• sir Marek
    27.02.2011 17:48
    Oby więcej takich duchownych!!!
  • +antysmok
    28.02.2011 08:14
    Tylko czemu tego wszystkiego nie wie część (a mówię tu antyklerykalnych) forumowiczów z onet.pl?
  • jaacek
    28.02.2011 20:58
    Dlaczego w Najświętszej Rodzinie nie było SEKSU??? Czyz nie byłoby to pieknym wzoremi i natchnieniem dla małżeństw tylu pokoleń chrześcijań? Dlaczego Maryja pozostała dziewicą ia tak się to podkreśla? Czyż nie byłoby pięknym wezwaniem w litanii: "matko pięknego seksu módl się za nami"??? Ileż mniej uczyczypliwych uwag o katolicyzmie byłoby wówczas na Onecie :)))

    PS. Nie wybrzydzajmy na Onet. Wszak jego serwerownię poświęcił metropolita krakowski w asyście prezydenta miasta, kamer, fleszy i mikrofonów.

    PS2. Seks & drugs an& rock & roll- wszystko stworzył Bóg. Dla nas! Bawmy się więc, śpiewajmy, tańczmy i... i w ogóle :))) Fajni tacy księża, którzy uczą tego co lud chce słuchać:))) Protestantyzacja kk się rozkręca :))))
    • +antysmok
      01.03.2011 12:00
      Kościół odpowiada światu na jego poszukiwania. W na pocz. XIII wieku papież też mógł zwalczać ruch franciszkański a tego nie zrobił(z wyjątkiem duchowników, gdzie doszło do nadużyć), mimo że jego postulaty o ubóstwie były zbieżne z postulatami manichejskich sekt. Ewangelia to wąska droga ale nie koniecznie prosta. Orygenes dla odcięcia się od pokus ciała dokonał samokastracji.... i dlatego świętym nie jest. Chrześcijaństwo w starożytności weszło w dialog z hellenistyczną filozofią i odkryło tam wiele Bożych prawd. Ludzkie postulaty o dowartościowanie seksu w połowie lat 60 XX w. też miały ziarna prawdy po okresie XIX wiecznego purytanizmu, ale doprowadziły do złych konkluzji z akceptacją wolnego seksu i homo-związków włącznie. Seks ma wartość i może "byś piękny" w związku z relacją małżeńską.... i nie tylko musi nieć cele prokreacyjne.
  • fi
    02.03.2011 10:25
    @ jaacek: poczytaj sobie stronę Małego Gościa niedzielnego :) tam jest odpowiedź na zadane przez Ciebie pytanie.
  • TYatuś
    05.03.2011 11:45
    Dlatego życie seksualne jest w katolicyzmie całkowicie regulowane −tak, jak kościelne nabożeństwo. Każdy gest, każde słowo kapłana w czasie mszy świętej (zwłaszcza tej starej – trydenckiej) były opisane i pod karą grzechu lekkiego lub ciężkiego musiało być przestrzegane; słowa wypowiadane wyraźnie, strój ściśle określony, ruchy rąk, ukłony ciała, wszystkie czynności dokładnie sprecyzowane (co ciekawe, akty liturgiczne miały niekiedy podtekst seksualny, jak trzykrotne zanurzanie paschału w stągwi wody w czasie wielkosobotniej liturgii chrzcielnej). Podobnie każdy gest, każda aktywność seksualna jest szczegółowo określona i opisana w podręcznikach teologii moralnej w rozdziale „de sexto” (o szóstym przykazaniu). W ten sposób zasady seksualności zostają całkowicie wyprowadzone na zewnątrz. Tu człowiek nie ma nic do powiedzenia. Tu decyduje Bóg. Seks staje się tabu.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
wiecej »