dremor_
        22.09.2019 21:18
        Dremor_
        Elle1, Jak uważnie spojrzysz na chronologię wydarzeń, to zauważysz, że to Episkopat "podpiął się" pod inicjatywę PiS. Wcześniej Kościół nie zajmował zdecydowanego stanowiska przeciwnego zajęciom w szkołach, mimo, że odbywają się one od dobrych paru lat. Kościół "obudził się" dopiero wtedy, gdy PiS z nagonki na LGBT zrobił oś kampanii.
      • elle1
        22.09.2019 22:37
        To jest Twoje subiektywne odczucie, czy pierwsze bylo jajko czy kura. Odpowiedz zalezy od tego czy sympatyzujesz z jajkiem czy kura. To jest dyskusja emocjonalna nie racjonalna, nie zamierzam sie tym dluzej zajmowac. Inna sprawa ze polityka to dbalosc o dobro wspolne. Trudno zeby kosciol sie dobrem wspolnym nie zajmowal. Musi tylko uwazac zeby ktos nauki kosciola nie zinstrumentalizowal i nie przypisal mu roli listka figowego dla politycznych walk. Potrzebny jest dystans. Ostatnio sie arcybiskup bardzo ladnie do takiej proby w wykonaniu Kaczynskiego zdystansowal.
      • Dremor_
        22.09.2019 22:50
        Dremor_
        Nie, to nie jest subiektywne, chronologię wydarzeń można łatwo sprawdzić. A co do arcybiskupa to racja, szkoda, że linia polityczna Gościa Niedzielnego nie zezwoliła na zamieszczenie informacji o tej wypowiedzi biskupa Polaka. Szkoda też, że tak późno, bo Kaczyński dużo wcześniej już mówił o nihilizmie poza Kościołem, które to słowa zostały wtedy ochoczo przyjęte przez hierarchów i były szeroko cytowane przez "katolickie" media
      • elle1
        23.09.2019 10:37
        Tak, tak jak sie moje dzieci biją to też każde jest przekonane, że to drugie zaczelo i bronią tego pogladu do upadlego, czasem bardzo daleko cofaja sie w czasie.. W moim subiektywnym odczuciu zaczęlo się od deklaracji Trzaskowskiego, wczesniej nikt tego tematu nie ruszal. PiS i episkopat dlugo w tej sprawie milczeli, za długo moim zdaniem, co rozochocilo lewicę do uczynienia z tematu osi kampani do parlamentu europejskiego. Dopiero fiasko tej kampanii zachecilo PiS do kontruderzenia, wczesniej sie chyba bali reakcji swoich centrowych wyborcow. Episkopat tez musial się w koncu odnieść do tematu , ale obudzil sie dopiero po wzstapieniu pewnego pralata. Moim zdaniem sa to dzialania niezalezne wynikajace z okolicznosci i wspolnego interesu. Zbiezność w czasie wynika z dzialania lewicy. Po prostu reakcja występuje zazwyczaj w poblizu akcji.
      • Anonim (konto usunięte)
        23.09.2019 10:46
        @ELLE1 - mylisz się. W moim mieście temat tzw. edukacji seksualnej ma już kilka lat. Zajęcia o takiej tematyce były w zeszłym roku szkolnym.
        Episkopat tym tematem zajął się dopiero, gdy urósł do rangi ogólnopolskiej za sprawą polityków PIS.
        ps. i ten temat to nie lewica jako pierwsza użyła w kampanii wyborczej.
      • Dremor_
        23.09.2019 11:08
        Dremor_
        Deklaracja Trzaskowskiego niczego nie zaczęła, bo była miała być kontynuacją projektów realizowanych w ramach budżetu obywatelskiego. Ale nie chodzi tu o to kto zaczął, tylko kiedy Kościół zareagował. Bo nie reagował przez lata, zaczął się angażować dopiero, gdy stało się to na rękę PiS.
      • elle1
        23.09.2019 11:43
        Nie bede Was przekonywac. Tak czy siak ciesze się , ze episkopat zajął się wreszcie dobrem wspólnym. Zgadzam się z tym , że o wiele za późno. Myśle jednak, że w żadnym momencie nie spotkałoby się to z zadowoleniem lewicy a zawsze z zadowoleniem prawicy.
      • Dremor_
        23.09.2019 12:36
        Dremor_
        Nadal mylisz pojęcia. Zaangażowanie społeczne Kościoła jest czymś dobrym. Zaangażowanie społeczne Kościoła w celu osiągnięcia korzyści politycznych dla określonego ugrupowania jest czymś złym.
      • elle1
        23.09.2019 21:38
        W dalszym ciągu nie możesz zrozumieć, ze to Twoja subiektywna interpretacja. Kościół ma milion powodów, żeby wypowiadać się na tematy społeczne w bieżącym dyskursie publicznym, jak popieranie jakiejs partii. Nie może milczeć w ważnych społecznie sprawach tylko dlatego, że jakaś partia ma stanowisko zbieżne z oficjalnym nauczaniem kościoła.
      • Anonim (konto usunięte)
        24.09.2019 07:07
        Dobrem wspólnym nie jest straszenie rodziców, że szkoła ich dzieci, a dokładnie konkretni nauczyciele i wychowawcy mogą dopuścić deprawowanie ich dzieci. Szczególnie, że nie jest prawdą, aby zajęcia z edukacji seksualnej były przymusowe, czy odbywały się bez zgody rodziców. Tego listu wraz z tym oświadczeniem nie da się usprawiedliwić. Tak samo jak nie da sie usprawiedliwić postawy ludzi Kościoła wobec strajku nauczycieli. Bo obie sprawy to tylko i wyłącznie działanie polityczne. Tam samo jak zaniechanie dopominania się o los dorosłych dzieci niepełnosprawnych.
  • Wojt
    19.09.2019 10:25
    Szacun panie Franciszku!
  • Dremor_
    19.09.2019 10:26
    Dremor_
    Widać Pan Redaktor niezbyt uważnie czytał dyskusję, albo też cenzura zbyt szybko skasowała niektóre komentarze. W dodatku myli Pan przyczynę ze skutkiem. W ostatnich latach następuje spadek liczby wiernych uczestniczących we mszy świętej. Jako powód ponad 60% pytanych odpowiada, że zrezygnowali z powodu nadmiernego politykowania. Przeczy to tezie, że niepraktykujący zmyślają, bo usłyszeli w mediach, że Kościół miesza się do polityki. A jeśli nadal ma Pan wątpliwości, to proszę przeanalizować sobie treść ostatnich listów pasterskich oraz treść kazań hierarchów w ostatnich miesiącach. Polityka aż się wylewa, a Ewangelii jak na lekarstwo.
    • AWIK
      19.09.2019 10:40
      Czyli uważasz, że każdy członek KK, robić tak jak powiedziała niegdyś p. Kopacz, że gdy wychodzi z domu to swoją wiarę zostawia w domu na wieszaku?
      • Urszula1983
        19.09.2019 11:44
        Nikt nikomu nie każe zawieszać na kołku swojej wiary,ale ale jeśli jest to osoba pełniąca służbę,dotyczy to także duchownych,to nie można dzielić ludzi na tych,którzy mają takie same poglądy i przeciwne. Wyobraź sobie na przykład strażaka,który stwierdziłby,że on nie pojedzie do pożaru do tych ludzi,bo oni głosują na PIS. Przy czym używa się słów stygmatyzujących i oczerniających,jak dewiant,Judasz,faryzeusz itp.Czy tak nakazuje wiara katolicka?
      • Dremor_
        19.09.2019 18:19
        Dremor_
        Awik, członek Kościoła nie, ale duchowny katolicki ma obowiązek schować własne poglądy polityczne do szafy.
    • AWIK
      19.09.2019 10:50
      Czy jeśli, któryś z rządzących wymyśli sobie, żeby np. zabijać wszystkie 3 latki - to kościół też ma milczeć, bo to jest mieszanie się do polityki? Jezus też "mieszał się" do polityki. Polityka, czy ktoś tego chce czy nie, to nasze codzienne życie. To politycy mają ogromny wpływ na naszą codzienność. Spójrz na dane, które wspólnoty wyznaniowe są w teraźniejszym świecie najbardziej prześladowane...
      • Anonim (konto usunięte)
        19.09.2019 10:52
        W Polsce w świetle prawa nadal zabija się nienarodzone dzieci. Czy dziś, w przedzień wyborów słyszysz homilie i czytasz listy pasterskie wprost mówiące o złu zaniechania wobec procederu aborcji eugenicznej?
      • Dremor_
        19.09.2019 13:54
        Dremor_
        Mógłbym przywołać treści politycznych homilii z łat trzydziestych, gdzie księża wychwalali politykę pewnego pana z wąsikiem, który obiecał rozprawić się z Żydami, ale pewnie jak to zrobię, to znów nadgorliwy moderator usunie komentarz. To właśnie nadmierne zaangażowania księży w politykę w czasach faszyzmu spowodował, że Kościół zakazał zaangażowania politycznego duchownym.
  • spe
    19.09.2019 10:34
    Jestem katolikiem, należę do Kościoła. W mojej osobie, oraz wszystkich innych katolików, Kościół ma prawo mieszać się do polityki ile tylko dusza zapragnie. Jeśli natomiast któregoś hipokrytę mierzi mieszanie się do polityki - niech sam zamilknie.
    • Anonim (konto usunięte)
      19.09.2019 10:48
      "W mojej osobie, oraz wszystkich innych katolików" - a o tych wszystkich innych katolikach to piszesz na podstawie czego konkretnie?
      Natomiast stwierdzenie o Królestwie nie z tego świata jasno przeczy tezie, że Kościół ma się zajmować polityką. Zresztą jednym z powodów Ukrzyżowania były niespełnione nadzieje polityczne tłumu.
      • spe
        19.09.2019 13:41
        Możesz przypomnieć nam swoje wypowiedzi na temat PiS, 500+, PO, itd itp? Sporo tego bowiem było... Jak się nazywa taka postawa? A roztropne dbanie o dobro wspólne, czyli polityka właśnie, a nie Twoje agitacje, jest obowiązkiem każdego katolika.
      • Dremor_
        19.09.2019 13:49
        Dremor_
        Spe, nie wiem, czy zauważasz różnicę między gadaniem o 500+ na forum, czy podczas dyskusji, a wychwalaniem polityki rządu podczas homilii?
      • spe
        19.09.2019 13:57
        Dremor, czyli wbrew samemu TomaszowiL przyznajesz, że ma on jednak prawo mieszać się do polityki. Pięknie. Nie mam więcej pytań.
      • Dremor_
        19.09.2019 14:39
        Dremor_
        Z tego co wiem, to TomaszL nie jest księdzem i nie głosi kazań. Nie ma też kanonicznego zakazu angażować się w politykę. Co innego duchowni, którym Kościół zakazuje uprawiania polityki. Tym bardziej podczas Mszy Świętej.
      • Anonim (konto usunięte)
        19.09.2019 14:43
        @SPE - wskaż miejsce w którym wypowiadam się w imieniu Kościoła. Bo moje prywatne poglądy są moim obywatela Polski prawem. Natomiast mieszanie się Kościoła polega na angażowaniu Jego autorytetu w życie polityczne. Co wprost prowadzi do próby wykluczania ludzi o takich poglądach jak moje ze wspólnoty Kościoła.
    • Urszula1983
      19.09.2019 11:49
      Prawdziwy katolik,gratuluję,bo kto inny nazywałby ludzi inaczej myślących hipokrytami i kazał siedzieć cicho.
      • spe
        19.09.2019 13:43
        Uważasz, że Kościół może mieszać się do polityki, zgodnie z Twoimi zapewnieniami o inaczej niż Ty myślących? Świetnie.
      • Dremor_
        19.09.2019 16:46
        Dremor_
        Oczywiście, że Kościół nie może mieszać się do polityki. Mówi o tym wyraźnie Konstytucja "Gaudium et Spes". A Prawo Kanoniczne zakazuje duchownym wyrażania własnych poglądów politycznych.
    • jurek
      19.09.2019 12:10
      jurek
      Nie wiem czemu wypowiadasz sie w moim imieniu (jestem katolikiem i nie upoważniałem Ciebie)?
      • spe
        19.09.2019 13:46
        W Twoim się nie wypowiadam. Kościół zachęca zaś świeckich do udziału w polityce, czy Tobie się to podoba, czy nie. Masz prawo z tego nie korzystać. Np. zostając w domu podczas wyborów lub nie pisując na tym forum... lecz jakoś z niego nie korzystasz.
      • Dremor_
        19.09.2019 16:51
        Dremor_
        Mieszasz pojęcia. Zaangażowanie pojedynczych świeckich katolików w politykę, a zaangażowanie Kościoła to zupełnie różne rzeczy. Kościół zarówno rozumiany instytucjonalnie, jak i w rozumieniu wspólnoty wiernych nie ma prawa angażować się w politykę.
      • elle1
        21.09.2019 23:05
        Czy w sejmie albo senacie zasiada chociaż jeden ksiądz? Czy ksiądz kandydowal kiedy na prezydenta? Moim zdaniem domaganie sie od Kościola, żeby nie byl recenzentem bieżących spraw publicznych, to w istocie domaganie się żeby katolicki punkt widzenia nie byl brany pod uwage w tych sprawach. Niby dlaczego tylko katolicki? Filozofowie ateistyczni czy genderowi maja pełne prawo wypowiadac sie publicznie w tych sprawach, a i nawet kandydowac. I tak jest juz nierownowaga. Przeczytaj jeszcze raz uwaznie co napisales. "Kościół ...w rozumieniu wspólnoty wiernych nie ma prawa angażować się w politykę". Czyli ja tez nie mam prawa? Ta wspónota i jej sila zawsze była solą w oku wszystkich ideologow i totalitarnych systemow. Czy mozna tez twierdzic "LGBT w rozumieniu wspólnoty nie ma prawa angażować się w politykę"?
      • Dremor_
        21.09.2019 23:40
        Dremor_
        Obecnie nie zasiada. Przed Soborem Watykańskim II byłą to norma, w Dwudziestoleciu księża katoliccy zasilali głównie szeregi Endecji. SW2 zakazał takich praktyk, zwracając uwagę, że zaangażowanie Kościoła, czy pojedynczego księdza po stronie którejś z partii politycznych oznacza jej legitymizację w świetle nauki Kościoła, co jednocześnie ma charakter wykluczający dla katolików będących wyborcami innych partii. Zwrócono też uwagę, że rolą Kościoła nie jest polityka, tylko służba Ewangelii.

        Co do Twojego pytania, to Ty, we własnym imieniu możesz się angażować, Kościół wręcz zachęca Cię do tego. Natomiast nie możesz angażować się w politykę w imieniu wspólnoty Kościoła, bo po pierwsze nie masz prawa wypowiadać się politycznie w imieniu całej wspólnoty, a po drugie rolą Kościoła nie jest polityka.

      • Dremor_
        21.09.2019 23:54
        Dremor_
        Mylisz się też, mówiąc, że Kościół był solą w oku systemów totalitarnych. Wiele z tych systemów było opartych o polityczne zaangażowanie Kościoła, stąd też decyzja Soboru Watykańskiego II o zakazie takich praktyk. Wymienić w tym miejscu można choćby ultrakatolicki totalitarny reżim Ustaszów w Chorwacji, Hiszpanię za czasów gen. Franco, prawicowe totalitaryzmy w Ameryce Południowej zakładane i prowadzone przez księży.
        Czarną kartą historii Kościoła był fakt, że dojście Hitlera do władzy w latach trzydziestych było możliwe wyłącznie dlatego, że Kościół opowiedział się po jego stronie i zakazał działalności świeckim katolikom z partii Centrum, którzy wcześniej skutecznie postawili tamę Kulturkampfowi. Właśnie te przykre doświadczenia Kościoła sprawiły, że postanowiono więcej nie popełniać błędu polegającego na opowiedzeniu się za którąś z opcji politycznych.
      • Anonim (konto usunięte)
        22.09.2019 07:10
        @ELLE1 - to może inaczej, czy ja, katolik mam obowiązek głosować na partie polityczną którą wprost popiera mój biskup?
      • elle1
        22.09.2019 21:15
        Mówimy o Polsce tu i teraz. Nie ma sensu dyskutowac o endecji czy gen. Franco. Nie spotkalam się z sytuacją, zeby ksiądz czy biskup agitowal za jakąs partią. Tak się jedynie czasem wydaje ludziom, którzy odrzucają naukę Koscila i sympatyzują z partią, która robi to samo, wówczas każda wypowiedz przeciwna wydaje im się polityczna. Dzisiaj mój proboszcz mówił na temat religii w szkole. Ten temat jest nie wiadomo czemu polityczny od 30 lat. Czy proboszcz zatem nie ma prawa zajmować się religią w szkole? To polityka coraz częściej wtrąca się w nie swoje sprawy. W zasadzie trudno znaleźć dziś temat społeczny, który nie byłby zarazem polityczny.
      • Anonim (konto usunięte)
        22.09.2019 21:23
        Pytanie było konkretne - czy katolik ma (także w Polsce) obowiązek głosować na partię którą popiera jego biskup? Przecież jest każdemu wiadomym jakie polityczne zapatrywania ma mój biskup miejsca, bo wyraża je wprost publicznie.

        A co do religii w szkołach, to jest dziś znów temat polityczny. Z winy Kościoła bowiem ostatnio wykorzystano katechetów w rozgrywce politycznej.
      • Dremor_
        22.09.2019 21:30
        Dremor_
        Mówimy o Polsce tu i teraz. Tu i teraz ksiądz katolicki ma kanoniczny zakaz zaangażowania politycznego. A wynika on historycznie właśnie z tej Endecji i gen. Franco. To, że sama nie spotkałaś się z taką sytuacją brzmi jak próba udowodnienia mi, że niedźwiedzie nie istnieją, bo nigdy nie widziałaś niedźwiedzia. A ja widziałem. Widziałem też księży, którzy co niedziela jawnie agitują z ambony. A Twoje próby negowania istnienia tego zjawiska nie sprawią, że zjawisko przestanie istnieć.
      • elle1
        23.09.2019 10:53
        Tomaszu, nie dopowiedzialam na pytanie bo jest abstrakcyjne. Równie dobrze mógbyś zapytać, czy katolik ma obowiązek głosować tak jak jego tata. Poglądy mojego biskupa mnie nie interesują, nie zagłosuję na Maciarewicza czy Ziobre nawet jak mój biskup ich lubi. Ale tez nie znam preferencji mojego biskupa, bo ich nigdy nie wyrazil. Podejżewam jednak, że nie sympatyzuje z wiosną czy SLD. Dremorze chodze do kosciola co dziennie, do roznych parafii i nikt mnie nie agituje. Temat jesli istnieje jest na tyle marginalny, ze histeria medialna na ten temat przypomina raczej fobie albo obsesje. Moze tak czesto czujesz sie agitowany, bo ogólnie nie podzielasz oficjalnej interpretacji ewangelii i chyba ma to związek z Twoimi poglądami politycznymi, więc wszystko Ci się kojarzy. Na prawde nie wszyscy mają ten problem. Powiem więcej, są tzw. księża nowocześni, których zdania nie podzielam i tez nie uwazam zeby mnie agitowali nawet jak chodzą do Lisa, jakos jestem zupelnie odporna na ich opinie, ciekawe tylko czemu wyborcy PO nie czują się przez nich agitowani. Również ksiądz Lemanski mnie nie agituje choc od wypowiedzi politycznych nie stroni. A Ciebie agituje?
      • Anonim (konto usunięte)
        23.09.2019 11:25
        @ELLE1 - sprawa jest prosta, gdy polityka i Kościół są rozdzielone od siebie. U nas tak obecnie nie jest. Moje poglądy polityczne są skrajnie rożne od tego co publicznie głosi mój biskup, co więcej nigdy nie zagłosuję na partię polityczną mającą hasła socjalne. I juz dziś czuję się w jakimś stopniu wykluczany choćby podczas różnorakich kościelnych uroczystości. Bo myślę inaczej niż biskup i wielu księży.
      • elle1
        23.09.2019 11:50
        Nie da sie rozdzielić polityki i kościoła, chyba że państwo ograniczy się do postulatow Korwina. Państwo zajmując się moralnością czy sferą socjalną wchodzi na teren kościoła. Ale moim zdaniem też się zupelnie ograniczyć nie może.
      • Dremor_
        23.09.2019 12:39
        Dremor_
        To, co piszesz, jest niezgodne z nauczaniem Kościoła. Kościół ma być oddzielony od polityki. Wynika to wprost z aktualnego nauczania Kościoła. A jeśli jakiemuś biskupowi, czy księdzu się to nie podoba, to zawsze może porzucić stan duchowny i zostać politykiem.
      • elle1
        23.09.2019 21:39
        Po prostu zbyt szeroko to interpretujesz.
      • Anonim (konto usunięte)
        24.09.2019 07:09
        Jak najbardziej da się rozdzielić politykę od Kościoła. Wystarczy zamiast straszyć "lewakami" zająć się wyłącznie głoszeniem Ewangelii. Dziś najwyższej głosi się naukę o grzechach, ale tych cudzych, bo własne się skrywa.
  • saherb
    19.09.2019 11:01
    Rozpoczęcie procesu 2 października to data nieprzypadkowa, bo w tym dniu wspominamy św. Aniołów Stróżów. 23 września rozpoczyna się nowenna do aniołów, którą można ofiarować w tej intencji.
  • Erich
    19.09.2019 11:57
    Jedna korekta: oczywiste jest, że każdy pogląd odnoszący się do zachowań społecznych jest jednocześnie polityczny. Ale "polityczne" zaangażowanie nie musi oznaczać "partyjne" (vide audycja dla dzieci w TV Trwam), a to się niestety często zdarza, często osuwając się w żenadę (vide list poparcia jednego z biskupów dla prasowych bluzgów jednego z tzw. autorytetów konserwatyzmu).

    W diecezji śląskiej musi istnieć jakiś odgórny zakaz odnoszenia się do bieżących wydarzeń politycznych, bo podczas kazań wątki te pojawiają się naprawdę rzadko - to mnie bardzo cieszy. Do kościoła idę, by podczas kazania posłuchać specjalisty od teologii. Kiedy chcę się czegoś dowiedzieć o polityce - czytam prasę temu poświęconą. Kiedy chcę się czegoś dowiedzieć o życiu rodzinnym - rozmawiam z rodziną lub znajomymi. Od kapłana oczekuję wykładu Ewangelii. I traktowania mnie jako człowieka dojrzałego. Tak jak mówię, całe szczęście w diecezji śląskiej w 99% przypadków tak jest.

    Redaktor Kucharczak pisze, że liczba krytykujących "polityczne zaangażowanie" pokrywa się z liczbą "niepraktykujących" katolików. Ale to tylko procenty. Proszę mnie wyłączyć z tej grupy - ja praktykuję regularnie, a polityczne uwikłania mocno krytykuję. W imię troski o KK właśnie.
    • Anonim (konto usunięte)
      19.09.2019 12:12
      Ja bym do tej "listy życzeń" dot, homilii dopisał jedno - warto aby głoszący homilię traktowali mężczyzn jako mężczyzn, a nie gorszą wersję kobiety. Bo czasami słuchając homilii odnoszę wrażanie, że odnosi się wyłącznie do kobiecego, emocjonalnego spojrzenia na świat.
    • elle1
      21.09.2019 22:55
      A to telewizja też powinna być apolityczna? To dlaczego tylko Trwam? Katolicy nie mają prawa do reprezentacji medialnej?
      • Dremor_
        21.09.2019 23:02
        Dremor_
        Katolicy mają prawo do reprezentacji medialnej, a to, w jaki sposób ma to wyglądać określają dokumenty Soboru Watykańskiego II. Rola mediów katolickich wyklucza zaangażowanie polityczne, katolickie medium nie może stać po stronie żadnego z ugrupowań, czy ruchów politycznych.
      • Anonim (konto usunięte)
        22.09.2019 07:14
        @ELLE1 - czym innym są media przedstawiając naukę katolicką, a czym innym są media wprost popierające jakieś partie czy ruchy polityczne.
        RM słuchałem do czasu, kiedy zamiast religią i wiarą zaczęła zajmować się polityką, TV Trwam dla mnie jest katolicką jedynie z nazwy, a teraz widzę wprost jak GN popiera jedną opcję polityczną milcząc o innych.
        Jedyny plus obecnych czasów, że znając angielski jest się w stanie o Kościele wiele rzeczy przeczytać w światowych serwisach.
      • elle1
        22.09.2019 21:21
        Nie uważam żeby GN popierał jakąś partię. Częściej można przeczytać krytykę PiS niż PO. O PO czy SLD rzeczywiście rzadko można coś przeczytać pewnie zgodnie z zasadą, że jak się nie ma nic dobrego do napisania to się nie pisze w ogóle. Gdyby gość zaczął recenzować program PO czy SLD to by dopiero było politycznie.
      • Anonim (konto usunięte)
        22.09.2019 21:28
        Otóż nie, co chwilę widzę relacje z kampanii wyborczej wyłącznic PIS. I to relacje, a nie jakieś krytyczne materiały, bo takich w GN ostatnio nie widziałem.
        I o ile GN byłby gazetą polityczną, to nic w tym dziwnego, ale teoretycznie ma być głosem Kościoła. A to wprost wskazuje ze tylko PIS ma program warty zainteresowania. Co oczywiści nie jest prawdą.
      • Dremor_
        22.09.2019 21:36
        Dremor_
        Jakoś trzy dni temu Lewica zaprezentowała swój program wyborczy w kontekście środowiska, porywający się z tym, co mówi papież. Znajdziesz mi proszę artykuł na ten temat w Gościu Niedzielnym? Pewnie nie, bo przecież sprawy klimatu, o który każe troszczyć się Franciszek nie są tak ważne, jak kolejna informacja z konwencji PiS.
      • elle1
        23.09.2019 11:04
        Dremorze, gdyby GN mial relacjonowac kampanie lewicy to na prawde musialby sie krytycznie odniesc do niezgodnosci z nauka katolicka. Brak relacji oznacza apolitycznosc w tym wypadku.
      • Anonim (konto usunięte)
        23.09.2019 11:21
        Po pierwsze czym innym jest relacja ze spotkania przedwyborczego, a czym innym jest opinia na temat poglądów.
        Jakoś nikt w GN nie ma problemu z relacjami z konwencji przedwyborczych PIS. A naprawdę uważasz, ze głoszone am słowa są w 100% zgodne z nauką Kościoła?
      • elle1
        23.09.2019 11:57
        Nie są zgodne i to akurat można w Gościu przeczytać.
      • Dremor_
        23.09.2019 12:44
        Dremor_
        Żadna partia nie jest w 100% zgodna, albo niezgodna z nauczaniem Kościoła. Rolą katolickich mediów jest wskazywać inicjatywy zgodne z nauczaniem Kościoła. Inicjatywa Lewicy w temacie klimatu jest zgodna z nauczaniem Kościoła. Natomiast przemilczenie tego wydarzenia, z jednoczesnym relacjonowaniem kampanii PiS wynika z realizacji linii politycznej Gościa Niedzielnego. GN realizując linię polityczną przestaje być medium katolickim.
      • elle1
        23.09.2019 21:44
        "Rolą katolickich mediów jest wskazywać inicjatywy zgodne z nauczaniem Kościoła". A to wg Ciebie nie jest czasem polityka? Przed chwilą dowodziłeś, ze tak nie wolno.
      • Anonim (konto usunięte)
        24.09.2019 07:11
        W mojej ocenie media katolickie nie powinny zajmować sie polityką, nei powinny opisywac konferencji przed wyborczych czy cenzorować które programy są dobre i o tych piszą, a które złe i o tych milczą. Naprawdę chciałbym mieć możliwość przeczytania choć jednego katolickiego portalu o wierze, a nie o poglądach polityków.
      • Dremor_
        24.09.2019 08:50
        Dremor_
        Elle1, odróżniasz media katolickie od Kościoła Katolickiego?
  • Urszula1983
    19.09.2019 15:00
    Czytaj ze zrozumieniem,bo na razie wszystko rozumiesz na opak.
  • Anonim (konto usunięte)
    19.09.2019 15:59
    Ja bym powiedział że to zaangażowanie jest niedostateczne. Ktoś musi nazywać rzeczy po imieniu.
    • Anonim (konto usunięte)
      20.09.2019 08:33
      Pewnie tak łatwiej by się żyło - ksiądz z ambony mówi co jest dobre, a co złe, a ludzie bez względu na swoją wiarę w 100% realizują to co mówi ksiądz.
      Tak już żyliśmy, tylko wtedy zamiast księdza prawdę głosił sekretarz POP.
    • elle1
      23.09.2019 11:08
      Wtedy kosciół nie byl apolityczny i wyszlo nam to na zdrowie. Dobrze, ze Kosciół wykazywal przewrotnosc nauk marksistowskich, ktore przecież się powoływały na sprawiedliwość społeczną. Dobrze ze teraz robi to z naukami genderowymi, ktore się powoluja na wolnosc jednostki. Taka jest genderowa wolnosc jak marksistowska sprawiedliwosc.
      • Anonim (konto usunięte)
        23.09.2019 11:19
        Kościół popierając np. rozdawnictwo pieniędzy i tym samym życie na koszt innych zbliżył się bardzo do cześć gospodarczo-społecznej minionego systemu.
        A wolność jednostki wypływa wprost z wolnej woli człowieka. Próba narzucania komuś światopoglądu ma się nijak do katolicyzmu, a niestety dziś często niektórzy biskupi i księża maja takie zapędy.
      • elle1
        23.09.2019 12:08
        Gloszenie ewangeli nie jest próbą narzucania światopoglądu a jedynie propozycją do rozważenia. Narzucic swiatopogląd moze propaganda a tą Kościół nie dysponuje. Dzielenie się z innymi i unikanie przywiązania do dóbr materialnych jest częscią ewangelii wiec stanowisko kosciola nie moze dziwic. Zasadniczo nasz majątek jest łaską i własnością Boga, powinnismy móc go porzucic w każdej chwili. Jezeli drobny transfer socjalny z naszej kieszeni za bardzo boli to jest to powod do zadumy. Być może uważam ze zawdzięczam wszystko sobie samemu a nie Bogu lub chocby niesprawiedliwym mechanizmom rynkowym czy prawnym. Jezeli przedsiębiorca placi pracownikowi place minimalną a sam za owoce tej pracy jeżdzi do Indii to doprawdy trudno powiedziec kto na czyj koszt zyje.
      • Dremor_
        23.09.2019 13:07
        Dremor_
        Głoszenie Ewangelii nie ma związku z popieraniem postulatu płacy minimalnej, czy transferów socjalnych. A jak komuś wydaje się inaczej, to pomylił chyba Ewangelię z programem partii. Problemem Kościoła jest to, że próbuje głosić program jednej partii, zamiast Ewangelii
      • elle1
        23.09.2019 21:49
        Jasne, tylko zdaje sie ze nie ma oficjalnego stanowiska episkopatu w kwestii placy minimalnej ... ani nawet 500+. Biskupi całkiem konsekwentnie trzymają sie z dala od komentarzy ekonomicznych. Recenzują zaś kwestie etyczne.
      • Anonim (konto usunięte)
        24.09.2019 07:12
        Jak nie ma, skoro znane są słowa biskupów dziękujących za 500+.
      • Dremor_
        24.09.2019 09:00
        Dremor_
        Z pamięci mogę przywołać wypowiedź biskupa Skworca, który nie dość, że chwalił 500+, to jeszcze zakazywał krytyki tego programu, bo "dzieci pojechały nad morze". Skworc powtórzył wtedy niemalże słowo w słowo pisowski "przekaz dnia".
      • elle1
        24.09.2019 13:12
        No Dobrze 500+ to nie był dobry przykład, bo episkopat rzeczywiście popiera je jako element polityki prorodzinnej. Tyle, że to nie jest transfer socjalny, wiec nie powinnam podawac tego przykladu. Tym nie mniej moje zdanie jest takie, że nie widzę żeby Kościół popierał rozdawnictwo pieniędzy czy życie na koszt innych. Biblia mowi wyraźnie: "Sami bowiem wiecie, jak należy nas naśladować, bo nie wzbudzaliśmy wśród was niepokoju 8 ani u nikogo nie jedliśmy za darmo chleba, ale pracowaliśmy w trudzie i zmęczeniu, we dnie i w nocy, aby dla nikogo z was nie być ciężarem. 9 Nie jakobyśmy nie mieli do tego prawa, lecz po to, aby dać wam samych siebie za przykład do naśladowania. 10 Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je!1 11 Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. 12 Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli". Jeśli Tomasz usłyszał coś przeciwnego , to powienien napomnieć swojego wikarego czy proboszcza.
      • Anonim (konto usunięte)
        24.09.2019 13:26
        500+ nie jest elementem polityki prorodzinnej. Szczególnie gdy daje je się bez względu na dochody rodziny.
        Gdyby te środki przeznaczyć na pomoc rodzinie to w pierwszej kolejności winny trafić do rodzin wychowujących dzieci niepełnosprawne (w tym także dorosłe).
        A dziś są nieuzasadnioną niczym zapłata za urodzenie - tak jakby państwo za 6 tyś. rocznie kupowało sobie kolejnych podatników.

        A tak przy okazji cytat jednego z biskupów: ""Bardzo bym chciał, panie premierze, żeby czuł się pan tu, między nami, człowiekiem nie tylko akceptowanym, ale podziwianym. Jesteśmy wdzięczni za wszystko, co pan robi i robił dla Polski - razem ze swoim bratem prof. Lechem Kaczyńskim. Pańskie sukcesy są naszymi sukcesami"
  • Dremor_
    24.09.2019 13:32
    Dremor_
    500+ nie jest transferem socjalnym? Ciekawe, bo nawet PiS tak ten program nazywa.
  • Anonim (konto usunięte)
    27.09.2019 14:08
    To tak o tym politykowaniu - jak profanowano obrazy, to odzew KEP i mediów katolickich był błyskawiczny. Jak premier rządu wywodzącego się z partii tak często odwołujący się do katolickiej, polskiej rodziny mówi, że nie zostanie zakazana prawna możliwość aborcji eugenicznej, to media katolickie i KEP milczą. I to właściwie tyle o politykowaniu Kościoła.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
rano
7°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
wiecej »