Dlaczego w Najświętszej Rodzinie nie było SEKSU??? Czyz nie byłoby to pieknym wzoremi i natchnieniem dla małżeństw tylu pokoleń chrześcijań? Dlaczego Maryja pozostała dziewicą ia tak się to podkreśla? Czyż nie byłoby pięknym wezwaniem w litanii: "matko pięknego seksu módl się za nami"??? Ileż mniej uczyczypliwych uwag o katolicyzmie byłoby wówczas na Onecie :)))
PS. Nie wybrzydzajmy na Onet. Wszak jego serwerownię poświęcił metropolita krakowski w asyście prezydenta miasta, kamer, fleszy i mikrofonów.
PS2. Seks & drugs an& rock & roll- wszystko stworzył Bóg. Dla nas! Bawmy się więc, śpiewajmy, tańczmy i... i w ogóle :))) Fajni tacy księża, którzy uczą tego co lud chce słuchać:))) Protestantyzacja kk się rozkręca :))))
Kościół odpowiada światu na jego poszukiwania. W na pocz. XIII wieku papież też mógł zwalczać ruch franciszkański a tego nie zrobił(z wyjątkiem duchowników, gdzie doszło do nadużyć), mimo że jego postulaty o ubóstwie były zbieżne z postulatami manichejskich sekt. Ewangelia to wąska droga ale nie koniecznie prosta. Orygenes dla odcięcia się od pokus ciała dokonał samokastracji.... i dlatego świętym nie jest. Chrześcijaństwo w starożytności weszło w dialog z hellenistyczną filozofią i odkryło tam wiele Bożych prawd. Ludzkie postulaty o dowartościowanie seksu w połowie lat 60 XX w. też miały ziarna prawdy po okresie XIX wiecznego purytanizmu, ale doprowadziły do złych konkluzji z akceptacją wolnego seksu i homo-związków włącznie. Seks ma wartość i może "byś piękny" w związku z relacją małżeńską.... i nie tylko musi nieć cele prokreacyjne.
Dlatego życie seksualne jest w katolicyzmie całkowicie regulowane −tak, jak kościelne nabożeństwo. Każdy gest, każde słowo kapłana w czasie mszy świętej (zwłaszcza tej starej – trydenckiej) były opisane i pod karą grzechu lekkiego lub ciężkiego musiało być przestrzegane; słowa wypowiadane wyraźnie, strój ściśle określony, ruchy rąk, ukłony ciała, wszystkie czynności dokładnie sprecyzowane (co ciekawe, akty liturgiczne miały niekiedy podtekst seksualny, jak trzykrotne zanurzanie paschału w stągwi wody w czasie wielkosobotniej liturgii chrzcielnej). Podobnie każdy gest, każda aktywność seksualna jest szczegółowo określona i opisana w podręcznikach teologii moralnej w rozdziale „de sexto” (o szóstym przykazaniu). W ten sposób zasady seksualności zostają całkowicie wyprowadzone na zewnątrz. Tu człowiek nie ma nic do powiedzenia. Tu decyduje Bóg. Seks staje się tabu.
PS. Nie wybrzydzajmy na Onet. Wszak jego serwerownię poświęcił metropolita krakowski w asyście prezydenta miasta, kamer, fleszy i mikrofonów.
PS2. Seks & drugs an& rock & roll- wszystko stworzył Bóg. Dla nas! Bawmy się więc, śpiewajmy, tańczmy i... i w ogóle :))) Fajni tacy księża, którzy uczą tego co lud chce słuchać:))) Protestantyzacja kk się rozkręca :))))