Wielki, wspaniały, cudowny człowiek. Wiele dusz dzięki jego głoszeniu trafiło na właściwe tory relacji z Bogiem i wiele dusz podobnie jak on dziś, dzięki niemu spotka kiedyś Boga twarzą w twarz. Przyjmij go Ojcze do Twojego pokoju i Twojej wiecznej miłości.
Dla mnie zostanie jako wzór człowieka, który nie zakopał swojego talentu. Miał dar. Był siewcą, a jego ziarno przynosiło owoc więcej niż tysiąckrotny. Pokorny a jednak doskonale wiedzący kim jest i po co jest. Potrafił opowiadać nam o Bogu tylko prawdę bez zbędnego patosu i maniery. Był doskonale przygotowany do swojego powołania i wykorzystywał ten dar skwapliwie i sumiennie. Karmił tysiące. Dzielił się łaską którą otrzymał jak chlebem którego nigdy nie braknie. Potrafił żyć tak jak oczekuje od każdego z nas Jezus. Myślę, że jego życie i służba może być wzorem nie tylko dla mnie.
Dopiero dzisiaj dane mi było zrozumieć, że ks. Piotr Pawlukiewicz był bardzo podobny do... świętego Jana Pawła II, zwłaszcza gdy się... uśmiechał... . . . + + + R. I. P.
Przeczytalem ten artykul o ksiedzu Piotrze w "Gosciu". Wysluchalem tych dwu konferencji w nim zalaczonych... Dlaczego nigdy wczesniej o nim nie slyszalem? Teraz wiem, ze zostanie po nim przeogromna pustka w sercach rzeszy wiernych, ktorzy go osobiscie znali i sluchali jego rekolekcyjnych nauk! Szkoda ze odszedl! Ale? Widocznie potrzebny byl w niebie? A my? Dobrze ze mamy te nagrania! Kazdy z nas, a z cala pewnoscia ja sam, mozemy sie ciagle z nich douczac. Slowa ks. Piotra naprawde przemawiaja do wyobrazni i serca...