Przerabianie ludzkich włosów na materace, doświadczenia na ludziach, przerabianie ludzkich ciał na środki czystości (rewolucja francuska! oraz nazizm), biżuteria prenatalna.... czego się jeszcze dopuści ideologia darwinizmu społecznego?
Przestańcie się litowac nad tym dzieckiem,nie ono zostanie uzyte,tylko jego krew pępowinowa. I to nie tak,że potem zostanie wyrzucone na smietnik-będa je kochać. Skoro Bóg dał im to drugie dziecko,to wiedział,co robi.
Gdyby nie chcieli drugiego dziecka,to w zyciu by sie na nie nie zdecydowali,może potzreba krwi pępowinowej tylko przyspieszyła te decyzję.
Tutaj chodzi glownie o to, ze to dziecko zostalo poczete droga in vitro, czyli w przyszlosci jeszcze wieksze promowanie tej metody tym razem w celach "leczniczych'. Jest to przesuwanie coraz bardziej granicy etyki. Przesuwanie coraz bardziej granicy jest widoczne rowniez w przypadku homoseksualistow. Jak zgodzimy sie na ich calkowite rownouprawnienie, to mozemy sie spodziewac ze w przyszlosci nastepna grupa (pedofile) bedzie o nie walczyc. Mozna sie z tego smiac, tyle ze ja nie zartuje...
"przestańcie się litować" "to nie jest takie straszne" "nic mu się nie stanie"
jemu nic się nie stanie, być może, fizycznie pewnie nie,psychicznie....obawiam się że dużo się stanie, podobna sytuacja jak rodziców którzy poczynają dziecko dla siebie i potem nie pozwalają mu dorastać bo ono ma być dla nich - podporą, kontynuacją rodzinnej schedy, opiekunem czy kimtamjeszcze,- trauma i schrzanione życie
to jest straszne jak pozna się okoliczności jego poczęcia: in vitro, stworzenie większej ilości zarodków, selekcja najlepiej rokującego, reszta - do kibelka, a wszystko to po to, żeby wykorzystać je do wyleczenia brata (wcale nie ma pewności że skutecznie). To jest straszne. ale miłosierdzie Boże jest wieksze
kurde--zabijcie je..niech się nie męczy w przyszłości,i na psychice nie poniesie szkody--odbija wam ludzie? ktoś z was wie dlaczego się pojawił na tym świecie?..z jakich prawdziwych pobudek rodziców?--macie żal,że żyjecie?..pretensje do pana Boga..bez względu na udział fizyczny rodziców..żal mi was
To pogadaj z Panme Bogiem,dlaczego pozwolił mu sie urodzic. Metoda In vitro nie daje 100% zajscia w ciąże,ani jej utrzymania,wszystko i tak zalezy od Boga.
Gdyby nie chcieli drugiego dziecka,to w zyciu by sie na nie nie zdecydowali,może potzreba krwi pępowinowej tylko przyspieszyła te decyzję.
jemu nic się nie stanie, być może, fizycznie pewnie nie,psychicznie....obawiam się że dużo się stanie, podobna sytuacja jak rodziców którzy poczynają dziecko dla siebie i potem nie pozwalają mu dorastać bo ono ma być dla nich - podporą, kontynuacją rodzinnej schedy, opiekunem czy kimtamjeszcze,- trauma i schrzanione życie
to jest straszne jak pozna się okoliczności jego poczęcia: in vitro, stworzenie większej ilości zarodków, selekcja najlepiej rokującego, reszta - do kibelka, a wszystko to po to, żeby wykorzystać je do wyleczenia brata (wcale nie ma pewności że skutecznie).
To jest straszne.
ale miłosierdzie Boże jest wieksze
ktoś z was wie dlaczego się pojawił na tym świecie?..z jakich prawdziwych pobudek rodziców?--macie żal,że żyjecie?..pretensje do pana Boga..bez względu na udział fizyczny rodziców..żal mi was