Dziś to są dwie metody pomocy dla lekarzy - pierwsza to nie przysparzać im dodatkowej pracy, a druga na cito pomóc w uzupełnieniu braków w zaopatrzeniu. A po skończonej wojnie z wirusem trzeba w końcu doprowadzić do sytuacji, że praca lekarza, pielęgniarki czy ratownika medycznego, salowych, diagnostów będzie społecznie doceniona. Także materialnie. I każdego (w tym także polityka) który będzie chciał lekarzy wysłać w kamasze czy będzie opowiadał o pracy dla idei trzeba społecznie piętnować.
A po skończonej wojnie z wirusem trzeba w końcu doprowadzić do sytuacji, że praca lekarza, pielęgniarki czy ratownika medycznego, salowych, diagnostów będzie społecznie doceniona. Także materialnie.
I każdego (w tym także polityka) który będzie chciał lekarzy wysłać w kamasze czy będzie opowiadał o pracy dla idei trzeba społecznie piętnować.