• hopek
    07.12.2019 16:52
    To wielka Radość że nie zamierza Ksiądz milczeć, to prawda, tak nie można. Mogą być pewne trudności językowe, ale bez przesady. W końcu Młodzież rozumie bez większych tłumaczeń język Kochanowskiego i Mickiewicza, nikt tego nie przekłada w szkole na podwórkowy slang, przeciwnie, uczy się tam wszystkich pięknej, literackiej polszczyzny. I taką trzeba się posługiwać, podciągać ludzi w górę a nie przysiadać do ich poziomu, który wcale nie musi być aż tak niski i mogą się nawet obrazić. Albo uśmiać, kiedy ktoś z innej epoki nieporadnie udaje "ziomala". Mamie, kiedy przybyła na Śląsk i próbowała mówić gwarą, nowe koleżanki odradziły to prostymi słowami - już lepiej godej jak godosz. A że przybyła z dalszej odległości, nikt nie miał o nic pretensji i szybko ją zaakceptowały. Druga rzecz, mentalność i natura ludzka wcale co pięć lat się nie zmienia, a nawet pozostaje stała i trudna do zmiany. Zmieniają się tylko didaskalia, technika, nawet popularni aktorzy na scenie, ale grany jest ciągle ten sam dramat. I pytania być może zadawane w inny sposób, sprowadzają się w gruncie rzeczy do tego samego. I tak jak dawniej nie zawsze znamy dobrą odpowiedź, ale możemy jej wspólnie szukać i wspólny język się znajdzie. W końcu możemy dojść do wniosku, że sami tematu "nie rozbierzemy" i trzeba się pogodzić z istnieniem Tajemnicy co nas przerasta, ale pewnie kiedyś ją poznamy - inaczej zadawanie pytań które leżą w naszej naturze byłoby bez sensu, a Natura nigdy nic bez sensu nie robi. Możemy podziwiać mądrość i uczciwość myślenia starożytnych Greków, którzy obok świątyń czy posągów swoich licznych bogów, postawili jeszcze jedną - Nieznanemu Bogu, którego obecność uznali za konieczną by wyjaśnić rzeczy na razie niepojęte. I my, młodzi i starsi, w końcu też potrzebę naszego Nieznanego, a co najmniej Tajemniczego dla nas Boga odczujemy. Potrzebne tylko otwarte Serce i uczciwy Rozum, i nad tym musimy razem i każdy z osobna, w zgodzie z własnym sumieniem które jest owego Boga głosem, pracować. Potrzebna jest do tego Wspólnota, by się nawzajem w tych poszukiwaniach wspierać i umacniać, i nie wyważać wciąż od nowa dawno otwartych drzwi. Starsi, którzy kawał drogi w to Nieznane już przeszli, wiele mogą nam powiedzieć i jakiś dający nadzieję kierunek wskazać.
  • Marek Aureliusz
    07.12.2019 18:41
    Cytat z artykułu ks. Horaka :

    "Na różnych odcinkach i szczeblach potrzebni są ci, którzy będą ożywiać grupy, służyć bądź to w kuchni, bądź z gitarą na pogodnym wieczorze czy kształtować liturgię. "

    Proszę Księdza 1 tym jednym zdaniem uświadomił mi Ksiądz jaka jest między nami różnica … odnoszę wrażenie ,że jest przepaść , otchłań nieprzebyta pomiędzy laikatem i duchowieństwem .

    Dla Księdza liturgia jest UKORONOWANIEM WYSIŁKÓW KOŚCIOŁA , dla mnie przedstawiciela laikatu liturgia to POMOC na drodze do nieba . A jakie to może mieć skutki praktyczne ? kolosalne , dla duchownego kościół jest ok. bo ludzie przychodzą do kościoła , praca ekonomia , obyczajowość to dla niego dodatki ,dla laikatu to środek na drodze do domu Ojca , to już wiemy wszystko o kościele katolickim …

    Nie potrafi istnieć poza świątynią , pracuje , prowadzi business , życie towarzyskie i rodzinne w takt werbli ateistów , kościół nauczający jest zadowolony wtedy kiedy ludzie przychodzą do kościoła , reszta go nie interesuje , jak nie interesuje to jakże może tego nauczyć ?

    Te coraz to bardziej puste kościoły to EFEKT NIE LITURGII ALE TEGO CO SIĘ DZIEJE POZA LITURGIĄ , ALE KOŚCIÓL TEGO NIE OBEJMUJE SWYM INTEEKTEM , Proszę Księdza tutaj nie pomogą gitary w kościele , to efekt nie gitar czy organów ale PODEJŚCIA, metody myślenia .

    Jak to działa , tak pisz o mechanizmie laicyzacji , jakiś mądrala teolog powiedział mi ,że gdyby człowiek z gruntu zły znalazł by się jakimś cudem w niebie to i tak niewiele by mu to dało , byłby w obcym świecie , w obcych zwrotach i pojęciach , tak świat dobra i zła to dwa różne światy ,otóż jeśli ktoś cały boski tydzień żyje w wyścigu szczurów , faszerowany jest bez końca "nakazami "kup to - kup tamto , ogłada bez przerwy półnagie dziewczyny na ekranie i całkiem nagie po 23 , na co dzień posługuje się polszczyzną uwalaną wulgaryzmami to w świątyni po całym tygodniu może się czuć … obco .Tak tylko duchowni nie są tego pojąc dla nich świat zaczyna się w seminarium a kończy w świątyni … innego świata nie znają ...ani nie chcą znać [ to drugie bardzie prawdopodobne , aż tacy nieinteligentni nie są .

    Resume : to co się dzieje poza świątynią ma BEZPOŚREDNI WPŁYW NA TO CO SIĘ DZIEJE ŚWIĄTYNI ERGO LAICYZACJA MA WYMIAR CYWILIZACYJNY .

    Jan Paweł II o tym pisał , ale … on był niestety duchownym , pisał bardzo ogólnie problem polega na tym ,ze życiu bieżącym potrzebne są bardziej konkrety a nie teoretyzowanie , trzeba mieć konkretne pieniądze i prawo , konkretne struktury [ jak pierwsi chrześcijanie ] a nie "ogólnie rzecz biorąc prawo czy teoretyczne pieniądze "

    Mojżesz proszę Księdza Mojżesz , był obecny także w NT [ Przemienienie Pańskie ] czy wielki był to człowiek ? raczej reprezentował boskie podejście ,metodę , on nie był bez wad i win ale wielkie było podejście i metoda pracy , nam nowotestamentowym z gruntu obca , a szkoda .
    • robak
      07.12.2019 22:28
      nikt nikomu nie mówi że ma żyć jak szczur w pędzie coby posiadać - to od samego człowieka zależy czy w pewnym momencie sam nie powie dość - idę zamiast do super marketu do kościoła i posiedzę sobie tak z 15 minut sam bez słów , cichutko i posłucham ciszy . coby jednak tak się stało potrzeba kapłana który mówi o Bogu o tym co w niebie o świętośći . tej nie skażonej brudem ani błotem . dlaczego ludzi nie ma w kościele bo wlaśnie kapłan zamiast modlić się bierze się za pomaganie , ekologię , ekonomie i wiele innych i ta fałszywa aktywacja zamiast prowadzić do Boga prowadzi na manowce , biedakow zawsze macie - mówil Jezus Chrystus - i mić będziemy do końca życia i świata . a człowiek winien wpierw pomyśleć o swoim zbawieniu . pozdrawiam
      • Marek Aureliusz
        08.12.2019 10:44
        Skomplikowane .

        Świat wg. Biblii dzieli się na tych którym wystarczy powiedzieć "pójdź za mną "i pójdą i na takich jak Szaweł któremu trzeba "dać po oczach " aby uwierzył Tych drugich jest niestety OGROMNIE WIĘCEJ , ok ? ergo skuteczność ewangelizacji zależy stosownie do stosunków liczbowych do tych drugich a...CO KOŚCIÓŁ MA DO POKAZANIA ŚWIATU ? transmisje mszy św. z udziałem papieża ? na ateuszach a i nawet na słabszych wiernych nie robi to wrażenia .

        Odsyłam do Ks. Pwt . Prawa otóż to co kruszy pogańskie serca i ..światopogląd jest prawo które przestrzegane jest ZNAKIEM ,że Pan jest z Izraelem , tak też postępowali pierwsi chrześcijanie [też Żydzi ] my goje chcemy ująć świat niezrozumiałymi [ coraz częściej nawet dla wiernych ]homiliami , to bezsens metody , ani chybi wymysł uczonych w piśmie , zgadza się ?

        Gzie dwóch spotka się w Imię Jego , tam powinno być Jego prawo , Jego normy postepowanie .
      • robak
        08.12.2019 18:37
        św paweł był człowiekiem wierzącym tak jak cała reszta izraelitów ( lub żydów ) i dlatego jego postępowanie było jak najbardziej zgodne z tym w co wierzył .to jest istota sprawy nie był ateistą nie był nikim innym - gdy żydzi budowali światynią dostali szczegołowe wskazówki jak budować gdy Jezus Chrystus budował koscioł powiedzial na tej skale zbuduje koscioł mój a tą skalą była wiara św piotra . ( nie osoba lecz wiara ) tylko on miał taką wiarę która pozwalała zbudować dlatego taką wiarę musi budować kaplan w swoim ludzie , nie ekonomia nie polityka nie jakieś inne formy pomocy . pozdrawiam
  • Marek Aureliusz
    09.12.2019 11:24
    Wiara mówisz ? ok ale w co ? w Słowo Wcielone ok ? no to jaka to wiara skoro całe zapisy Biblii "lezą odłogiem w życiu społecznym , i nie to jest najgorsze , najgorsze jest to ,że my pod wodzą instytucji uważamy to za ...normę , clou zagadnienia :
    O ile sobie przypominam to Jezus powiedział do Piotra :odtąd LUDZI a ni ryby łowić będziesz , my sobie poprawiliśmy Ewangelię odtąd nie ryby ale "duchy łowić będziesz " nie, nikt tak nie powiedział ...nasze czyny to mówią , nasze ciało odkrywa nasze myśli , nasza wiara jest "duchowa "...telepatyczna , człowiek to ciało i duch , nie inaczej , jak ktoś mówi że jest duchownym to już w samym złożeniu składa deklarację "nie będę służyć "

    Pomocniczo jest pojęcie wiary martwej , NIE OBJAWIAJĄCEJ SIĘ CZYNAMI ,czyny to MATERIA , pasuje ?

    Fajnie się z Tobą rozmawia , nie lubię rozmawiać z samym sobą , tak wtedy "wszyscy" są zgodni w poglądach .
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
14°C Piątek
dzień
wiecej »