Oto jak na naszych oczach wychodzi na jaw słabość systemu republikańskiego w stosunku do monarchii dziedzicznej. W krajach takich jak Zjednoczone Królestwo, Hiszpania, Niderlandy, Belgia, Dania, Norwegia, Szwecja, Luksemburg, Liechtenstein nikt nie zawraca sobie głowy jakimiś wyborami głowy państwa. Klasa próżniacza nie skacze sobie do oczu walcząc o miejsce przy korycie. W monarchiach od lat wiadomo kto będzie następną głową państwa i żaden chłystek nie uzurpuje sobie prawa do zajęcia miejsca na tronie. Vivat Rex! Vivat Dux!
Może zamiast pustą debatą o "wyborach" MZ wykazał jak moce przerobowe 25 tys. testów skoro wg oficjalnych informacji: " Ministerstwo Zdrowia @MZ_GOV_PL W ciągu doby wykonano ponad 7,8 tys. testów".
Nie wydaje mi się żeby tradycyjne wybory nie były możliwe do przeprowadzenia, wystarczy odpowiednia izolacja członków komisji od głosujących, choćby w formie okienek analogicznych jak pocztowe.Technicznie trochę mało czasu, ale na 23-go powinno dać radę. A może EU by się w końcu na coś przydała i zapewniła wypożyczany poszczególnym krajom "zestaw do głosowania" w postaci odpowiednich składanych mebli, okienek, osłon, osprzętu elektronicznego wspomagającego przeprowadzenie wyborów i liczenie głosów?
Vivat Rex!
Vivat Dux!