Używanie słowa "klinika" w odniesieniu do placówek aborcyjnych jest podwójnym błędem:
1. Już samo użycie w języku angielskim słowa "clinic" jest bardzo na wyrost. Słowo to oznacza placówkę medyczną nie będącą szpitalem, w której wizyty i zabiegi wykonywane są na poczekaniu - w języku polskim najbliższe jest słowu "przychodnia". Używanie takiego słowa w języku angielskim to zabieg porównywalny do używania nazwy "restauracja" w odniesieniu do baru z hamburgerami.
2. W języku polskim "klinika" oznacza więcej niż w języku angielskim: jest to szczególny rodzaj szpitala - taki, w którym prowadzi się badania naukowe (kliniczne). Jest to nazwa zdecydowanie nobilitująca placówkę i zupełnie nie przystająca do działalności aborcyjnej.
Błąd (błędy) powyższy niestety jest powszechny i z pewnością wpływa na sposób myślenia o firmach aborcyjnych jako o placówkach medycznych. Skończmy z tym.
1. Już samo użycie w języku angielskim słowa "clinic" jest bardzo na wyrost. Słowo to oznacza placówkę medyczną nie będącą szpitalem, w której wizyty i zabiegi wykonywane są na poczekaniu - w języku polskim najbliższe jest słowu "przychodnia". Używanie takiego słowa w języku angielskim to zabieg porównywalny do używania nazwy "restauracja" w odniesieniu do baru z hamburgerami.
2. W języku polskim "klinika" oznacza więcej niż w języku angielskim: jest to szczególny rodzaj szpitala - taki, w którym prowadzi się badania naukowe (kliniczne). Jest to nazwa zdecydowanie nobilitująca placówkę i zupełnie nie przystająca do działalności aborcyjnej.
Błąd (błędy) powyższy niestety jest powszechny i z pewnością wpływa na sposób myślenia o firmach aborcyjnych jako o placówkach medycznych. Skończmy z tym.