• Toreador
    29.02.2020 10:15
    To nie jest ani wina Księdza ani tym bardziej moja , to {zna Ksiądz ten język ] to "wicie rozumiecie ten trynd " kierunek nadany kościołowi na początku lat dziewięćdziesiątych , trwa on siła bezwładności do dziś . Polega on na niezauważaniu ludzkiej grzeszności a akcentowanie jedynie boskiego miłosierdzia i mamy tego skutki długoletnie , znając inercję kościoła to boja wiem skutki na pięćdziesiąt + lat , okazuje się ,że błądzenie Izraela po pustyni przez lat pięćdziesiąt w porównaniu z nami to krótki okres .
    Słucham niechcący[ bo zona słucha RM ] nauczania jednego z biskupów on o poście " spójrz na rozpostarte na krzyżu ramiona Chrystusa " itd., spojrzałem i … nic , o czym ten człowiek mówi ? co to za nowomowa ? A jak mówi Pan , Jahwe , "ani żony , an sługi , ani domu ani wielbłąda itd. inny jest język Biblii inny teologów , KOGO MAMY SLUCHAĆ ? ja wybrałem Boga . A nie lepiej wrócić do źródeł , to nie uczniowie wymamagają tyle nawrócenia ile nauczyciele , nawrócenie ...to powrót .
    • Bezimienny
      29.02.2020 12:09
      Bezimienny
      Możesz słuchac tego co znajduje się w portalu Wiara.pl Na przuykłqąd ostatni, ciągle rozwijany cykl o moralności chrześcijańskiej całkowicie oparty ma tym, co jest w Katechizmie Kościoła Katolickiego

      https://kosciol.wiara.pl/doc/5713820.Jak-zyc-by-podobac-sie-Bogu

      Na Biblii sa cykle, na stronie góownej różne... Naprawdę dobre.
      • robak
        29.02.2020 19:32
        cyt (Słucham niechcący[ bo zona słucha RM ) - czy to ma znaczyć że żona to taka dewotka , czy że słuchacze tego radia to o niżzszym poziomie inteligencji czy itd ... a ja czasem słucham tego radia , w którym o określonych porach można się z innymi pomodlić w którym mogę posluchać o świętych i ich dziełach , o Piśmie świętym itd... dla samotnych i chorych to jest faktycznie dobre radio bo mogą posłuchać i jednocześnie uczestniczyć w eucharystii . pozdrawiam
      • Katolik k
        03.03.2020 09:26
        robak...masz racje.Problemem jest ta lyzka dziegciu czyli nienawisc,ktora pomiedzy modlitwami zyje to radio zmieniajac tylko i wskazujac spolecznosci,ktore nalezy nienawidzic.Jednak diabla nie wskazali dotad.
  • AFU
    29.02.2020 16:39
    AFU
    ...bo język wiary czy religii, MA nas właśnie przerastać. Tak jak przerasta nas Ten, o którym myślimy i mówimy. To nie jest kumpel z podwórka ani sąsiad zza płota, próby tłumaczenia Pisma na język np. młodzieżowy albo gwarę śląską (ta zresztą jest inna w każdym powiecie), wychodzą żenująco i nic do rozumienia zasad wiary albo nie, ani jej przeżywania, w sumie nie wnoszą.Język wiary ma nas podciągać w górę, a nie schodzić do naszego, jakby wciąż niższego poziomu.No bo jak ma być wyższy gdy nic w górę nas nie podnosi? Zresztą, i tu na Ziemi inaczej zwracamy się do kogoś kto stoi wyżej od nas, choć rzecz jasna, z takim samym szacunkiem i grzecznością powinniśmy się zwracać do każdego, i zapomnieć że ktoś może być od nas "niżej". Innym językiem też mówimy o matematyce, innym o poezji, innym o geografii.I o Bogu istnieje specjalny język, a kto nie rozumie, podobnie jak wcześniej wymienionych, ma zwyczajnie braki w wykształceniu, o ile nie jest po prostu analfabetą, co też się (coraz częściej) zdarza. Zabronione to w końcu nie jest, do szkoły chodzić jest przymus, ale do uczenia się, jak konia do picia wody, zmusić nikogo nie można. Ewentualnie dobrze by zobaczył, że posiadanie wiedzy z różnych dziedzin, jednak się człowiekowi opłaca. Co do emocji, to trzeba z nimi bardzo ostrożnie w kościele. Słuchacze z pewnością odrzucą natarczywe próby wbicia im do głowy jedynie słusznego sposobu przeżywania wiary, albo Pisma jak regulaminu w wojsku, z którym w ręku, zwyczajem kaprali, się ich "ściga". Dużo lepiej jest kiedy emocje kaznodziei wynikają z własnych przemyśleń i doświadczeń, często wzruszeń, o których trudno jest mówić beznamiętnie, ale odbiór i wnioski pozostawia się słuchaczom. Przyznam że zszokował nas kiedyś gościnny występ na kazaniu pewnego duszpasterza małżeństw czy też zakochanych po prostu, bardzo emocjonalny, tak jak emocjonalna, ale i głęboko logiczna jest Miłość - jeśli wcześniej poznamy jej podstawowy język... Proboszcz tłumaczył za tydzień że ten ksiądz tak ma, szkoda że nie wiedzieliśmy wcześniej, ale w sumie trudno było nie przyznać Mu racji, poznaliśmy parę nowych wyrazów z tej dziedziny, a może tylko je sobie przypomnieliśmy i uświadomili oczywistość, że trzeba tej miłości dawać wyraz i się nią radować, obdarowując nią innych... Wspaniałym emocjonalnym i mentalnym przeżyciem, nie budzącym żadnych kontrowersji były z kolei kazania byłego więźnia Oświęcimia (tak mówiliśmy wszyscy o tym obozie i każdy wiedział o co chodzi), Księdza Szwedy, gdzie po kilkakroć powtarzanym dramatycznie pytaniu A czy Ty wiesz ???! następowały kolejne opisy nie tylko cierpienia, ale i heroizmu i poświęcenia dla innych poszczególnych osób. Jest więc w kościele i miejsce, i potrzeba, i odpowiedniego języka, i emocji, w odpowiednim czasie i miejscu właśnie.
  • dirk
    01.03.2020 12:54
    No i proszę, wystarczy jeden trafny post na początku dyskusji i już jesteśmy w domu, wszystko staje się jasne. To nie Kościół mówi niezrozumiałym językiem, nie stworzył żadnej nowomowy, nie skręcił w lewo, nie zapomniał o grzechu, nie usprawiedliwia wszystkiego w imię Bożego Miłosierdzia. Nowomowa jest tylko jedna, i wcale nie powstała marnych 30 lat temu. Prawdopodobnie jest niemal wieczna, tak stara jak Kłamstwo, które głosi, które ma zakrywać, w atrakcyjnej albo chociaż możliwej do przyjęcia formie "sprzedawać" ludziom, by je przyjęli za własne, postępowali jak się tego od nich w interesie zupełnie kogoś innego oczekuje, by Kłamstwo osiągnęło swój cel. Więc to mowa kłamstwa, a właściwie wprost jego mistrza i autora, Szatana. Oczywiście w każdych czasach przybiera inną, odpowiednią by kłamstwo było skuteczne postać, znamy tę z czasów rozbiorów, okupacji, "komuny" i postkomuny, nazywanej dla niepoznaki jakimś "liberalizmem". Szczególnie efektownym skutkiem nowomowy jest odwracanie pojęć i odcinanie słuchaczy od prawdziwego znaczenia słów i wypowiedzi. Tym łatwiej to przychodzi, jeśli dysponuje się jednocześnie przytłaczającą przewagą środków fałszywego przekazu nad tym prawdziwym, a nawet możliwościami tłumienia i eliminowania tego drugiego z użyciem środków władzy, jawną lub zakamuflowaną przemocą czy cenzurą. Zbieramy dziś tego wszystkiego pokłosie, są ludzie co owszem, nie rozumieją i nic im nie mówi wskazanie na Krzyż, wstyd się przyznać że do uszu nawet niechcący doleciało jakieś pozaziemskie radio, i nawet jakiś "pan biskup" podobnie jak ono, mówi jakąś dla tych słuchaczy niepojętą... Nowomową ! Każda publiczna wypowiedź takiego człowieka musi się obowiązkowo rozpocząć zdaniem "Nie słucham Radia Rydzyka", "Nie jestem zwolennikiem Prawa i Sprawiedliwości" (oj, a to już czasem nie wstyd, bo czego?), by nie wyjść na jakiegoś "buraka" i nie zostać przerobionym na jakiś z niego sok, i by inni użytkownicy Nowomowy od razu z przerażeniem nie zatkali sobie uszu... Podczas gdy ci, dla których przez całe życie to właśnie Nowomowa była językiem całkowicie obcym, narzucanym siłą i zniewalającym, dopiero całkiem od niedawna mają okazję słyszeć publicznie i swobodnie mówić w zrozumiałym dla siebie i od zawsze niezmiennym języku prawdy i sumienia. Wciąż jednak często zagłuszanym potężnym medialnym szumem kłamstw i rykiem wuwuzeli na ulicach. A prawda jest taka, że nikt kto z Prawdy nie głosi tego, co znawcy Nowomowy chcieliby usłyszeć, resztę puszczając mimo uszu. Zapominają o wizjach Piekła Siostry Faustyny, a także o tym, że na Boże miłosierdzie owszem, mogą liczyć wszyscy, którzy jak łotr na krzyżu choć w ostatniej chwili uznają swoją winę i chcieliby ją odkupić. Na pewno nie Kościół czy Biskupi mówią komukolwiek że piekła nie ma, wszystkie grzechy będą z automatu wybaczone, więc jak zrozumieli niektórzy, można grzeszyć do woli. To najbardziej bluźnierczy grzech, z tych w ogóle nie do odpuszczenia, tak, są też i takie. Pokusa niektórych duszpasterzy by próbować dotrzeć i pozyskać ludzi wychowanych w Nowomowie posługując się nią czy dostosowywać do niej stary i niezmienny język Prawdy, może tyko umocnić tych drugich w przekonaniu że to oni mówią językiem właściwym. Nie tędy droga, niech lepiej słuchają tego obcego dla nich na razie języka, a oby obserwując życie i postawę tych którzy nim mówią, zapragnęli go sobie także, choćby nawet w części, przyswoić.
  • Toreador
    01.03.2020 13:45
    Nie Drogi Robaku , moja żona nie jest dewotką ona jest WSŁUCHANA a ja … wpatrzony , to nie jest moje radio , choć niekiedy go słucham , owszem ma odwagę powiedzieć to przed czym pierzchają kaznodzieje ale też nie wszystko , sam słyszałem jak to ojciec dyrektor wytłumiał schodzenie na wątki dla kościoła niewygodne , tutaj jest na tej Stronie jest większa swoboda wypowiedzi , tutaj jest bardziej ewangelicznie , bo czy ktoś chce czy nie chce w Ewangelii sa równie opinie niezgodne z tym co mówi Jezus , a u o. dyrektora ...no różnie bywa .

    RM to "Konfederacja Barska " kościoła nie chce reform , chce przywrócenia kościoła go stanu jakim był powiedzmy siedemdziesiąt lat temu czyli do stanu który spowodował jego erozję , a erozją ma swoje przyczyny także w stylu , jedno a ostatnich kazań :

    musimy przepoić nasze życie światłem wiary " że co ? co mam robić ? przepoić … nie , w poście nie piję . A skąd ta ośmieszająca aberracja ? tak to aberracja polegająca na ODERWANIU ŻYCIA KOŚCIOŁA OD TEMATÓW JAKIMI ZAJMUJĄ SIĘ TEOLODZY ? ano w strukturach to nie jest kościół św. Piotra i Pawła , inny świat .Bo instytucja żyje w oderwanej od życia kościoła "bańce społecznej" tak też traktuję RM , żeby nie było wątpliwości uważam ,ze wiele dobrego to rozgłośnia uczyniła .
    • Katolik k
      03.03.2020 06:33
      Nawet taka,odwage,ze Bog to nachodzca,byczek na socjal i nalezy kazac mu isc od Polski precz.Oczywiscie to pomiedzy odmawianymi rozancami i niepoliczona liczba wezwan do Ojca aby tym wszystkim modlacym uczynil to samo co oni czynia Bogu.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
15°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
14°C Sobota
noc
12°C Sobota
rano
wiecej »