Dzięki św. Faustynie się nawróciłem, dokładniej dzięki jej świadectwu o Mszy św.: "Wielka tajemnica dokonuje się w czasie Mszy św. Z jaką pobożnością powinniśmy słuchać i brać udział w tej śmierci Jezusa. Poznamy kiedyś, co Bóg czyni dla nas w każdej Mszy św. i jaki w niej dla nas gotuje dar. Jego Boska miłość, tylko na taki dar zdobyć się mogła." Z "Dzienniczka" św. Faustyny (Dz 913-914)
A ja nawrocilem sie dzieki Jezusowi i od tego czasu staram sie byc mu posluszny,a Jezus uczyl nas,ze adresatem naszych modlitw powinien byc Ojciec Swiety, Stworzyciel nieba i ziemi...Jezus,niestety "zapomnial" nam powiedziec,ze nasze modlitwy powinnismy kierowac do Boga-Ojca za posrednictwem wybranych zmarlych,dlatego Kosciol musi nam o tym ciagle przypominac,wysylajac do nieba kolejne zastepy swietych.
"Wielka tajemnica dokonuje się w czasie Mszy św. Z jaką pobożnością powinniśmy słuchać i brać udział w tej śmierci Jezusa. Poznamy kiedyś, co Bóg czyni dla nas w każdej Mszy św. i jaki w niej dla nas gotuje dar. Jego Boska miłość, tylko na taki dar zdobyć się mogła."
Z "Dzienniczka" św. Faustyny (Dz 913-914)