300 milionów euro odszkodowania piechotą nie chodzi. Nie dość, że kryzysowy deficyt budżetu państwa można by podłatać (tak na oko to 1,2 mld PLN), to ile jeszcze się przy tej okazji gąb mogło podżywić (jeśli się w międzyczasie mądrze właściwym inwestorom powierzy na przechowanie)!
Jak widać, mamy żywy dowód jak potwarczym było zarzucanie temu rządowi nic nierobienia, nie myślenia o przyszłości! Ależ myślał, myślał - na czym możnaby tu jeszcze interes ukręcić. I wymyślił.
Trzymajmy zatem kciuki, by wszystko poszło z zgodnie z planem. I obraz cały wrócił, rzecz jasna.
300 milionów euro odszkodowania piechotą nie chodzi. Nie dość, że kryzysowy deficyt budżetu państwa można by podłatać (tak na oko to 1,2 mld PLN), to ile jeszcze się przy tej okazji gąb mogło podżywić (jeśli się w międzyczasie mądrze właściwym inwestorom powierzy na przechowanie)!
Jak widać, mamy żywy dowód jak potwarczym było zarzucanie temu rządowi nic nierobienia, nie myślenia o przyszłości! Ależ myślał, myślał - na czym możnaby tu jeszcze interes ukręcić. I wymyślił.
Trzymajmy zatem kciuki, by wszystko poszło z zgodnie z planem. I obraz cały wrócił, rzecz jasna.