Uchodżcy nie, ale migranci tak :) Sezonowi. Co to w Alpy na wakacje jeżdżą albo Richtig Fajnych Niemiec jeżdżą :) Jak by granice jak za komuny były prawie zamknięte, to by problem był mniejszy. A jakby były zamknięte jak za stanu wojennego, to już w ogóle :) Migracja jest wszystkiemu winna, migracja. A jak będzie znów kiedyś ptasia grypa, to migracja ptaków :)
stalo sie co pisalem odpowiadajac na pogarde z jaka wasz przywodca straszyl was ofiarami wojen 5 lat temu .Nie uchodzcy przyniosa choroby.Przyniosa je nam nasi podrozujacy po swiecie turysci.Wtedy te wpisy usuwaliscie.Rozumiem,ze nawet najwieksza glupote czy podlosc swojego idola nalezy usprawiedliwic.Daleki jestem od gloszenia,ze zaraza to kara za grzechy.Ale chichot historii slychac.Na Wlochow to spadlo akurat wtedy gdy zamkneli granice przed uchodzcami.Co bedzie w Polsce? To samo bo ludzie tak samo glupio postepuja.Cieszono sie,ze Wlosi spiewaja na balkonach.Tylko,ze balkon nad balkonem i blisko balkonu a zarazki w powierzu podrozuja sobie juz o wiele latwiej i dalej...Nie wracam do Polski bo jestem w srodku zarazy i nie ma co tego zawozic rodzinie.Byloby straszne gdybym to komus przekazal.Ale u was sie to jeszze bardziej rozejdzie ibedzie to dluzej trwalo.A poniewaz trwa i w Australi i Afryce obawiam sie,ze wyzsze temperatury niewiele zmienia.
Nie zatrzymaliśmy zarazy, ale celem było jej spowilnienie. Już teraz umierają ludzie w trakcie kwarantanny, podobno nie na koronawirusa, ale proszę popatrzeć na Włochy, Francję bądż Hiszpanię: tam umierają z braku miejsc w szpitalach. Tym bardziej będzie to się działo w Polsce, kiedy każdego dnia będzie przybywać kilka tysięcy zarażonych, z tego, powiedzmy 5-10% wymagających respiratorów przez 1-2 tygodnie.
Może umierają z braku miejsc w szpitalach, a może dlatego, że z ciężkimi schorzeniami kardiologicznymi, onkologicznymi, neurologicznymi, zagubieni i wystraszeni staruszkowie z demencją - wszyscy lądują na oddziałach zakaźnych, gdzie są dozorowani przez kosmitów w kombinezonach, bo przecież nie leczeni na swoje podstawowe schorzenia. W miarę zdrowy od tego mógłby się przekręcić, a co dopiero ktoś podwójnie chory.
we Wloszech i w Hiszpani pod respiratory nie podpina sie juz tych powyzej 60 lat.Bo ich ne ma dla wszystkich.Narazie Niemcy przyjmuja na leczenie Wlochow,Szwajcarow i Francuzow...jak dlugo?Dopoki maja miejsca.Pozniej jednak beda ratowac wg wytyczych.Innymi slowy czesc bedzie pozostawiana na smierc.
Oj, miło będzie wspominać taki spacer przez najbliższych kilka miesięcy, bo od jutra rząd znów planuje jakieś ograniczenia, a co tu jeszcze można ograniczyć? Chyba spacer właśnie. Albo zakup farby w markecie budowlanym.Albo jazdę tramwajem w więcej niż trzy osoby. Albo wyjścia wolontariuszy do osób potrzebujących pomocy. Najpewniej wszystko. No i jeszcze miasta pozamykać. Zapomniałam, przecież ten pomysł pojawił się właśnie na tym portalu.
"Jakie inne epidemie związane z zakazem wychodzenia z domu fundujemy sobie na najbliższe miesiące? Ot, taka zakrzepica to też poważna choroba, prawda?" Pytanie z branży działalności gospodarczej: panie doradco, czy mogę rower stacjonarny wpuścić w koszty firmy? - No tak, bo skoro pracuje pan zdalnie, to tym rowerem dojeżdża pan do pracy :) To ta, dla odprężenia. I Panu Redaktorowi, i wszystkim współ-Dzieciom Bozym (czyli wszystkim ludziom) dużo DOBRA , w zdrowiu... Módlmy się za siebie nawzajem... I służmy, jak możemy...