Bo potrzebna jest debata Europejczyków nt ich stosunku do przybyłych gości. Natomiast zamiast rozmowy na ten temat mamy zakrzykiwanie i uciszanie wypowiedzi niepoprawnych politycznie.
Każdy człowiek musi w coś wierzyć. Nie ma na świecie ludzi niewierzących. Bo każdy człowiek jest istotą z natury swojej religijną. Jeżeli ktoś twierdzi że jest ateistą to znaczy, że WIERZY, że Boga nie ma. A chrześcijanie, ale także Żydzi czy muzułmanie wierzą, że Bóg jest. A jeżeli ktoś nie wierzy, że Bóg istnieje, to prędzej czy później znajdzie sobie jakiegoś swojego bożka- pieniądze, władzę, sex, a może horoskopy, bioenergoterapię, wróżbitów, religie Wschodu. Taka pokusa szukania sobie nowych bożków może zwieść nawet ludzie wierzących w Boga. Każdy człowiek, niezależnie od wyznawanej religii ma prawo, zgodnie z obowiązującymi zasadami, osiedlać się w takim kraju w jakim chce. I powinien mieć prawo swobodnie swoją religię wyznawać. Bo przecież każdy jakąś religię wyznaje, nawet ateista czy agnostyk. Większym zagrożeniem dla chrześcijaństwa jest "utrata smaku przez sól" niż osiedlanie się w Europie wyznawców islamu, czy jakiejkolwiek innej religii.