PEŁNA ZGODA - a dla takiego "problematyka" powinno być pytanie: "Ile razy, po opuszczeniu szkoły, ktoś cie pytał, jaka miałeś ocenę z sezonie X z przedmiotu Y?" Odpowiedź domyślna - ZERO, bo poza szkołą oceny i promocje nie maja żadnego znaczenia. Dlatego należy stosować zasadę "lepiej puścić stu winnych niż ukarać jednego niewinnego" - i problem znika sam. Pozdrawiam.
Czasem bywa i tak ,że brak jest jakichkolwiek pytań w stosunku do pojęć medialnie podstawowych , np. często słyszę w debatach niekiedy ostrych [ i niegrzecznych ]z uczestnictwem polityków o "postępie" ale nigdy [ sic!] nie słyszałem prostego pytania - postęp a...jakim kierunku .
że jeśli niektórzy teraz podejmują ryzykowne zachowania i zarażają siebie i innych, to właśnie dlatego, że niektórych ludzi przepchnęli na biologii bez podstawowej wiedzy o wirusach. I stąd się wzięli ci, co twierdzą, że komunia święta nie zaraża. I ci, co na kwarantannie chodzą do sklepów. I jeszcze paru innych.
myślę że trzeba wam pogratulować bo wielu pewnikiem ma różne dylematy natury etycznej ( wide moralnej ) odnośnie komunii , mszy św . i innych spraw - a tutaj mogą sie poglądami powymieniać - ważne to jest właśnie w tym trudnym czasie . i chociaż moje posty barzzo często usuwacie to i tak trzeba wam podziękować i jakąś zdrowaśkę za was odmówić coby żaden koronawirus was się nie załapał . pozdrawiam
A teraz mamy zdalne nauczanie. Jako mama dwójki dzieci z podstawówki (w tym jedno ma problemy z nauką ) po kilku dniach czuje się jak student podczas jakiejś koszmarnej sesji egzaminacyjnej. Dosłownie dziesiątki maili ze szkoły: zadania z każdego przedmiotu, nawet z plastyki i wf. A do tego : zarejestruj sie, zaloguj, prześlij, pobierz aplikację.... Mamy tylko 1 laptop z dostępem do neta. Błagam was nauczyciele o rozsądek.