Prawnie nie ma współautorstwa, ale wkład jest w 100% Benedykta. Niezłe promo "na zadymkę" :) Czekam na polską wersję, mam nadzieję w tłumaczeniu o. Wiesława Szymony a nie jakiegoś studenciaka.
Dotychczasowe tłumaczenia książek kard. R.Saraha autorstwa pani Agnieszki Kuryś są świetne, o żadnym "studenciaku" nie ma mowy....; A co do współautorstwa - ja to rozumiem tak, że są dwie wypowiedzi na piśmie, zebrane w jednej książce, każdy autor podpisuje swoją. I tyle w temacie.
Mam nadzieję na dobre "oba" tłumaczenia. A gdyby nie sztuczna kontrowersja, to le figaro nie zrobiłoby tytułu, GN nie zrobił dwóch artykułów, a my komentarzy. I tyle w temacie.
Benedykt XVI sprostował. Wyraził zgodę na wykorzystanie jego tekstów w książce kard Saraha, nie chciał być jej współautorem. Może to wynikać z faktu że obiecując pozostawać w cieniu nie chce aby publikacja była firmowana jego nazwiskiem. Wypowiadać się mu jak najbardziej wolno i według mnie nawet powinien. Żadnych ślubów milczenia nie składał a Kościół nie nałożył na niego zakazu publicznych wypowiedzi. Tym bardziej szokujące, bo naprawdę szokujące, są słowa pana Kramera SJ. odnoszące się do wypowiedzi Benedykta XVI. :(
Amoris laetitia , ta adhortacjz Franciszka zamieszała bardzo w Kosciele bo na jej podstawie w Austrii udzielono slubów parom homoseksualnym! I Watykan do dzis na te psedosluby nie zareagował !
Proszę powiadomcie o tym fakcie Waszego felietonistę z Rzymu. Tego od kwitowania. Zdążył on już na swoim FB na ten temat dwa wątki rozpocząć. A dyskusja jaka rozgorzała i to raczej nie w duchu chrześcijańskim. Może jak przeczyta Waszą notatkę to się zreflektuje trochę. Może.