• teofanes
    21.02.2020 10:54
    Co to znaczy, że jeśli "adoracja Najświętszego Sakramentu, nie wiąże się w żaden sposób z relacją, z ludźmi, to jest to bałwochwalstwo"? Co ma adoracja Boga do relacji z ludźmi? Gdy idę do kościoła i adoruję Pana Jezusa, to myślę o Nim a nie rozmawiam z innymi, którzy klęczą obok mnie. Jak w ogóle taką adorację można nazwać bałwochwalstwem? Kim jest ten jezuita, który ma tyle kłopotów ze swoją wiarą? Czy aby nie jest tak, że to właśnie wielu, bardzo wielu jezuitów, rewolucyjnymi zapędami pokrywa swoją niewiarę? Czy właśnie sami jezuici nie powinni na nowo przemyśleć swoją posługę w Kościele, zanim zaczną proponować reformy innym?
  • Helenka
    21.02.2020 17:04
    Kosciol ma zmieniac swiat? Zaraz, kto to juz wczesniej mowil o zmianie swiata ...? Kosciol ma wsluchiwac sie w inspiracje Ducha Sw. i podazac za nimi, ma byc Sola Ziemi i Swiatlem Swiata; kto jest pierwszy powinien stac sie ostatnim, pomagac nosic brzemiona innych. Przemiana to nawracanie sie kazdego dnia. Biskup powinien byc tego przykladem, i "unikac wszystkiego co ma nawet pozor zla". Hierarcha, ktory nie jest sluga Jezusa i ludzi, a -nie daj Boze- jest zgorszeniem, powinien by usuniety z urzedu. Pycha kroczy przed upadkiem, taka mysl przyszla mi do glowy, gdy pomyslalam o Jezuitach...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Środa
noc
5°C Środa
rano
8°C Środa
dzień
9°C Środa
wieczór
wiecej »