Klasyczna taktyka (stosowana także u nas - kiedyś przez czerwonych, teraz przejęta min. przez "Gazetę Wyborczą"): obrzucać błotem, ile się da. Zawsze się coś przylepi.
Ja tu widze natomiast zupelnie inna taktyke, stosowana kiedys przez komuchow, teraz rownie chetnie przez katolikow. Jak to bylo niegdys w kawalach o radiu Erewan: P: (od słuchacza z Ameryki) Czy w Związku Radzieckim inżynier może kupić z pensji samochód? O: A u was biją Murzynów.
Okazalo sie ze oskarzono ksiedza nieslusznie, to naglasniacie ta sprawe jak tylko sie da. (I dobrze, bo to sprawa karygodna, jednak i wobec zwyklych obywateli zdarzaja sie sie takie oskarzenia, wlasnie od tego sa sady zeby wyjasniac do konca takie sprawy). Natomiast o faktycznych pedofilach i zboczencach w sutannach, ktorym udowodniono ich czyny wolicie milczec i zamiatac sprawy pod dywan
Ksiądz również powinien wystąpić do sądu o ukaranie winnych popełnienia przestępstwa zniesławienia. Nie powinno się takich spraw załatwiać polubownie żeby nie zachęcać innych do rzucania fałszywych oskarżeń.
Nie chodzi o udowadnianie racji tylko o karę za przestępstwo. Świadome zniesławienie to przestępstwo. Powinno się dać przestrogę innym żeby nie ważyli się tego przestępstwa dokonywać w przyszłości. Nic w tym nie jest złego że chrześcijanin przed sądem chce kary dla przestępców. Oczywiście to sprawa prywatna tego księdza. Jeśli uznał że odszkodowanie jest wystarczającą karą dla tej telewizji i przeprosiny to już po sprawie. Sęk w tym że stacje telewizyjne to bogate firmy więc wypłata odszkodowania tak naprawdę to żadna kara. Musiałby to być ogromna kwota żeby stacja telewizyjna poczuła się naprawdę ukarana.
Problem w tym, że media tylko czekają na takie prezenty. W sądzie ciągnąć potrafi się miesiącami a w tym czasie fantastyczna jazda! Konkretny ksiądz może zostać w tym czasie solidnie sponiewierany, znany w całym kraju i zniszczony jako kapłan. Czy ktoś miałby ochotę mieć w parafii księdza o którym media trąbiły, że jest pedofilem? Jak udowodnić, że się nie jest wielbłądem? Przy wielu tematach gdy zostało się pomówionym, lepiej nie pogarszać sprawy procesowaniem się. Być może, że w tym przypadku też jest to mniejsze zło.
A dlaczego? W kwestii podatków czy prawa państwowego katolik - chrześcijanin ma obowiązek postępować według tych norm, to dlaczego nie - skoro przekroczono tu normy prawne i obyczajowe zawarte zresztą w różnych kodeksach, przepisach , etc. ...
Oczywiście, chrześcijanie nie robią tego żeby udowadniać swoje racje. Ale jeśli należy bronić prawdy, to nie wahają się stanąć przed każdą instancją. Jeśli ktoś nie broni prawdy i zasłania się chrześcijańską zasadą nadstawiania drugiego policzka, to może się okazać, że po prostu kłamie albo ukrywa swój brak odwagi.
badania DNA wykazały jedynie, że to nie jest dziecko księdza. Ale pedofilia i molestowanie z reguły odbywa sie przecież w innej formie. Więc uwalniając kapłana od tego zarzutu, należy mieć na uwadze, całościowe zachowanie księdza w kontaktach z dziećmi, na wspomnianych misjach w Kenii. Posądzenie, dziś wiemy, że niesłuszne musiało mieć gdzieś swój poczatek.
Z watykańskiego raportu wynika, że skala pedofilii i molestowania w Kościele Irlandzkim na przestrzeni wielu lat woła o pomstę do nieba. Doszło nawet do tego, że Kościół w Irlandii nie czuł sie przygotowany na spotkanie z Papieżem.
Chyba przesadzasz. W tym konkretnym przypadku ksiądz jest nie winny. Gdyby było jednak uzasadnione podejrzenie pedofilii u tego księdza to stacja telewizyjna by tak łatwo nie odpuściła więc daj sobie spokój z takimi podejrzeniami. Zachowujesz się tak jak ci kłamcy z tej stacji telewizyjnej.
Oczywiście Maxim, nie należy przesadzać, jak "Zauważmy, że". Nie każdy ksiądz jest przestępcą. Ważne jest to co pisze Kael, że przestępstwa seksualne w Irlandii były na wielką skalę. Inne przykłady z całego świata i w Polsce są już znane powszechnie. Oskarżenie nieuzasadnione księdza przez stację RTE jest pokłosiem tego co było przez całe pokolenia, że system ukrywania księży uwikłanych w sprawy obyczajowe był normą i miał przyzwolenie Watykanu w różnych instrukcjach, jak postępować z oskarżonym. Kościół w odbiorze publicznym miał być poza wszelkimi podejrzeniami. Więc nie ma co się dziwić, że nierzetelni dziennikarze dopuszczają się pomówień, Kościół na to zasłużył. Jest określone prawo, że kapłan czy osoba świecka może dochodzić procesowo, aby to pomówienie zostało potępione.
To, ze: Z watykańskiego raportu wynika, że skala pedofilii i molestowania w Kościele Irlandzkim na przestrzeni wielu lat woła o pomstę do nieba.
nie oznacza,ze kazdy ksiadz = pedofil.
A do takiego szalenstwa Irlandia doszla. Kazdy ksiadz jest tam a priori podejrzany i musi udowadniac, ze "nie jest wielbladem."
ja nie napisałem, że każdy ksiądz, to pedofil. Napisałem o skali zbrodni w katolickiej Irlandii, bo tak to trzeba nazywać, której nie da sie niczym usprawiedliwić.
W tym konkretnym przypadku ksiądz nie okazał sie gwałcicielem. Ale zastanawiam sie, dlaczego w ogóle taki zarzut, wobec tego kapłana sie pojawił ?
No to przeciez pisze: od 2-3 lat w Irlandii KAZDY KAPLAN jesz z definicji podejrzany. Znam przypadek ksiedza, ktory kilkanascie lat temu byl krotki czas w Irlandii, a dostal pozew w innym kraju, w ktorym przebywal, ze ma sie stawic w irlandzkiej prokuraturze i zlozyc wyjasnienia w sprawie podejrzenia o pedofilie. Bez podania jakichkolwiek okolicznosci "sprawy". To on mial sie tlumaczyc nie iwadomo z czego.
Kiedy wlaczyl adwokata, ten nie otrzymal zadnych konkretow z Irlandii, a po okolo roku dostal informacje, ze ... sprawe umorzono. Podejrzewam na tym przykladzie, ze w Irlandii po prostu podejrzewaja kazdego ksiedza, a jezeli ktokolwiek wyrazi jakies przypuszczenie, ze moze ten tez...? to wkracza od razu prokuratura i mozesz sie tlumaczyc.
Ale co sie do ksiedza przylepilo, to jego problem.
...Posądzenie, dziś wiemy, że niesłuszne musiało mieć gdzieś swój poczatek.
Życzę ci, żeby nikt nigdy nie potraktował cię tak "przyjaźnie". Jeśli ktoś cię niesłusznie oskarżył o kradzież, to też uważasz, że trzeba zbadać gdzie był początek? Może po prostu w chęci szkodzenia innym.
piotrm ma racje. Aktualny temat w Niemczech. Zamordowano 11-letnia w dziewczynke. Policja zatrzymala 17-latka, ktorego podejrzewano o to morderstwo. Okazalo sie po kilku dniach, ze to nie on, chlopaka wypuszczono, zatrzymano morderce.
A na "forach spolecznosciowych" "zyczliwy" podal dane zatrzymanego 17-latka i sa juz wpisy nawolujace do linczu. Chlopak musial wyjechac z rodzina ze swojej miejscowosci, a ci, ktorzy nawolywali do samosadu sa scigani przez prokurature.
Tyle, ze zycie chlopak ma przez nich i tak zmarnowane, bo tacy "Zauwazmy, ze" zawsze beda powtarzac: "nie ma dymu bez ognia".
Nie wierzysz ze i tobie dzis mogloby sie cos takiego przydarzyc? To nie wierz. Moze bedziesz mial szczescie i nie wpadniesz w siec przypadkiem.
Przepraszam, temat jest zbyt poważny, żeby ironizować tak ostro jak zrobiłem to powyżej. Dużo racji ma Uważny, gdy pisze o polityce chowania głowy w piasek. Jednak, czy można powiedzieć: "kościół sobie na to zasłużył'? Przecież to odpowiedzialność zbiorowa. A my wierni? To my jesteśmy Kosciołem, biskupi i księża to "tylko" część Kościoła. Po prostu na sprawy dzieci, zwłaszcza na zagrożenia ich dotyczące jesteśmy szczególnie wyczuleni i bardzo dobrze! Tak powinno być. A gdyby pomówili nauczyciela nie byłoby afery?
Grzegorzsz'u, oczywiście. Rozróżniam pojęcia słowa Kościół, a więc organizację religijną kapłanów i Kościół jako rzeszę wiernych należących do Kościoła hierarchicznego. Na pewno wierni nie zasłużyli sobie na jakąkolwiek krytykę i odpowiedzialność za przestępstwa księży, nie możemy stosować odpwiedzialności zbiorowej za błędy innych, to było w systemach totalitarnych. Każdy udowodniony przypadek określonego kapłana w/g prawa świeckiego musi skutkować karami, a więc diecezje czy zakony za ukrywanie przestępcy muszą płacić kary, jak to jest w innych państwach, bowiem przełożeni takiego kapłana WIEDZIELI o jego niechlubnych występkach. To jest nowa jakość w prawie, która ma odstraszać innych aby do tych przestępstw nie dochodziło. Rozumiesz jednak chyba co miałem na myśli, że "Kościół sobie zasłużył" na takie pomówienia, jeśli przez dziesiątki lat ukrywano systematycznie w jego łonie dewiacje księży. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Gdyby pomówiono nauczyciela na pewno byłaby afera, sąd musiałby wykazać, że nauczyciel jest niewinny i ogłosić publicznie jego niewinność.
Jesteś pewny, że wierni nie zasłużyli na krytykę i odpowiedzialność za przestępstwa księży? Bo ja nie. Wierni też mają w tym swój udział. Choćby przez to, że nie zwracali uwagi na postępowanie kapłana. Lub sami stwarzali okazje do jego upadku. Lub zamiast go wspierać, czyhali na każde jego potknięcie, by mu dołożyć. To takie "chrześcijańskie". Najlepszym tego przykładem jest powodzenie tabloidów w naszym wspaniałym kraju. A przecież tam są same plotki. I to najbardziej interesuje parafian.
Ten artykuł jest o tym że niewinny ksiądz został niesłusznie oskarżony i to udowodniono. Dlaczego więc co niektórzy, zaraz zaczęli pisać o pedofilii w Kościele Katolickim ? Sam jestem za tym żeby duchownych, którzy się dopuszczają takich czynów ujawniać i bezwzględnie wydawać w ręce wymiaru sprawiedliwości i karać jak i ich przełożonych, którzy to ukrywali i ich wszystkich wywalać ze stanu kapłańskiego. Napisałem nawet kilka bardzo ostrych komentarzy na ten temat ale przy artykułach, które mówiły o pedofilii w KK. Ten artykuł mówi o czym innym. Dlaczego więc niektórzy piszą nie na temat ? Śni im się po nocach pedofilia ? Niedługo dojdzie do tego że będzie tu artykuł np o wybuchu jakiegoś wulkanu a i tak co niektórym będzie się to kojarzyło z pedofilią w KK.
Bardzo zniszczyć człowieka fałszywym oskarżeniem. Kiedy afera wybucha, wszędzie mówi się o tym w mediach. Gdy, czasem po latach, następuje oczyszczenie z zarzutów, albo się tej informacji nie podaje, albo poświęca się jej nieporównanie mniej uwagi. Niesłusznie oskarżony jest już spalony. Jak to się mówi, nieważne, czy to ty ukradłeś rower, czy to tobie go ukradli - byłeś zamieszany w kradzież roweru! Były przypadki samobójstw księży którzy nie wytrzymali presji. Odnoszę wrażenie, że oskarżeń byłoby mniej, gdyby nie możliwość wyciągnięcia od diecezji gigantycznych odszkodowań. W USA niektóre diecezje musiały po takich akcjach ogłaszać bankructwo. Sporo w tym winy samego Kościoła(jako instytucji) bo nie zapobiegał skutecznie nadużyciom kiedy był czas na to, ale uważam, że domaganie się odszkodowań od diecezji a nie od molestującego napędza ten "biznes". Czy jeśli molestującym byłby nauczyciel, to rodzice żądaliby odszkodowania od MEN czy od szkoły? Przemilcza się też, że większośc przypadków molestowania to nie pedofilia, a efebofilia, o charakterze homoseksualnym. Ale niestety, faktem jest, że nadużycia były - piwo zostało nawarzone i ktoś je będzie musiał wypić. Również "abstynenci" - kapłani, którzy z nadużyciami nie mieli nic wspólnego.
A czy efebofilia o charakterze homoseksualnym jest czymś mniej grzesznym od pedofilii ? Czy gdy zdarzy się przypadek pedofilii o charakterze homoseksualnym to jest wszystko w porządku ? Zwłaszcza u księży ? Rozwaliłaś mnie tym tekstem. Przy takiej argumentacji w sądzie raczej jako adwokat byś się nie spisała. Pewnie byś jeszcze bardziej pognębiła swojego klienta. A tak przy okazji to gdyby nauczyciel molestował dzieci to rodzice mieliby prawo żądać odszkodowania od szkoły, albo od jednostki, której szkoła podlega a gdyby zdarzyło się to podczas pracy z dziećmi a gdyby było to ukrywane przez pracodawców nauczyciela to pewnie by finansowo zniszczono takiego pracodawcę i słusznie. W krajach zachodnich a szczególnie w USA groźba gigantycznych odszkodowań finansowych jest dosyć skutecznym straszakiem, chyba bardziej skutecznym niż więzienie. Nie tak dawno miasto Nowy York musiało wypłacić bodajże osiem milionów dolarów odszkodowania kobiecie, którą na przejściu dla pieszych potrącił autobus miejski. Kierowca zeznał że ją po prostu nie zauważył. Kobieta ta została strasznie poraniona i już do końca życia nie będzie mogła prowadzić normalnego życia. Pragnę zwrócić uwagę że płacić musiał PRACODAWCA a nie kierowca. Pracodawca w godzinach pracy odpowiada za pracowników. Ofiara wypadku musi dostać odszkodowanie a jest oczywiste że kierowca nie miałby tyle. Nie wiadomo jak by się skończyło to w Polsce. Polska jest w tym temacie dosyć daleko za cywilizowanymi państwami.
@Maxim Nie było by to w porządku. Chcę tylko zwrócić uwagę, że przyczepianie księżom łatki "pedofile" mija się z prawdą. Do tych, którzy molestowali brdziej adekwatna byłaby "drapieżni homoseksualiści" Odnoszę wrażenie, że albo nie dość jasno się wyraziłam, albo coś źle zrozumiałeś, bo nigdzie nie sugeruję, że molestowanie jest OK.
@Ajja No cóż jednak nawet polski episkopat wydał dokument o walce z pedofilią w Kościele a nie z drapieżnymi homoseksualistami w Kościele czy z efebofilią ;-) Osobiście uważam że powinno się być bezwzględnym wobec wszystkich zboczeńców seksualnych i wsadzać ich na całe lata do ciężkich więzień lub nawet dożywocie. Uważam że powinno się być również bezwzględnym wobec tych, którzy fałszywie o takie ciężkie przestępstwa oskarżają.
@Maxim "Osobiście uważam że powinno się być bezwzględnym wobec wszystkich zboczeńców seksualnych i wsadzać ich na całe lata do ciężkich więzień lub nawet dożywocie. Uważam że powinno się być również bezwzględnym wobec tych, którzy fałszywie o takie ciężkie przestępstwa oskarżają". Zgadzam się w zupełności z powyższymi słowami.
Jak widać,całkowity upadek to jeszcze nie jest.W cywilizacji judeo-chrześcijańskiej od oskarżeń jest prokuratura, a nie media, które lubią stroić się w piórka wyroczni.
Jednak ,jak czytam, w Irlandii "oliwa sprawiedliwa,zawsze na wierzch wypływa", a stacji grożą i słusznie kary finansowe za nadużycie instrumentów medialnych do rozpowszechniania kłamstw i oczerniania duchownego. Oby ksiądz wyszedł z tego biczowania umocniony jak św.Paweł.
Inne media (takze te, ktore uwazaja sie za powazne) tez lubia sobie "poprzypuszczac" i nigdy nie odwolac.
Nasi politycy, takze "prawicowi" i "chrzescijancy" takze baaardzo te metode lubia.
P: (od słuchacza z Ameryki) Czy w Związku Radzieckim inżynier może kupić z pensji samochód?
O: A u was biją Murzynów.
Okazalo sie ze oskarzono ksiedza nieslusznie, to naglasniacie ta sprawe jak tylko sie da. (I dobrze, bo to sprawa karygodna, jednak i wobec zwyklych obywateli zdarzaja sie sie takie oskarzenia, wlasnie od tego sa sady zeby wyjasniac do konca takie sprawy). Natomiast o faktycznych pedofilach i zboczencach w sutannach, ktorym udowodniono ich czyny wolicie milczec i zamiatac sprawy pod dywan
Przy wielu tematach gdy zostało się pomówionym, lepiej nie pogarszać sprawy procesowaniem się. Być może, że w tym przypadku też jest to mniejsze zło.
W kwestii podatków czy prawa państwowego katolik - chrześcijanin ma obowiązek postępować według tych norm, to dlaczego nie - skoro przekroczono tu normy prawne i obyczajowe zawarte zresztą w różnych kodeksach, przepisach , etc. ...
Jeśli ktoś nie broni prawdy i zasłania się chrześcijańską zasadą nadstawiania drugiego policzka, to może się okazać, że po prostu kłamie albo ukrywa swój brak odwagi.
Z watykańskiego raportu wynika, że skala pedofilii i molestowania w Kościele Irlandzkim na przestrzeni wielu lat woła o pomstę do nieba. Doszło nawet do tego, że Kościół w Irlandii nie czuł sie przygotowany na spotkanie z Papieżem.
Nie każdy ksiądz jest przestępcą. Ważne jest to co pisze Kael, że przestępstwa seksualne w Irlandii były na wielką skalę.
Inne przykłady z całego świata i w Polsce są już znane powszechnie.
Oskarżenie nieuzasadnione księdza przez stację RTE jest pokłosiem tego co było przez całe pokolenia, że system ukrywania księży uwikłanych w sprawy obyczajowe był normą i miał przyzwolenie Watykanu w różnych instrukcjach, jak postępować z oskarżonym. Kościół w odbiorze publicznym miał być poza wszelkimi podejrzeniami.
Więc nie ma co się dziwić, że nierzetelni dziennikarze dopuszczają się pomówień, Kościół na to zasłużył.
Jest określone prawo, że kapłan czy osoba świecka może dochodzić procesowo, aby to pomówienie zostało potępione.
To, ze:
Z watykańskiego raportu wynika, że skala pedofilii i molestowania w Kościele Irlandzkim na przestrzeni wielu lat woła o pomstę do nieba.
nie oznacza,ze kazdy ksiadz = pedofil.
A do takiego szalenstwa Irlandia doszla. Kazdy ksiadz jest tam a priori podejrzany i musi udowadniac, ze "nie jest wielbladem."
W tym konkretnym przypadku ksiądz nie okazał sie gwałcicielem. Ale zastanawiam sie, dlaczego w ogóle taki zarzut, wobec tego kapłana sie pojawił ?
Znam przypadek ksiedza, ktory kilkanascie lat temu byl krotki czas w Irlandii, a dostal pozew w innym kraju, w ktorym przebywal, ze ma sie stawic w irlandzkiej prokuraturze i zlozyc wyjasnienia w sprawie podejrzenia o pedofilie. Bez podania jakichkolwiek okolicznosci "sprawy". To on mial sie tlumaczyc nie iwadomo z czego.
Kiedy wlaczyl adwokata, ten nie otrzymal zadnych konkretow z Irlandii, a po okolo roku dostal informacje, ze ... sprawe umorzono.
Podejrzewam na tym przykladzie, ze w Irlandii po prostu podejrzewaja kazdego ksiedza, a jezeli ktokolwiek wyrazi jakies przypuszczenie, ze moze ten tez...? to wkracza od razu prokuratura i mozesz sie tlumaczyc.
Ale co sie do ksiedza przylepilo, to jego problem.
Życzę ci, żeby nikt nigdy nie potraktował cię tak "przyjaźnie".
Jeśli ktoś cię niesłusznie oskarżył o kradzież, to też uważasz, że trzeba zbadać gdzie był początek? Może po prostu w chęci szkodzenia innym.
Aktualny temat w Niemczech. Zamordowano 11-letnia w dziewczynke. Policja zatrzymala 17-latka, ktorego podejrzewano o to morderstwo.
Okazalo sie po kilku dniach, ze to nie on, chlopaka wypuszczono, zatrzymano morderce.
A na "forach spolecznosciowych" "zyczliwy" podal dane zatrzymanego 17-latka i sa juz wpisy nawolujace do linczu.
Chlopak musial wyjechac z rodzina ze swojej miejscowosci, a ci, ktorzy nawolywali do samosadu sa scigani przez prokurature.
Tyle, ze zycie chlopak ma przez nich i tak zmarnowane, bo tacy "Zauwazmy, ze" zawsze beda powtarzac: "nie ma dymu bez ognia".
Nie wierzysz ze i tobie dzis mogloby sie cos takiego przydarzyc? To nie wierz.
Moze bedziesz mial szczescie i nie wpadniesz w siec przypadkiem.
Dużo racji ma Uważny, gdy pisze o polityce chowania głowy w piasek. Jednak, czy można powiedzieć: "kościół sobie na to zasłużył'? Przecież to odpowiedzialność zbiorowa. A my wierni? To my jesteśmy Kosciołem, biskupi i księża to "tylko" część Kościoła. Po prostu na sprawy dzieci, zwłaszcza na zagrożenia ich dotyczące jesteśmy szczególnie wyczuleni i bardzo dobrze! Tak powinno być. A gdyby pomówili nauczyciela nie byłoby afery?
Na pewno wierni nie zasłużyli sobie na jakąkolwiek krytykę i odpowiedzialność za przestępstwa księży, nie możemy stosować odpwiedzialności zbiorowej za błędy innych, to było w systemach totalitarnych. Każdy udowodniony przypadek określonego kapłana w/g prawa świeckiego musi skutkować karami, a więc diecezje czy zakony za ukrywanie przestępcy muszą płacić kary, jak to jest w innych państwach, bowiem przełożeni takiego kapłana WIEDZIELI o jego niechlubnych występkach. To jest nowa jakość w prawie, która ma odstraszać innych aby do tych przestępstw nie dochodziło.
Rozumiesz jednak chyba co miałem na myśli, że "Kościół sobie zasłużył" na takie pomówienia, jeśli przez dziesiątki lat ukrywano systematycznie w jego łonie dewiacje księży. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Gdyby pomówiono nauczyciela na pewno byłaby afera, sąd musiałby wykazać, że nauczyciel jest niewinny i ogłosić publicznie jego niewinność.
Dlaczego więc co niektórzy, zaraz zaczęli pisać o pedofilii w Kościele Katolickim ?
Sam jestem za tym żeby duchownych, którzy się dopuszczają takich czynów ujawniać i bezwzględnie wydawać w ręce wymiaru sprawiedliwości i karać jak i ich przełożonych, którzy to ukrywali i ich wszystkich wywalać ze stanu kapłańskiego. Napisałem nawet kilka bardzo ostrych komentarzy na ten temat ale przy artykułach, które mówiły o pedofilii w KK. Ten artykuł mówi o czym innym. Dlaczego więc niektórzy piszą nie na temat ? Śni im się po nocach pedofilia ? Niedługo dojdzie do tego że będzie tu artykuł np o wybuchu jakiegoś wulkanu a i tak co niektórym będzie się to kojarzyło z pedofilią w KK.
Odnoszę wrażenie, że oskarżeń byłoby mniej, gdyby nie możliwość wyciągnięcia od diecezji gigantycznych odszkodowań. W USA niektóre diecezje musiały po takich akcjach ogłaszać bankructwo. Sporo w tym winy samego Kościoła(jako instytucji) bo nie zapobiegał skutecznie nadużyciom kiedy był czas na to, ale uważam, że domaganie się odszkodowań od diecezji a nie od molestującego napędza ten "biznes". Czy jeśli molestującym byłby nauczyciel, to rodzice żądaliby odszkodowania od MEN czy od szkoły?
Przemilcza się też, że większośc przypadków molestowania to nie pedofilia, a efebofilia, o charakterze homoseksualnym.
Ale niestety, faktem jest, że nadużycia były - piwo zostało nawarzone i ktoś je będzie musiał wypić. Również "abstynenci" - kapłani, którzy z nadużyciami nie mieli nic wspólnego.
A tak przy okazji to gdyby nauczyciel molestował dzieci to rodzice mieliby prawo żądać odszkodowania od szkoły, albo od jednostki, której szkoła podlega a gdyby zdarzyło się to podczas pracy z dziećmi a gdyby było to ukrywane przez pracodawców nauczyciela to pewnie by finansowo zniszczono takiego pracodawcę i słusznie. W krajach zachodnich a szczególnie w USA groźba gigantycznych odszkodowań finansowych jest dosyć skutecznym straszakiem, chyba bardziej skutecznym niż więzienie. Nie tak dawno miasto Nowy York musiało wypłacić bodajże osiem milionów dolarów odszkodowania kobiecie, którą na przejściu dla pieszych potrącił autobus miejski. Kierowca zeznał że ją po prostu nie zauważył. Kobieta ta została strasznie poraniona i już do końca życia nie będzie mogła prowadzić normalnego życia. Pragnę zwrócić uwagę że płacić musiał PRACODAWCA a nie kierowca. Pracodawca w godzinach pracy odpowiada za pracowników. Ofiara wypadku musi dostać odszkodowanie a jest oczywiste że kierowca nie miałby tyle.
Nie wiadomo jak by się skończyło to w Polsce. Polska jest w tym temacie dosyć daleko za cywilizowanymi państwami.
Nie było by to w porządku. Chcę tylko zwrócić uwagę, że przyczepianie księżom łatki "pedofile" mija się z prawdą. Do tych, którzy molestowali brdziej adekwatna byłaby "drapieżni homoseksualiści"
Odnoszę wrażenie, że albo nie dość jasno się wyraziłam, albo coś źle zrozumiałeś, bo nigdzie nie sugeruję, że molestowanie jest OK.
No cóż jednak nawet polski episkopat wydał dokument o walce z pedofilią w Kościele a nie z drapieżnymi homoseksualistami w Kościele czy z efebofilią ;-)
Osobiście uważam że powinno się być bezwzględnym wobec wszystkich zboczeńców seksualnych i wsadzać ich na całe lata do ciężkich więzień lub nawet dożywocie. Uważam że powinno się być również bezwzględnym wobec tych, którzy fałszywie o takie ciężkie przestępstwa oskarżają.
"Osobiście uważam że powinno się być bezwzględnym wobec wszystkich zboczeńców seksualnych i wsadzać ich na całe lata do ciężkich więzień lub nawet dożywocie. Uważam że powinno się być również bezwzględnym wobec tych, którzy fałszywie o takie ciężkie przestępstwa oskarżają".
Zgadzam się w zupełności z powyższymi słowami.
Miało być
- Czy gdy zdarzy się przypadek efebofilii o charakterze homoseksualnym to jest wszystko w porządku ? -
Jednak ,jak czytam, w Irlandii "oliwa sprawiedliwa,zawsze na wierzch wypływa", a stacji grożą i słusznie kary finansowe za nadużycie instrumentów medialnych do rozpowszechniania kłamstw i oczerniania duchownego.
Oby ksiądz wyszedł z tego biczowania umocniony jak św.Paweł.