• HGK
    21.11.2019 09:54
    Sytuacja w mojej parafii. Biskup odwołuje naszego proboszcza. Oficjalny powód: podział w parafii. Grupa wpływowych wiernych złożyła zażalenie do Biskupa, że "czuje się przytłoczona skomplikowanymi praktykami religijnym propagowanymi przez księdza". Proboszcz wprowadził m.in. regularną adorację Najświętszego Sakramentu, comiesięczną modlitwę o powołania kapłańskie połączoną z całodniową adoracją, raz na dwa miesiące spotkania modlitewne połączone z uwielbieniem Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie i składaniem świadectw. Osoba odpowiedzialna za decyzje personalne w Biskupstwie poinformowała proboszcza w bezpośredniej rozmowie, że musi odejść, ponieważ wyznaje "zbyt wąską teologię". To wszystko dzieje się naprawdę. Tyle, że parafia znajduje się w Niemczech. Wierzę głęboko, że nawet z takiej oczywistej niesprawiedliwości Bóg wyniesie dobro, ale nie wierzę w hasła pt. "Biskup ma zawsze rację/wierni zawsze mają siedzieć cicho". Nastały b.trudne czasy w naszym Kościele powszechnym, szczególnie widać to w Europie Zachodniej. Co raz więcej jest "wilków w owczych skórach", a my proste owce musimy być czujne i modlić się za naszych pasterzy (zarówno księży, jak i tym bardziej biskupów).
    • staho
      22.11.2019 20:35
      staho
      Katolik w Niemczech — szczerze współczuję. A jednak jest jasne, że gdyby proboszcz wzbudził "społeczne poparcie" i sprzeciwił się decyzji biskupa, wyniknęłoby z tego więcej zła niż dobra, także dla Waszej parafii. Pan Bóg potrafi z posłuszeństwa wyprowadzić nieprawdopodobne wnioski.
  • CSOG
    21.11.2019 10:30
    Ratownicy nie heretycy
    Ważny głos, dobry tekst. Zjawisko opisywane w artykule kojarzy się ze słowem dywersja. Zarówno świadoma, jak też nieuświadomiona w głowie dywersanta bo podszyta dobrymi intencjami, skutek wywołuje ten sam. Wprowadza zamęt, dezorientuje, dzieli, różni, skłóca. Psuje, burzy, niszczy wiarę i wierzących. Czy dywersji i prowokacjom można się skutecznie przeciwstawić, a jeżeli tak to w jaki sposób? Niedawno ktoś skierował moją uwagę na vloga pewnej siostry zakonnej eremitki chyba z Częstochowy. Na powszechnie znanej i najczęściej odwiedzanej platformie internetowej zamieszczała krótkie filmiki ze swoimi spostrzeżeniami na tematy w których mnożą się kontrowersje, różnice zdań i poglądów, tematy w których indywidualne, prywatne opinie i poglądy stają w sprzeczności z oficjalną ugruntowaną nauką Kościoła. Jej kanał zablokowano. Kto, z jakiego powodu? Na takie i podobne pytania przeciętny czytelnik i odbiorca internetowych treści zazwyczaj nigdy nie otrzymuje odpowiedzi. Czy jedyną formą obrony przed atakiem z zewnątrz, przed szerzoną w obszarach wiary dywersją i prowokacją jest, jak to zaleca kardynał Sarah, modlitwa za kościół i kapłanów? Modlitwa o jedność i trwałość Kościoła. Możliwe, że tak. Warto przy tym pamiętać, że modlitwa w intencji troski o Kościół, jest modlitwą w intencji troski o siebie samego. Przynajmniej dla tych, którzy czują się cząstką tego Kościoła. Tu przypomina mi się fragment z początku dwudziestego rozdziału Księgi Powtórzonego Prawa. Jeśli się udasz na wojnę przeciw twemu wrogowi, a zauważysz, że koni, rydwanów i ludzi tam jest więcej niż u ciebie, nie lękaj się ich, gdyż z tobą jest Pan, Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej. I dalej: Niech serce wam nie drży! Nie bójcie się, nie lękajcie się! Gdyż z wami wyrusza Pan, Bóg wasz, by walczyć przeciw wrogom waszym i dać wam zwycięstwo.
  • Dremor_
    21.11.2019 12:13
    Dremor_
    Trochę to słabe, żeby na pierwszej stronie krytykować kłamstwa i fałszywe informacje, a zaraz na drugiej stronie robić to samo we wpisie na temat projektu ustawy "stop pedofilii". Proponowane zmiany nie dotyczą pedofilii, bo zapis ten pozostaje w projekcie niezmieniony, proponowane zmiany dotyczą tylko zakazu edukacji seksualnej, a nie samej pedofilii.
    • Anonim (konto usunięte)
      21.11.2019 14:16
      Pośrednio i owszem, bo niby po co taka wczesna de facto inicjacja seksualna?
      • Dremor_
        21.11.2019 14:20
        Dremor_
        Edukacja, nie inicjacja, nie myl proszę pojęć.
      • Anonim (konto usunięte)
        21.11.2019 14:34
        De facto, rozróżniam pojęcia. Tylko po tym wszystkim co proponuje WHO w tej kwestii to różnica staje się niewielka.
      • Dremor_
        21.11.2019 15:58
        Dremor_
        Skoro tak uważasz, to znaczy, że nie wiesz co proponuje WHO w tym zakresie i ograniczasz się tylko do fake newsów.
      • marbie
        22.11.2019 17:40
        Dremorze, tam jest taka tabelka, w której seksualność jest też podciągnięta pod seks w mediach, łącznie z internetem. A przedwczoraj twierdziłeś, że owa narzucona edukacja seksualna ma ograniczyć oglądanie pornografii.
      • Dremor_
        23.11.2019 17:27
        Dremor_
        "proces dojrzewania biologicznego w dzisiej-
        szych czasach rozpoczyna się wcześniej, a seksualność
        w większym stopniu jest obecna w mediach i kulturze
        młodzieżowej. To oznacza, iż wychowawcy i rodzice
        muszą bardziej starać się pomóc dzieciom i młodzieży
        w radzeniu sobie z rozwojem seksualności."
      • Dremor_
        23.11.2019 17:29
        Dremor_
        Jak nie przeczytasz całości i ograniczysz się tylko do tabelki, to potem wierzysz w fake-newsy, że niby WHO zachęca dzieci do oglądania porno w internecie.
    • Anonim (konto usunięte)
      21.11.2019 14:23
      Śmieszy mnie i straszy to przywoływanie opinii św. Jana Pawła II jako ostatecznego argumentu.
    • marbie
      22.11.2019 15:40
      To wytłumacz mi, tylko wyczerpująco, jaki cel mają dorośli, bo to oni nadają prawo, w tak wczesnej edukacji seksualnej jak proponuje WHO? I wytłumacz mi, dlaczego taka afera o to ze strony np pana Biedronia? Ja widzę tylko jeden cel.
      • Dremor_
        22.11.2019 16:47
        Dremor_
        Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem standardy WHO, tam masz wszystko jasno wyłożone. A tak w skrócie, standardy dotyczące edukacji w wieku 0-4 są skierowane do rodziców i opiekunów, nie samych dzieci i służą głównie temu, by wiedzieć jak się zachować w obliczu rozwoju seksualnego małego dziecka. Bo wielu dorosłych nie wie, że dziecko jest istotą seksualną od pierwszych chwil i nie rozumiejąc tego przekładają "dorosłe" standardy na zachowania dzieci. Potem biorą się z tego takie kwiatki, jak mylenie masturbacji dziecięcej, która wynika z ciekawości, nudy, a czasem z zaburzeń z masturbacją dorosłych, która ma na celu uzyskanie przyjemności seksualnej. Rodzic, który zna standardy WHO w tym zakresie wie co to za zjawisko i wie też jak sobie z tym radzić. Dla dorosłego, który nie ma takiej edukacji temat jest zaskoczeniem, które prowadzi często do niewłaściwych zachowań wobec dziecka.
      • marbie
        22.11.2019 17:34
        "tam masz wszystko jasno wyłożone." Jasno to będzie wyłożone jak rodziców się zgłuptaczy.
      • gr3
        22.11.2019 23:24
        gr3
        Masturbacja dziecięca z reguły nie ma charakteru seksualnego i nie jest faktycznie masturbacją. Masturbacja dziecięca wynika z określonych przyczyn i nieprawdą jest, że nie należy się tym przejmować. W artykułach, które to zjawisko omawiają często jest wiele bzdur. Można np. przeczytać, że dzieci masturbują się już w wieku... gdy jeszcze nie mają opanowanej kontroli nad rękami.

        Standardy WHO mówią jednak o czym innym. W rubryce "Seksualność"(!) mówią o masturbacji, a nie "masturbacji dziecięcej", w okresie wczesnego dzieciństwa, a to co innego. Mówią wyraźnie by informować dziecko aby wiązało to z "radością i przyjemnością z dotykania własnego ciała".

        Kto ma czy miał własne dzieci, wie jak to jest w rzeczywistości. Jeśli ktoś chce wierzyć w badania ankietowe na temat wspomnień z niemowlęctwa, niech sobie wierzy...
      • Dremor_
        23.11.2019 09:00
        Dremor_
        Gr3 masz ogólnie rację, ale mylisz się sugerując, że w tym przypadku chodzi o "zwykłą" masturbację, a nie tę dziecięcą. "Radość i przyjemność" wymienione w tekście nie mają charakteru satysfakcji seksualnej, co zostało zaznaczone w opracowaniu. Głównie chodzi o to, by dziecko odczuwało radość, a nie np. strach, bo nadal są rodzice, którzy reagują krzykiem i agresją, gdy dziecko zaczyna się dotykać w krocze. Czego dziecko nie potrafi zrozumieć. Są też tacy, co tłumaczą, że te części ciała są "złe", albo "brudne", dlatego nie wolno ich dotykać. Prosta droga do zaburzeń psychicznych.
      • gr3
        23.11.2019 09:42
        gr3
        W ogóle nawet nie wymieniają nazwy "masturbacja dziecięca".
        Będziesz miał własne dzieci, zobaczysz sam jak traktują swoje strefy intymne. Tak samo jak inne części ciała. Dorosłych koncentrujących uwagę dzieci na tych sferach w sposób wyróżniony jako "przyjemnych", można podejrzewać o skłonności pedofilskie. Mam na myśli m.in. autorów "Standardów". Właśnie takie postępowanie może prowadzić do zaburzeń psychicznych, zamiast neutralnego podejścia do całego ciała dziecka.
        Dzieciom sprawia przyjemność przytulanie, dotykanie, głaskanie itp. Pokazywanie im, że mogą "same sobie robić przyjemnie" jest skrajnie nieodpowiedzialne i szkodliwe.
      • Dremor_
        23.11.2019 09:51
        Dremor_
        A kto mówi o "pokazywaniu" czegokolwiek? Standardy WHO w okresie 0-4 mówią o reakcjach rodziców na naturalne i nienaturalne zachowanie dzieci.
      • CSOG
        23.11.2019 10:09
        GR3 - Zacznijmy od początku. Po co wprowadzać standardy jako obowiązujące z mocy jakiegoś prawa czy wytycznych. Standardy ukierunkowane na "przyjemność" a nie na odpowiedzialność. Dlaczego standardy w sferze seksualnej a nie w sferze etycznej? Pozostawiam na marginesie fakt, że mogą nie odpowiadać konserwatywnej części społeczeństwa lub społeczności określonych wyznań religijnych, co rozmiłowani w pluralizmie twórcy standardów powinni wziąć pod uwagę. Po co tworzyć obowiązujące wszystkich standardy? Kto chce wychowywać swoje dziecko w duchu rozmiłowania do rozpusty i sodomii niech sobie to robi. Ze sfery publicznej kształtowanie duchowości religijnej spychane jest w sferę prywatnego zacisza domowego. Do sfery publicznej na siłę wciskane są obowiązki edukacji wiodącej do rozpusty i sodomii. W imię dobra? Czyjego. Zróbmy jeszcze jedną retrospekcję i zacznijmy od jeszcze bardziej pierwotnego pytania: Po cóż jeszcze prowadzić dyskusję z miłośnikami rozpusty i sodomii którzy nie chcą i nigdy nie zechcą przyjąć wartości chrześcijańskich?
      • gr3
        23.11.2019 10:09
        gr3
        "Przekaż informacje na temat" "Radość i przyjemność z dotykania własnego ciała, masturbacja w okresie wczesnego dzieciństwa" (0-4 lat).

        Zaleca się by dziecku przekazać wiedzę, że może samo sobie sprawiać przyjemność przez dotykanie swojego ciała. Oczywiście, chodzi o dotykanie stref intymnych.
        Gdzie tu jest mowa o "reakcjach rodziców"?
      • gr3
        23.11.2019 10:18
        gr3
        @CSOG Wymowne, że w Standardach w ogóle nie pojawiają się takie pojęcia jak "wierność", a o "odpowiedzialności" mówi się jedynie by by zadbać by było "przyjemnie i bezpiecznie".
      • Dremor_
        23.11.2019 10:35
        Dremor_
        CSOG, kolejny, który nie czytał dokumentu, a próbuje się wypowiadać.

        Gr3, uważna lektura tekstu pozwala zrozumieć, że "Standardy" są punktem wyjścia dla opracowań i podręczników z zakresu edukacji seksualnej dotyczących konkretnych grup wiekowych. W oparciu o standardy WHO powstało kilkanaście publikacji w języku polskim. Każda jedna zagadnienie masturbacji dziecięcej traktuje w formie wyzwania dla rodziców i wychowawców. Żadna publikacja z kolei nie stanowi instrukcji dla niemowlaków w jaki sposób się masturbować, jak to wyobrażają sobie niektórzy.

        Trudno też, by "Standardy WHO" miały się zajmować tematyką wierności w kontekście innym, niż zapobieganie chorobom wenerycznym. To jest tekst medyczny, pisany w sposób ogólny, z zaznaczeniem, że indywidualne wartości typowe dla danych kultur, czy krajów pozostają w gestii regionalnej.
      • gr3
        23.11.2019 11:31
        gr3
        Nigdzie Standardy nawet nie sugerują by miały być podstawą do tworzenia jakichś podręczników itp. W pracy edukatorów podręczniki w zasadzie nie mają znaczenia. Nie muszą też być "specjalistami" w tej dziedzinie. Istotne jest ich przeszkolenie i "głęboka wiara" w te standardy.
        Standardy kierowane są na obszar kultury europejskiej.
      • Dremor_
        23.11.2019 11:52
        Dremor_
        Zadam dwa pytania, na które poproszę o szczerą odpowiedź - pierwsze: czy przeczytałeś dokładnie cały dokument włącznie z tym fragmentem, który mówi o podstawowym celu opracowania tego dokumentu? Drugie pytanie, jeśli przeczytałeś, to czemu piszesz, że dokument nie sugeruje, że ma być podstawą dla programów edukacyjnych?
      • gr3
        23.11.2019 12:56
        gr3
        Czytałem. W dokumencie mowa jest o programach, a ja mówię o podręcznikach. Czyżbyś nie zauważył? Dlaczego przypisujesz mi to, czego nie napisałem?
      • Dremor_
        23.11.2019 13:38
        Dremor_
        Jeśli chcesz udawać, że opracowywanie programów nauczania nie polega na pisaniu podręczników, to ja nie mam zamiaru się bawić w Twoje gierki.
      • gr3
        23.11.2019 14:50
        gr3
        A niby polega!? Widziałeś kiedyś program nauczania? Wiesz kto go opracowuje i dla kogo?
      • Dremor_
        23.11.2019 15:49
        Dremor_
        Oczywiście. A Ty?
      • gr3
        23.11.2019 16:18
        gr3
        Wiem dokładnie jak to wygląda na naszej katedrze. U nas są programy dla danego przedmiotu i danego kierunku. Opracowywane (uaktualniane) są co rok. Podręczniki są "zewnętrzne". Często autorstwa niepolskiego. Zwykle wykorzystywane przez wiele lat i oczywiście na różnych uczelniach.

        W szkołach jest podobnie. Program nie musi być jednakowy w całej szkole. Nawet poszczególny nauczyciel może opracować swój program. Można nawet stworzyć indywidualny program nauczania dla konkretnego ucznia. Oczywiście, można też poszukać "gotowca". Program może odwoływać się do określonych podręczników, ale nie musi.
      • Dremor_
        23.11.2019 17:35
        Dremor_
        Nie wiem co próbujesz udowodnić? Że standardy nie służą do opracowywania podręczników? Przecież takowe istnieją.
      • gr3
        28.11.2019 00:23
        gr3
        Podręczniki powinny powstawać w oparciu o *wiedzę*, zdobycze nauki. Standardy zawierają zalecenia, a nie wiedzę.
    • marbie
      22.11.2019 15:49
      Podaj mi pkt konkretny tego projektu, który zakazuje edukacji seksualnej?
      • Dremor_
        22.11.2019 16:49
        Dremor_
        Art 200b, p.4
      • marbie
        22.11.2019 17:32
        "Kto propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej, działając w związku z zajmowaniem stanowiska, wykonywaniem zawodu lub działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działając na terenie szkoły lub innego zakładu lub placówki oświatowo-wychowawczej lub opiekuńczej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.” Gdzie tu zakaz edukacji seksualnej? Tą interpretacją można mówić też o zakazie leczenia.
      • Dremor_
        23.11.2019 09:03
        Dremor_
        Przeczytaj proszę uzasadnienie projektu, sami twórcy piszą tam o tym punkcie, że ma na celu ograniczenie edukacji seksualnej. Chyba, że lepiej znasz intencje od samych autorów ustawy.
      • gr3
        23.11.2019 09:44
        gr3
        Rezolucja i cały krzyk mówi o "zakazie", a nie "ograniczeniu".
      • Dremor_
        23.11.2019 09:53
        Dremor_
        W uzasadnieniu ustawy masz konkretnie czego chcą zakazać.
      • gr3
        23.11.2019 10:20
        gr3
        No właśnie, nit nie chce "zakazać edukacji seksualnej", a Rezolucja, jak i cała lewica kłamliwie przedstawiają projekt jako taki zakaz.
      • Dremor_
        23.11.2019 10:38
        Dremor_
        Jeszcze raz, powoli, bo widzę, że nadal nie rozumiesz:

        -ustawodawcy chcą zakazać edukacji seksualnej
        -piszą o tym w uzasadnieniu ustawy
        -wymieniają konkretne działania edukacyjne, których chcą zakazać
        -artykuł prawa interpretowany jest zawsze w świetle treści uzasadnienia
      • gr3
        23.11.2019 10:46
        gr3
        @DREMOR_ przeczysz sam sobie.
      • Dremor_
        23.11.2019 10:47
        Dremor_
        Cytat z uzasadnienia:

        "Proponowana zmiana zapewni prawną ochronę dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją, która rozwija się w niebezpiecznym tempie i dotyka tysięcy najmłodszych Polaków za sprawą tzw. edukacji seksualnej"

        Dalej w uzasadnieniu znajdują się informacje, że edukacja seksualna stanowi zagrożenie. Jako przykłady "demoralizujących" praktyk edukacyjnych wymienia się przekazywanie młodzieży informacji o profilaktyce ciąż wśród nieletnich i zapobiegania chorobom przenoszonym drogą płciową, zajęcia na temat dojrzewania i dorastania, antykoncepcji, tolerancji, czy przemocy.

        Uzasadnienie ustawy tylko w jednym miejscu wspomina o pedofilii (choć także w kontekście proponowanego zakazu edukacji seksualnej). Całość uzasadnienia dotyczy prawie wyłącznie zakazu edukacji seksualnej.
      • Dremor_
        23.11.2019 10:49
        Dremor_
        Zapytam Cię inaczej - skoro proponowana ustawa nie zakazuje edukacji seksualnej, to dlaczego całość uzasadnienia traktuje prawie wyłącznie o zakazie edukacji seksualnej?
      • gr3
        23.11.2019 11:11
        gr3
        Niby drobiazg. Pominąłeś cudzysłów. W uzasadnieniu jest:
        >>(...)za sprawą tzw. "edukacji" seksualnej<<.

        No właśnie, nie chodzi o zakaz edukacji, a zakaz "edukacji" w cudzysłowie, czyli czegoś, co po edukację się podszywa.
        Dalsze uzasadnienie rozwija to konkretniej czego w edukacji seksualnej chce zakazać, a nigdzie, że samej edukacji.
      • Dremor_
        23.11.2019 11:57
        Dremor_
        Wymienione są praktycznie wszystkie elementy edukacji seksualnej, wraz z tematami towarzyszącymi, więc ustawa dotyczy zakazu edukacji seksualnej jako takiej. Wybacz, ale nie istnieje jakaś inna edukacja seksualna, której dokument nie zakazuje, chyba, że za "edukację seksualną" uznamy katolicki model etyki seksualnej, który choć jest wartościowy, to nie stanowi edukacji seksualnej.
      • gr3
        23.11.2019 12:46
        gr3
        Zakazuje się tylko deprawacji i demoralizacji pod płaszczykiem "edukacji", co jest wyraźnie zaznaczone zaraz na wstępie. Protestują środowiska, które taki model "edukacji" lansują. Nie jest to jedyny model edukacji seksualnej. W rozwinięciu jest raczej lista przykładów niż lista "tematów i tematów towarzyszących".
      • Dremor_
        23.11.2019 13:50
        Dremor_
        Uzasadnienie ustawy pisze wprost o edukacji seksualnej i wymienia konkretne zapisy standardów WHO, które interpretuje sobie jako "deprawację i demoralizację".

        Z drugiej strony, cieszę się, że zgadzamy się przynajmniej w tym, że projekt dotyczy faktycznie edukacji, różnimy się tylko w kwestii tego, czy ta edukacja (czy też "edukacja") jest wartościowa, lub też jest szkodliwa.

        Mam nadzieję, że przeczyta to redaktor Kucharczak i przestanie powielać propagandę PiS, że proponowane zmiany dotyczą pedofilii, a nie edukacji. Bo dotyczą edukacji, co wyrażnie przyznają autorzy projektu w uzasadnieniu.
      • gr3
        23.11.2019 15:01
        gr3
        Tak, wymienia konkretne zapisy, a nie domaga się zakazu edukacji seksualnej w ogóle. Projekt dotyczy również edukacji, czego nikt nie kwestionuje, bo jest to wprost zapisane w projekcie. Ale nie tylko edukacji:
        "(...)działając w związku z zajmowaniem stanowiska, wykonywaniem zawodu lub działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działając na terenie szkoły lub innego zakładu lub placówki oświatowo-wychowawczej lub opiekuńczej(...)"
        Głoszenie, że projekt chce zakazać edukacji seksualnej jest tak samo absurdalny jak głoszenie, że chce zakazać leczenia dzieci. Dlaczego tego nikt nie podnosi?
      • Dremor_
        23.11.2019 15:51
        Dremor_
        Dobra, nie zakazuje edukacji seksualnej, tylko nazywa edukację seksualną "deprawacją", po czym zakazuje deprawacji. Naiwni może się na to nabiorą, na mnie nie licz.
      • CSOG
        23.11.2019 16:45
        Jeżeli masz zamiar deprawację nazywać edukacją lub nie rozumiesz różnicy, to na nas nie licz.
      • Dremor_
        23.11.2019 17:47
        Dremor_
        Po ostatnim pokazie braku kultury z Twojej strony nie liczę na nic od Ciebie. Dorośnij, przeproś, wtedy możemy wrócić do dyskusji.
  • jurek
    21.11.2019 12:38
    jurek
    Napisał PAn redaktor: "Myśl wyrachowana: Są ludzie gorliwsi od Boga. Bóg szanuje decyzje Kościoła - a oni nie". Jestem ciekaw czy ta teza pochodzi z prywatnego objawienia (bo skąd autor wie co Bóg szanuje, a co nie?). To może jeszcze doprecyzujmy czy wszsytkie decyzje Bóg "szanuje"?
    • Dremor_
      21.11.2019 13:19
      Dremor_
      No właśnie też mnie to zastanawia. Czy Bóg na przykład szanował decyzję Kościoła dotyczącą sprzedaży odpustów? Przykład podaję celowo, bo to nie była prywatna opinia ówczesnego papieża, tylko orzeczenie przedstawione ogółowi wiernych do wierzenia wiarą katolicką. A jak później się okazało był to błąd, wynikający z chciwości, który doprowadził do rozpadu Kościoła.
      • Anonim (konto usunięte)
        21.11.2019 14:18
        Niestety to tylko połowa wersja propagowana wszędzie gdzie się da. Prawda wygląda zupełnie inaczej. I w kwestii odpustów i rozpadu Kościoła. Jak zwykle poszło o kasę w obu przypadkach tylko przeznaczenie miało być skrajnie różne.
      • Anonim (konto usunięte)
        21.11.2019 14:20
        Miało być popowa wersja. Telefon swoje robi czasem.
      • Dremor_
        21.11.2019 14:25
        Dremor_
        Nie pytam o intencje, tylko o to, czy Bóg szanuje takie decyzje Kościoła. Można zapytać o inne decyzje, na przykład tę, która sankcjonowała dyskryminację innowierców z nakazem noszenia opasek na ręce przez żydów i muzułmanów. Ta decyzja Kościoła była wprost zaprzeczeniem przykazania miłości bliźniego. Czy w takim razie Bóg szanował tę decyzję?
      • Anonim (konto usunięte)
        21.11.2019 14:43
        Miłość bliźniego nie wyklucza samoobrony, której formą był nakaz noszenia tych znaków. Aby było wiadomo na kogo uważać.
      • Dremor_
        21.11.2019 15:56
        Dremor_
        Chętnie usłyszę jakim zagrożeniem byli żydzi i muzułmanie w Rzymie w XIII wieku. Żydzi zagrażali jedynie gildiom kupieckim.
    • CSOG
      21.11.2019 16:06
      "Doprecyzujmy"
      A zatem doprecyzujmy. W pierwszej kolejności jak użytkownicy JUREK i DREMOR_ rozumieją słowo "szanuje". Co to według nich oznacza. Okazać się bowiem może, że ktoś, czy to redaktor czy ja rozumiemy pod tym wyrazem zupełnie co innego. W konsekwencji tego rodzaju rozbieżności udzielanie odpowiedzi na wyżej postawione pytanie wydaje się być pozbawione sensu.
      - A co do ostatniego pytania użytkownika DREMOR_ to wciąż nie przestaje mnie zadziwiać inne pytanie: po co zadawać pytania jeśli z góry "wie się lepiej"?? Jakaś forma dowartościowywania własnej osoby? Niepohamowana chęć udowadniania innym własnej wiedzy lub racji? I wreszcie użytkownik DREMOR_ chce się tutaj czegoś dowiedzieć,nauczyć czy przychodzi odpytać i nauczyć nieuków?
      :)
      • Dremor_
        21.11.2019 20:54
        Dremor_
        By doprecyzować termin wystarczy uważnie przeczytać tekst. Masz tam pokazane zestawienie postawy "ratownikow-heretyków" z domyślną postawą Boga. Ratownicy nie "szanują" zdania Kościoła, czyli nie uznają jego wartości. Autor sugeruje, że Bóg uznaje za wiążące i właściwe każde zdanie Kościoła. Naturalnym jest więc pytanie, co w przypadku, gdy Kościół nie miał racji? I nie chodzi tu o "zwykłą" grzeszność ludzi prowadzących Kościół, bo ona nie jest istotna. Chodzi o orzeczenia dogmatyczne. Czy one zawsze są właściwe, choćby były błędne? Akurat tu wcale nie "wiem lepiej", bo jest to pytanie natury fundamentalnej. Uznanie, że Kościół w swych orzeczeniach dogmatycznych może się mylić kładzie cały ziemski wymiar wiary. A jednak mamy przykłady, gdy Kościół zaprzeczył fundamentalnym wartościom i orzekł to na sposób dogmatyczny. A następnie to odwołał. Nie nurtują Cię te pytania? Bo mnie tak. A co do samych Twoich złośliwości pod moim adresem, to gdybyś przeczytał uważnie, to byś zauważył, że pytanie moje i kolegi Jurka były skierowane do pana redaktora Kucharczaka. On akurat czyta komentarze, czasem nawet odpisuje, a nawet zdarzyło mu się napisać kolejny felieton będący odniesieniem do jednego tylko komentarza. Redaktor Kucharczak jest teologiem, więc być może też szukał odpowiedzi na to pytanie. A może nie szukał, może po przeczytaniu pytań zacznie? Nie wiem, wiem za to, że teologia nie straci na poszukiwaniach.
      • CSOG
        21.11.2019 22:14
        Zwrócona mi uwaga, że pytanie nie było adresowane do mnie zwalnia mnie z konieczności i prawa do dalszej dyskusji.
        :)
      • Dremor_
        21.11.2019 23:21
        Dremor_
        W powyższym wpisie zawarłem kolejne pytanie, kierowane do Ciebie ;) Ale nikt tu nikogo do niczego nie zmusza, jak nie chcesz, to nic nie musisz.
      • jurek
        22.11.2019 12:42
        jurek
        Nie wiem dlaczego mam dopreczowywać znaczenie terminu "szanuje". Od tego jest słownik. A jesli Redaktor ma na mysli jakieś specyficzne znaczenie tego słowa to raczej on powinien to zaznaczyć. Wg słownika głownym znaczeniem słowa szanować to: poważać czy liczyć się z czymś itp
      • Dremor_
        22.11.2019 13:29
        Dremor_
        Głównie po to, by zapobiec typowemu wybiegowi retorycznemu, jakiego używa się mówiąc "Bóg szanuje decyzję grzesznego człowieka". Z teologicznego punktu widzenia to nieprawda, bo Bóg nie szanuje grzechów, tylko zsyła za nie śmierć i potępienie, ale używając języka poetyckiego taki zwrot funkcjonuje w mowie potocznej.
      • staho
        22.11.2019 20:48
        staho
        @Dremor_: "mamy przykłady, gdy Kościół zaprzeczył fundamentalnym wartościom i orzekł to na sposób dogmatyczny. A następnie to odwołał" — no to oświećcie nas tymi przykładami
      • staho
        22.11.2019 21:02
        staho
        "Bóg nie szanuje grzechów." Ojojoj, Dremor_ nie odróżnia grzechu od grzesznika... I świetlista aura przenikliwego myśliciela rozwiała się jak mgła o poranku. :D
      • Dremor_
        23.11.2019 09:45
        Dremor_
        Dwa przykłady masz powyżej, konkretnie sprzedaż odpustów (chodzi o uzasadnienie dogmatyczne, nie samą praktykę) i segregację rasową w XIII wieku, połączoną z systemową nietolerancją i prześladowaniem. Dołożę jeszcze zakaz czytania Pisma Świętego, zakaz spożywania komunii pod obiema postaciami przez świeckich. Każde z tych orzeczeń spełnia kryteria orzeczeń dogmatycznych, bo zostały ogłoszone uroczyście, całemu Kościołowi pod rygorem grzechu śmiertelnego. A co do drugiego wpisu, nie pisałem o grzeszniku, tylko o grzechu, Tobie coś się pomyliło ;)
      • staho
        23.11.2019 22:28
        staho
        Nie odwracaj kota ogonem. Pisałeś o grzechu, gdy była mowa o grzeszniku. A prawo stanowione przez Kościół obowiązuje katolika, oczywiście, pod grzechem -- co nie zmienia faktu, że jest to prawo stanowione, nie żadne dogmaty.
      • Dremor_
        24.11.2019 09:08
        Dremor_
        Pisałem o unikaniu nieporozumień związanych z myleniem pojęć, czego ofiarą chyba padłeś ;) Wspomniane przeze mnie orzeczenia Kościoła miały charakter doktrynalny, a nie prawny.
    • staho
      22.11.2019 20:43
      staho
      Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie (Mt 16,19)
      • Dremor_
        23.11.2019 09:31
        Dremor_
        No właśnie, tylko pozostaje pytanie o granice. Teoretyczne pytanie, czy jak Kościół orzeknie, że Bóg nie istnieje, to Bóg zniknie?
    • CSOG
      23.11.2019 09:41
      JUREK - Synonim - wyraz lub dłuższe określenie równoważne znaczeniowo innemu (równoznacznik) lub na tyle zbliżone, że można nim zastąpić to drugie w odpowiednim kontekście. Kontekst– związek, łączność, zależność. W znaczeniu komunikacji językowej – zależność znaczenia treści jakiegoś fragmentu tekstu, wypowiedzi lub słowa, od treści i znaczeń słów ją poprzedzających lub po nich następujących.
      Na stronie synonim.net-synonim-szacunek#mgru można znaleźć trzydzieści pięć grup znaczeniowych wyrazu szacunek.
      A zatem jeżeli nie wiesz po co doprecyzowywać znaczenia wyrazów w dyskusji do której wciskają się sofiści świadomie ukrywający błędy rozumowania, tłumaczę" po to aby nie interpretować błędnie. I nie pozwalać na stosowanie metod argumentacji polegających na wykorzystywaniu wieloznaczności pojęć i na stosowaniu sofizmatów.
  • spe
    22.11.2019 00:36
    Paweł sprzeciwił się Piotrowi, ale nie było w tym ducha buntu i rozłamu, lecz Duch Prawdy.
  • marbie
    22.11.2019 16:04
    "Z teologicznego punktu widzenia to nieprawda, bo Bóg nie szanuje grzechów, tylko zsyła za nie śmierć i potępienie". Abby Johnson jakoś nie została "uśmiercona" przez Boga za swoje czyny, tylko Bóg wykorzystał jej grzech do opowiedzenia prawdy o praktykach w sieci klinik aborcyjnych.
  • marbie
    22.11.2019 16:42
    Niejakiego Dremora można znaleźć na forum hazardowym, na forum Diablo. Ciekawe czy to ten sam mądry człowiek?
    • JAWA25
      22.11.2019 17:47
      Pytanie bez związku z tematem.
      • Dremor_
        23.11.2019 09:06
        Dremor_
        Chłopcy widać nadal nie wyrośli z poziomu piaskownicy. Brakuje im argumentów, to reagują chamstwem.
      • CSOG
        23.11.2019 09:20
        Kiedy zaczyna brakować argumentów zaczynasz obrażać rozmową o "poziomach" ???
        Gimbaza, piaskownica, co jest jeszcze niżej?
        sofistyka
        1. «ruch umysłowy stworzony przez sofistów w starożytnej Grecji»
        2. «metoda argumentacji polegająca na wykorzystywaniu wieloznaczności pojęć i na stosowaniu sofizmatów»
        3. «świadome posługiwanie się nieuczciwą argumentacją w celu udowodnienia fałszywej tezy»
        Sofizmat (z gr. σόφισμα sóphisma – wybieg, wykręt), czyli sztuka „wykręcania kota ogonem”, jest to nazwa funkcjonująca w co najmniej trzech znaczeniach:
        1. zwodniczy „dowód” matematyczny, pozornie poprawny, lecz faktycznie błędny, zawierający rozmyślnie wprowadzony błąd logiczny, trudny do wykrycia na pierwszy rzut oka;
        2. wypowiedź lub sformułowanie, w którym świadomie został ukryty błąd rozumowania nadający pozory prawdy fałszywym twierdzeniom;
        3. wszelka próba dowiedzenia swoich racji, bez względu na poprawność logiczną przedstawionej argumentacji.
        Sposobem walki z sofizmatami jest unikanie niedomówień i wieloznaczności, przez stosowanie definicji wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Definicje ułatwiają ustalenie znaczeń spornych terminów, występujących w dyskusji.
        NA JAKIM POZIOMIE JEST SOFISTA I SOFISTYKA?
      • Dremor_
        23.11.2019 09:29
        Dremor_
        Jak na razie pokazałeś, że umiesz sprowadzić dyskusję do poziomu śmieszków odnośnie czyjegoś nicka na forum i uwag ad personam. Wybacz, jak chcecie się z kolegą bawić dalej, to proszę bardzo, póki co nie jesteś partnerem do rozmowy.
  • podajnik
    22.11.2019 19:47
    Marbie, w dyskusji wykazałeś wprost, że Dremor ma problem z zakazem pedofilii.
    Przypadek? Nie sądzę.
    No i z uczciwością, ale to wiem od dawna.
    • Dremor_
      23.11.2019 09:25
      Dremor_
      Jak na razie jedyne co wykazał, to, że nie umie czytać ustaw z uzasadnieniem oraz z kolegą CSOG wykazali skrajny brak kultury.
      • marbie
        25.11.2019 07:50
        Dremorku kochany, czytać właśnie trzeba wnikliwie, a Ty prezentujesz sztywne interpretacje, szkoda, że nie zauważyłeś, że owe "standardy" WHO wobec dzieci 0-4 wprost sugerują, że to wszystko co opisują musi być i jest normą. Bzdura.
      • Dremor_
        26.11.2019 10:52
        Dremor_
        Kolejny raz udowadniasz, że nawet nie przeczytałeś owych standardów i nie masz pojęcia do czego one służą.
  • Transport
    23.11.2019 07:05
    Dziękuję p.redaktorowi za ten bardzo mądry artykuł. Trzeba po prostu zaufać Koścołowi z jego nauką i mądrością. Inaczej będą nam domorośli mądrale wciskać na "klina" swoje wypociny. Z Bogiem.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
14°C Piątek
dzień
wiecej »