Autor pisze o "neomarksistowskiej poprawności politycznej" (która krytykuje). To może trochę symetrii? Może przypomnieć co się stało gdy kilku ludzi dodało tęczowa aureole do obrazu św. Marii? Jak rozumiem wtedy rzecz dotyczy "obrazy uczuć" i jest jak najbardziej ok. A jesli ktoś mówi o "zarazie" czy wręcz o "zboczeńcach" to niczyich uczuc nie obraża?
Mylisz się - zaraza to choroba, a seksualizacja dzieci to grzech, wystepek naganny moralnie, a w częsci przypadków zapewne przestepstwo (zalezy o jakim dokładnie czynie "seksualizacji" mówisz). Nie wiem tylko jaki to ma związek do mojego postu - bo do niego się odniosłeś.
Co to jest normalność?Każdy ją inaczej rozumie.Chyba,że jak powiedział jeden ksiądz do męża - jak się baby nie bije,to jej wątroba gnije.Może to jest normalność wg.duchownych.
Urszula 1983, skoro według Ciebie normalność KAŻDY inaczej rozumie, to także i bicie baby powinnaś uznać za normalność. Inaczej to będzie z Twoje strony zwykła hipokryzja. Ale nie przejmuj się - przecież i hipokryzja w/g Twojej definicji, to również może być normalność!
W czasach Rubensa gruba kobieta była normalnością,a szczupła patologią,dziś jest odwrotnie.Homoseksualizm też jest normalnością,istnieje os początku świata wśród ludzi i zwierząt.
"No właśnie! Żyjemy w czasach, kiedy o zwyczajną normalność trzeba walczyć..." Autor ma słuszność, o czym świadczy np. artykuł, jaki można dziś znaleźć na portalu bialystok.naszemiasto.pl. Opisuje on przezabawną historię o tym, jak obsługa hotelu nie chciała wydać dwóm chłopakom kluczy do pokoju, w którym było łoże małżeńskie - pomimo, że taki właśnie pokój zarezerwowali. Nawet menedżerka była w szoku, gdy powtórzyli jej, że sami chcą pokój z jednym łóżkiem, ponieważ są parą małżeńską. To oczywiście Podlasie. Może tam są inne kryteria normalności?
Obsłudze hotelu należą się wielkie brawa za odwagę, że w czasach, w których powszechnie obowiązuje polityczna poprawność nie bali się przeciwstawić zboczeniu...!
Ciekawe czy jak do hotelu przejeżdża para nie będąca formalnie małżeństwem to obsługa hotelu też chce im zamienić pokój na taki z dwoma oddzielnymi łóżkami?
Odmowa wydania kluczy do zamówionego pokoju nie jest odwagą, lecz zwykłym bezprawiem (niewykonaniem zobowiązania - art. 471 k.c.) i naraża właściciela hotelu na odpowiedzialność cywilną za wynikłą stąd szkodę.
Finał tej historii był taki, że obsługa w końcu zrozumiała, że chłopaki nie żartują, że są małżeństwem i pogratulowali im, że "mają jaja, by otwarcie o tym mówić".
Nie istnieje coś takiego, jak "małżeństwo" osób tej samej płci. To przejaw ideologicznej uzurpacji, sięgającej aż po zmianę języka. Zaś osoba z recepcji zachowała się bardzo roztropnie i klarownie odmawiając swojej akceptacji dla grzechu wołającego o pomstę do Nieba!
Do tego stopnia lubujesz się w brnięciu w absurdy? Dwóch facetów to widać bez żadnych zaświadczeń, że nie są małżeństwem. I podobnie byłoby widać np. przy grupie nastolatków. Może, jako wówczas nominalny jedynie katolik, chciałbyś aby Twojej młodocianej córce obsługa pokoju udostępniła łoże małżeńskie z jakimś chłopakiem, a ze swojego hotelu uczyniła dom publiczny? Twoja sprawa. Takie hotele też są i możesz tam wysyłać swoje dzieci.
"Dwóch facetów to widać bez żadnych zaświadczeń, że nie są małżeństwem." Pokój tzw. małżeński nie jest wyłącznie dla małżonków. No chyba że jest inaczej, ale wtedy hotel musi mieć to jasno zapisane w regulaminie i musi wtedy wymagać zaświadczenia z USC albo od proboszcza że dana para jest małżeństwem. Bo z dowodów osobistych nie da się tego stwierdzić. A co do niepełnoletnich, to jak mają ponad 13 lat i jak mają dowód i pieniądze, to zapewne zameldują się.
Bohaterowie artykułu zawarli związek małżeński w Portugalii, której prawodawstwo taką możliwość przewiduje. W Polsce nie wywołuje ono skutków prawnych, ale to zupełnie inna kwestia. Sprawę ostatecznie rozstrzygnęła menedżerka hotelu, która dała się wreszcie przekonać zapewnieniom gości, że rezerwacja pokoju z jednym łóżkiem nie była pomyłką, lecz wyrazem ich woli. Nikt natomiast nie rozpatrywać tej sytuacji w kategoriach grzechu, bo być może choć tyle normalności na Podlasiu się ostało, że rezerwacja pokoju w hotelu nie jest tam uznawana za grzech.
Czekam na wskazanie przepisu prawnego z polskiego prawa, który zabrania spać dwóm facetom w jednym łóżku.
Natomiast odnośnie samego małżeństwa jednopłciowego zawartego za granicą, prawo polskie uznaje jego zaistnienie na mocy prawa Unii Europejskiej, ale nie uznaje jego skutków prawnych. Nie oznacza to, że panowie nie są małżeństwem w ogóle, a jedynie według jednej z wykładni, która może być inna dla każdego z porządków prawnych (np. inaczej definiuje małżeństwo prawo cywilne, a inaczej prawo kościelne, które nie uznaje związków cywilnych za małżeństwa). Natomiast niedopuszczalne jest w świetle prawa polskiego dyskryminowanie tych osób i zakazywanie im wspólnego pożycia, w myśl zasady "co nie zakazane to dozwolone".
@sinan: w Polsce obowiązuje prawo polskie, a zgodnie z tym prawem dłużnik (hotel) ma obowiązek spełnić świadczenie, do którego się zobowiązał (zapewnić możliwość odpłatnego skorzystania z pokoju z jednym łóżkiem).
@DREMOR_ chyba jako domorosły teolog. Żaden teolog nie może podważyć Pisma Świętego jako objawionego przez Boga. A w nim można przeczytać, że mężczyźni współżyjący ze sobą są obrzydliwością w oczach Boga. Chyba, że uprawiasz teologię własnego kościoła lub a dyplom teologa otrzymałeś z rąk biskupa Szymona Niemca
Owszem, można też przeczytać, że obrzydliwością jest wspólne jedzenie chleba z wrogami. Polecam najpierw zapoznać się z tym, co oznacza termin to’ebah, tłumaczony jako "obrzydliwość".
Już wiem, że w internecie łatwo zostać teologiem. Twoja teologia opiera się na Newsweek-u i tekście pani Lisy Miller, który wywołał falę poruszenia w środowisku LGBT bo pani Miller odkryła "wieloznaczność" słowa to'ebah. Pani Miller, a za nią Ty i Tobie podobni "domowi teolodzy" zapominają, że wieloznaczność "słowa" zamienia się w jednoznaczność kilka wersetów dalej. "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli" (Kpł 20,13). A więc o jakiej wieloznaczności mówimy i za jaką wieloznaczność karano śmiercią? Czy za wieloznaczność mężczyźni obcujący cieleśnie ze sobą zaciągają na siebie śmierć?
Cytat z Pisma Świętego dla Ciebie: " Nie ma Boga" (Ks. Ps 53,2) wow w Biblii, w Objawionym Słowie napisano "Boga nie ma"!? - no w końcu wszystko jasne!! Hulaj dusza piekła nie ma!! a linijkę wcześniej i pełny werset brzmi "Mówi głupi w swoim sercu: Nie ma Boga" Tak miej więcej wygląda zabawa "wieloznaczność" słów wyciągniętych z szerszego kontekstu, wersetu ect. Więc jak, nadal będziesz brnął i głosił jakieś "fałszywe teologie"? Tak dla Ciebie i Tobie podobnie czyniących polecam lekturę 2 Listu św. Piotra 2, 1-22 Nawróć się ze złej drogi barcie!! Czas najwyższy porzucić ścieżkę występnych!!
Nie znam pani Miller, więc nie wiem co insynuujesz, ale chętnie poczytam jak rozwiniesz myśl. Słowo "obrzydliwość" w Biblii jest jednoznaczne, odnosi się do uznania rzeczy dobrej za złą ze względu na religię. "Obrzydliwe" było wspólne jedzenie chleba przez Izraelitów i Egipcjan - samo jedzenie jest dobre, ale wspólnota stołu z odrzucającymi Boga Egipcjanami sprawia, że dobra rzecz (jedzenie) staje się zła. Podobnie rozumie to Księga Przysłów, gdzie "obrzydliwością" jest ofiara składana przez występnych. W tej samej księdze obrzydliwością może stać się nawet modlitwa, jeśli modlący się nie zachowuje prawa. A nie powiesz chyba, że modlitwa sama w sobie jest obrzydliwa.
Na kanwie rzucania cytatami ze ST warto przypomnieć, że osoby homoseksualne dokładnie tak samo jak heteroseksualne są zobowiązane do życia w czystości. I równie obrzydliwym jest stosunek homoseksualny jak i cudzołóstwo. Ale co ważne dla katolika cudzołóstwo ma szersze znaczenie niż tylko to fizyczne. Już sam fakt pragnienia współżycia hetero czy homoseksualnego jest dokładnie tą poruszana tutaj obrzydliwością i jest karane śmiercią (wieczną).
Akurat samo cudzołóstwo nie zostało tak nazwane. Obrzydliwością w Piśmie nazwano za to przebaczenie i ponowne przyjęcie niewiernej żony. I znów nie chodzi o czyn sam w sobie, tylko o stosunek do Prawa. No i ważny jest kontekst - zakaz praktyk homoseksualnych w Starym Testamencie jest jednoznaczne powiązany z nierządem świątynnym, a jego zakaz wiąże się z pierwszym, a nie szóstym przykazaniem.
To w Czechach jest normalniej. Mój mąż pojechał raz z kumplem na narty i w hotelu dali im wlaśnie pokój z łóżkiem małżeńskim chociaż nie prosili. Obsługa się zdziwiła, że chcą dwa osobne łóżka. Co kraj to obyczaj...
Tak samo trzeba dzisiaj walczyć o sprawiedliwość dla duchownych, którzy dopuścili się czynów pedofilskich a nie zostali osądzeni wcześniej tylko przeniesieni do innej parafii. Tak samo mogę powiedzieć, że trzeba walczyć o to, aby ludzie którzy wyznają naszą religię, nie wymierzyli sami sprawiedliwości homoseksualistom i ich nienawidzili tylko dlatego bo mają inną orientację seksualną... słychać krzyki ,,Bóg, honor i ojczyzna”, tylko nie mam pewności czy ten Bóg na końcu pocałuje ich w czoło i podziękuje za to co zrobili i co robią dalej.
Mam nadzieję, że jeśli wiesz o jakimś konkretnym i potwierdzonym przypadku takiego księdza, który dopuścił się czynów, o których piszesz a nie stanąłby przed sądem - prawnie jesteś obowiązany powiadomić organy ścigania. W przeciwnym wypadku stajesz się współsprawcą...!
@nobody3: Koniecznie z tym do prokuratury...!!! Inaczej i moralnie i prawnie jesteś współwinnym...! A co prokuratura z tym zrobi, to już inna broszka...!
Nie ma to jak strzelić klasycznym mechanizmem wtórnej wiktymizacji, nie? Ofiara nigdy nie będzie moralnie i prawnie tak samo współwinna jak sprawca. Inna sprawa, że większość z omawianych czynów w świetle prawa świeckiego i kanonicznego jest już przedawniona, co wcale nie oznacza niewinności sprawcy. Moralnie naganne natomiast będzie wymuszanie milczenia o złych czynach poprzez stosowanie mechanizmu "jak wiesz, to zgłoś, albo się zamknij".
Nie ma czegoś takiego, jak "orientacja seksualna". To poważny tygodnik, poważne forum, dlatego zgłosiłem ten post do usunięcia, bo nie ma tu miejsca dla neo-marksistowskiej nowomowy. No i nie ma tu miejsca na szkalowanie duchownych katolickich. Proszę moderatora o interwencję.
Orientacja seksualna, to inaczej preferencje seksualne. Jednemu podobają się blondynki, innemu brunetki, a jeszcze innemu blondyni. Ale cóż, nie tak dawno jeszcze za "zboczenie" uznawano pociąg seksualny białego mężczyzny do czarnoskórej kobiety.
@DREMOR_ a proszę podać jednostkę chorobową (zboczenie pociąg seksualny białego mężczyzny do czarnoskórej kobiety) i kiedy została wykreślona z podręcznika klasyfikacji zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, bo homoseksualizm został wykreślany stopniowo od grudnia 1973 roku, aż w końcu zupełnie "wybielony" w 2013
Nie piszę o konkretnej jednostce chorobowej, tylko o uznawaniu za zboczenie. Jak chcesz możesz sobie sięgnąć do amerykańskich ustaw zakazujących związków między rasowych, które obowiązywały do 1967 roku. Wprowadzenie tych przepisów w XVII wieku było motywowane religijnie.
A co do historii wykreślenia homoseksualizmu z listy APA (a w 1991 z listy WHO) to znam dokładnie historię i poprzedzające badania, które ostatecznie dowiodły, że homoseksualizm nie jest zaburzeniem psychicznym.
Nie miałam na celu szkalowania duchownych jak to napisałeś. Chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że ludzie którzy wyznają naszą religię szerzą nienawiść do drugiego człowieka, za to tylko, że ma inną orientację seksualną... wyzywanie mnie w komentarzu tego nie zmieni kolego. Poza tym poczytaj trochę na temat pedofilii w kościele to pogadamy i następnym razem okaż trochę kultury.
A i jeszcze jedno gdybym mogła coś dodać i nie być zgłoszona za to, że mówię swoje zdanie. Co powiedz na traktat, który został zaakceptowany przez Jana Pawła 2 dotyczący ciszy, jeśli chodzi o pedofilię wśród duchownych? Nie próbuje moim komentarzami nikogo obrazić. Bo naprawdę niektórzy duchowni których spotykam wzbudzają we mnie podziw i sympatię. Chce jedynie zwrócić uwagę na to, co z tym drugim kręgiem? Kręgiem gdzie znajdują się właśnie ci oszuści (bo nie wiem jak ich inaczej nazwać) którzy pod pracą księdza upatrują sobie większe korzyści jak np. Dobra kryjówka. Dużo osób wcześniej milczało na ten temat- ofiary jak i świadkowie.
@DREMOR_ a więc, nie prawdziwe jest Twoje stwierdzenie: "(...) za "zboczenie" uznawano pociąg seksualny białego mężczyzny do czarnoskórej kobiety". Dobrze, że się przyznałeś, że nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. 1) Przepisy ustaw o "segregacji rasowej" to nie to samo co katalog chorób psychicznych. 2) W przepisach segregacyjnych w USA (tzw. Jim Crow laws) nie było zapis o "zboczeniu" czy "zboczonych kontaktach", jeżeli już to zabraniał małżeństw między-rasowych 3) przepisy te nie obowiązywały w całych USA lecz w poszczególnych hrabstwach większości w południowych stanach USA Więc nie pisz proszę jawnych nieprawd. Nie wiem też skąd wzięłaś, że zapisy o "zboczeniu" lub "zboczonych kontaktach" były motywowane religijnie - kolejne "prawdy" wyssane z palca jak Twoja wiedza nt. prawa Jima Crowa
Przestań kłamać i idź drogą Prawdy a Prawda Cię wyzwoli
Bardzo słaba zagrywka z Twojej strony. Sam przypisałeś użyte przeze mnie słowo "zboczenie" konkretnie do klasyfikacji APA, by w ten sposób "wykazać", że nie mam racji. Jeśli uważasz, że termin "zboczenie" odnosi się tylko do jednostek chorobowych, to już Twój problem, nie mój.
A co do praw w USA, to poczekam aż sobie doczytasz to i owo, a następnie mnie przeprosisz.
Dziękuję księże Dariuszu za walkę. Ci do pana Nalaskowskiego to intencję może i miał dobrą, ale przyjął zasadę obrażania, co tylko umacnia naszych przeciwników, nieprzyjaciół Boga. Niech im Bóg da opamiętanie. A nam łaskę świętej walki - przede wszystkim przez ofiarę i modlitwę, ale i odważne świadectwo i walkę. Ten chory wiek skończy się ogniem z Nieba. Walczmy póki możemy.
Ten, kto jest katolikiem, będzie wiedział: "Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich".
Ezechiel, 25:17. „Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych przez dolinę ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę”.
Pokój tzw. małżeński nie jest wyłącznie dla małżonków. No chyba że jest inaczej, ale wtedy hotel musi mieć to jasno zapisane w regulaminie i musi wtedy wymagać zaświadczenia z USC albo od proboszcza że dana para jest małżeństwem. Bo z dowodów osobistych nie da się tego stwierdzić.
A co do niepełnoletnich, to jak mają ponad 13 lat i jak mają dowód i pieniądze, to zapewne zameldują się.
Natomiast odnośnie samego małżeństwa jednopłciowego zawartego za granicą, prawo polskie uznaje jego zaistnienie na mocy prawa Unii Europejskiej, ale nie uznaje jego skutków prawnych. Nie oznacza to, że panowie nie są małżeństwem w ogóle, a jedynie według jednej z wykładni, która może być inna dla każdego z porządków prawnych (np. inaczej definiuje małżeństwo prawo cywilne, a inaczej prawo kościelne, które nie uznaje związków cywilnych za małżeństwa). Natomiast niedopuszczalne jest w świetle prawa polskiego dyskryminowanie tych osób i zakazywanie im wspólnego pożycia, w myśl zasady "co nie zakazane to dozwolone".
A więc o jakiej wieloznaczności mówimy i za jaką wieloznaczność karano śmiercią? Czy za wieloznaczność mężczyźni obcujący cieleśnie ze sobą zaciągają na siebie śmierć?
Cytat z Pisma Świętego dla Ciebie: " Nie ma Boga" (Ks. Ps 53,2) wow w Biblii, w Objawionym Słowie napisano "Boga nie ma"!? - no w końcu wszystko jasne!! Hulaj dusza piekła nie ma!!
a linijkę wcześniej i pełny werset brzmi "Mówi głupi w swoim sercu: Nie ma Boga"
Tak miej więcej wygląda zabawa "wieloznaczność" słów wyciągniętych z szerszego kontekstu, wersetu ect.
Więc jak, nadal będziesz brnął i głosił jakieś "fałszywe teologie"?
Tak dla Ciebie i Tobie podobnie czyniących polecam lekturę 2 Listu św. Piotra 2, 1-22
Nawróć się ze złej drogi barcie!!
Czas najwyższy porzucić ścieżkę występnych!!
Pozostań z Panem Bogiem
RaBi
Słowo "obrzydliwość" w Biblii jest jednoznaczne, odnosi się do uznania rzeczy dobrej za złą ze względu na religię. "Obrzydliwe" było wspólne jedzenie chleba przez Izraelitów i Egipcjan - samo jedzenie jest dobre, ale wspólnota stołu z odrzucającymi Boga Egipcjanami sprawia, że dobra rzecz (jedzenie) staje się zła. Podobnie rozumie to Księga Przysłów, gdzie "obrzydliwością" jest ofiara składana przez występnych. W tej samej księdze obrzydliwością może stać się nawet modlitwa, jeśli modlący się nie zachowuje prawa. A nie powiesz chyba, że modlitwa sama w sobie jest obrzydliwa.
Ofiara nigdy nie będzie moralnie i prawnie tak samo współwinna jak sprawca. Inna sprawa, że większość z omawianych czynów w świetle prawa świeckiego i kanonicznego jest już przedawniona, co wcale nie oznacza niewinności sprawcy. Moralnie naganne natomiast będzie wymuszanie milczenia o złych czynach poprzez stosowanie mechanizmu "jak wiesz, to zgłoś, albo się zamknij".
A co do historii wykreślenia homoseksualizmu z listy APA (a w 1991 z listy WHO) to znam dokładnie historię i poprzedzające badania, które ostatecznie dowiodły, że homoseksualizm nie jest zaburzeniem psychicznym.
"(...) za "zboczenie" uznawano pociąg seksualny białego mężczyzny do czarnoskórej kobiety".
Dobrze, że się przyznałeś, że nie masz bladego pojęcia o czym piszesz.
1) Przepisy ustaw o "segregacji rasowej" to nie to samo co katalog chorób psychicznych.
2) W przepisach segregacyjnych w USA (tzw. Jim Crow laws) nie było zapis o "zboczeniu" czy "zboczonych kontaktach", jeżeli już to zabraniał małżeństw między-rasowych
3) przepisy te nie obowiązywały w całych USA lecz w poszczególnych hrabstwach większości w południowych stanach USA
Więc nie pisz proszę jawnych nieprawd.
Nie wiem też skąd wzięłaś, że zapisy o "zboczeniu" lub "zboczonych kontaktach" były motywowane religijnie - kolejne "prawdy" wyssane z palca jak Twoja wiedza nt. prawa Jima Crowa
Przestań kłamać i idź drogą Prawdy a Prawda Cię wyzwoli
A co do praw w USA, to poczekam aż sobie doczytasz to i owo, a następnie mnie przeprosisz.