A ja nie mam na to nadziei. Jedyny rodzaj zjednoczenia jaki mogę sobie wyobrazić, to jedność pod prymatem biskupa Rzymu. A to jest dla prawosławnych równie niewyobrażalne, jak dla nas przeniesienie stolicy apostolskiej z Rzymu do Moskwy i zamianę Ojca Świętego na tamtejszego Patriarchę.
Cały ten ekumenizm to strata czasu. Setki tysięcy chrześcijan na całym świecie cierpi prześladowania, w zachodniej Europie pustoszeją kościoły, a my tracimy energię na ekumenizm, zamiast skupić wysiłki na ewangelizacji milionów ateistów i kryptoateistów, pośród których żyjemy. A to jest sprawa o wiele ważniejsza niż rojenia o widzialnej jedności Kościoła.
Z roku na rok nadzieja na to rośnie.
Cały ten ekumenizm to strata czasu. Setki tysięcy chrześcijan na całym świecie cierpi prześladowania, w zachodniej Europie pustoszeją kościoły, a my tracimy energię na ekumenizm, zamiast skupić wysiłki na ewangelizacji milionów ateistów i kryptoateistów, pośród których żyjemy. A to jest sprawa o wiele ważniejsza niż rojenia o widzialnej jedności Kościoła.