Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
A tu słyszę, że najważniejsze są wybory. Bo Konstytucja. Jasne, a moje prawa konstytucyjne ograniczone przez państwo?
Godziny policyjnej nie ma, ale za to nie ma gdzie chodzić. No i w stanie wojennym z 1981 nie było ograniczeń dla młodocianych, trzeba było tylko mieć ze sobą legitymacje szkolną.
Opozycja już dawno składała rożne propozycje, które większość rządząca odrzucała. Choćby obowiązkowe, cotygodniowe badanie personelu medycznego na obecność wirusa.
Jak tak dalej pójdzie to 10 maja nie będzie w Polsce miał kto leczyć, ale wybory się odbędą.
"To jest potężna dziura w systemie wyborczym. Były takie afery w Polsce, ich było sporo, to jest fakt, że były kupowane głosy - odpowiedział Marcin Horała z PiS. - Głosowanie korespondencyjne jest po prostu ogromną dziurą w systemie wyborczym, umożliwiającą - absolutnie nie do wykrycia - proceder skupu głosów i o to nam chodzi"
Więc nie ma możliwości odwołać wybory, można jedynie zmienić ich formę na bezpieczną, wysyłkową.
Za wprowadzenie stanu wyjątkowego:
Szef Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Donald Tusk w specjalnym liście do członków tego ugrupowania domaga się wykluczenia europosłów węgierskiego Fidesz-uz EPL.
Już pisałem - wybory 10 maja będą tak samo demokratyczne jakby większość sejmowa przez uchwałą wybrała AD na druga kadencję. I chyba nie odpowiedziałeś, czy te wszystkie zastrzeżenia posłów PIS zgłaszane w 2017 roku nagle w 2020 zniknęły? Na jakiej podstawie?
Trudno nie zauważyć, że Fides ideologicznie pasuje do EPL, jak pięść do oka. Z pewnością u konserwatystów z PIS-em na czele dogadywaliby się lepiej, niż z chadekami i liberałami z EPL.
A inna jeszcze sprawa, że na Węgrzech "stan wyjątkowy", dający Orbanowi olbrzymie uprawnienia (rządzenie dekretami) został ogłoszony bez końcowej daty. I to jest wskazywane jako problem - jeśli Orban się uprze, to może obecnie rządzić bez parlamentu i bez wyborów tak długo, jak będzie miał ochotę. A, że ssanie na władzę ma co najmniej takie samo, jak nasz wódz Kaczyński, a zapędy autorytarne pewnie nawet większe, to władzy raz zdobytej pewnie nigdy nie odda.
Odbyły się tam wybory korespondencyjne.
I aby było jasne to PIS zniósł wybory korespondencyjne w 2017 roku. Bo takie były już w Polsce uchawalone.
Prawdy o pokusie władzy nie zakryje żaden listek figowy, że prezes występuje w roli "starżnika prawa i konstytucji".
MT7,15-16: "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Po ich owocach poznacie ich."
Ale to nic nowego - za czasów PZPR I Sekretarz też formalnie nie rządził.