• Polak_katolik
    23.11.2012 14:32
    Dziękujemy naszym biskupom; jak zwykle zajęli się jednym z najbardziej palących i newralgicznych problemów religijno-społeczno-politycznych, które przeżywają aktualnie Polacy - katolicy.
  • nirs
    23.11.2012 15:07
    Intronizacja jest dobrym pomysłem.
    Chrystus jest obiektywnie władcą całego stworzenia i wszystko do niego należy.

    Jeśli chodzi o ustanowienie Chrystusa Królem Polski, to widzę pewien problem.
    Kto ma prawo i władze dokonać takiego aktu?

    Zbieranina z sejmu raczej takiej władzy nie ma, to ludzie przypadkowi, wybrani poprzez dziwaczne "przekładanki" na listach wyborczych. Mają władzę ustawodawczą, ale nie maja prawa do ustanawiania aktów dotykających "duszy narodu".

    Biskupi? Na dzień dzisiejszy nie mają takiego prawa. Kościół zrezygnował z mieszania się w sprawy ziemskiej władzy.
    Biskupi też nie mają takiego prawa, bo na jakiej podstawie mieliby "komuś" powierzyć los Narodu Polskiego?
    Kiedyś wywodzili się z rodów książęcych i to prawo posiadali.


    Kto ma tę koronę ofiarować? Kto jest na tyle godny by to uczynić?
    Przecież intronizacji nie dokona pan Edek.
    Cały kłopot tej sytuacji polega na tym, że nie mamy kompetentnej osoby, która łącząc wymiar duchowy z ziemskim, mogłaby takiego aktu dokonać.

    Intronizacji NMP na Królową Polski, dokonał Polski Władca.



    • JAWA25
      02.03.2016 11:07
      "Biskupi też nie mają takiego prawa, bo na jakiej podstawie mieliby "komuś" powierzyć los Narodu Polskiego? Kiedyś wywodzili się z rodów książęcych i to prawo posiadali." niby czemu pochodzenie z jakiegoś rodu dawałoby cokolwiek?
      "łącząc wymiar duchowy z ziemskim, mogłaby takiego aktu dokonać" byłoby to naruszeniem podziału między "boskim" i cesarskim"
      Gdy Piotr chciał powstrzymać Jezusa przed męczeństwem - został nazwany "szatanem" i usłyszał "nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie".
  • ChrystusKrólem
    23.11.2012 15:08
    W uroczystość Chrystusa Króla taki tekst? "Nie trzeba więc Chrystusa ogłaszać Królem, wprowadzać Go na tron. Bóg Ojciec wywyższył Go ponad wszystko"
    krok dalej
    Po co w takim razie są te wszystkie huczne, z wielką pompą robione ingresy nowych biskupów do katedr? Na które zjeżdżają przedstawiciele władz wszelkiego szczebla, zwołuje się mnóstwo ludzi i zachęca wiernych do uczestniczenia..?
    Przecież i tak konkretny biskup już został ogłoszony, czyli mianowany biskupem przez Ojca Swietego? Wystarczy, aby każda rodzina, parafia u siebie odczytała akt zobowiązania się, że będą go słuchac?
    Tak więc pod tym co napisali biskupi należaloby natychmiast w ich przypadku odwołac wszelkie przyszłe ingresy do katedr... łącznie z inauguracją pontyfikatu papieża. No bo skoro już został wybrany w konklawe i wszyscy wiedzą, że jest papieżem, to po co te wszystkie ceregile?
    • fidelis
      23.11.2012 19:41
      To jest coś innego. Jak pisze, królestwo Chrystusa nie jest stąd, a diecezja, urząd biskupa, czy pontyfikat papieski, to są sprawy ziemskie, więc celebrujemy je w ten czy inny sposób. Nawet Maryję można było obwołać królową Polski, bo była, jest człowiekiem, ale Jezus jest Bogiem i samo przez się, się to rozumie, że jest królem wszystkiego i obwoływanie go królem Polski byłoby trochę groteskowe, bo on nie ma granic, co do Polski czy nawet świata i nie trzeba w żaden sposób podkreślać jakoś tego, że jest też królem Polski. A Maryję jako człowieka, czemu nie? Myśmy za bardzo utożsamili te dwie postaci, oczywiście, Maryja i Jezus są ze sobą bardzo bliscy, to logiczne, ale my zapominamy, że to Jezus jest Bogiem, a Maryja nie i to jest zasadnicza różnica. Ją jako człowieka, możemy obwoływać królową każdego kraju, tak jak świętych obwołujemy patronami różnych rzeczy, ale w przypadku Boga to jest nadawanie mu sztucznych granic.
      • JacekNowak
        23.11.2012 22:00
        JacekNowak

         Czyżbyś, Fidelis, szerzył jakąś naukę niezgodną z chrześcijańskim, Nicejsko-Konstantynopolitańskim Credo?

        Wierzę w jednego Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, światłość ze światłości. Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy, i stał się człowiekiem. 

         

        Twierdzisz, że Maryję można było obwołać Królową Polski, bo była (jest!) człowiekiem. Dokładnie to samo możesz powiedzieć o Jezusie.  Jezus stał się i jest człowiekiem. Nie przestając być Bogiem, jest człowiekiem, takim samym jak Maryja.

         

      • kooool
        24.11.2012 09:41
        kooool
        Maryja jest Królową Polski,
        to jest Syn również powinien nim być.
        Jeśli trwoga to do Boga, może potrzeba kolejnego wstrząsu, aby coś przyjąć, zrozumieć, bo inaczej to "po co?"
      • kooool
        24.11.2012 09:46
        kooool
        Komu ma służyć takie przesłanie Biskupów, którzy tym stwierdzeniem, nie dają Nadziei na Intronizację Jezusa, jako Króla Polsk? Doprowadza się do osłabnięcia działania Ducha Świętego i podziału, bo żadne królestwo wewnętrznie skłócone nie może się ostać.
        Mówi się, że jest Jezus Królem całego świata. O tak, ale czy napenwo? Pakistan, Iran, Izrael, Egipt, Syria, Chiny itp. W niektórych krajach nie jest mile widziany, jeśli Polacy nie dają Duchowego przykładu, to kto?
      • kooool
        24.11.2012 09:51
        kooool
        Ludzie walczący o Intronizację Jezusa jako Króla Polski, są pod wpływem działania ducha objawień. Co jeśli okaże się, że te Objawienia są Prawdziwe i spełniają prośbę Jezusa? Jest napisane: Ducha Świętego nie gaście. Ten list nie jako tamuje tlen do światła.
        Jest też napisane: (Hbr. 12:25-29) Strzeżcie się, abyście nie stawiali oporu Temu, który do was przemawia. Jeśli bowiem tamci nie uniknęli kary, ponieważ odwrócili się od Tego, który na ziemi mówił, o ileż bardziej my, jeśli odwrócimy się od Tego, który z nieba przemawia. Głos Jego wstrząsnął wówczas ziemią, a teraz obiecuje mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem.
      • fidelis
        24.11.2012 11:17
        kooool, proszę cię, wypowiadasz się jak ktoś kto posiada w ręku prawdę objawioną, jak ktoś kto myśli, że jeśli komuś się tam coś objawiło, to Kościół to musi zaraz z otwartymi rękami i z uśmiechem na twarzy przyjmować. Otóż Nie! Popatrz kto jest zwolennikiem intronizacji, ludzie którzy jakoś w nieszczególny sposób wykazują łączność z Kościołem. Ty zapominasz o tym, że Duch Święty działa nie tylko w grupach ewangelizacyjnych itp. ale przede-wszystkim Działa w Kościele, działa wśród biskupów i to Kościoła należy słuchać, my mamy być posłuszni tym których Chrystus wyznaczył nam na pasterzy, my jesteśmy owcami, Ja jako owca nie będę się sprzeciwiał tym których Chrystus mój Pasterz wyznaczył mi za przewodników, bo po prostu zbłądzę. Jestem nie do końca przekonany co do sensu intronizacji, co wyraziłem w moich powyższych tekstach, ale nie jestem także wybitnym znawcą w tym temacie, piszę to po prostu jako zwykły uczeń I klasy liceum, ale według mnie, ogłoszenie Jezusa Chrystusa Królem Polski, wcale nie przyniesie takiego pokoju jaki nam się marzy, w kraju nie nastanie sielanka, lew nie będzie się bawił z jagnięciem, a dziecko igrało z kobrą, Kaczyński i Tusk wcale nie założą wspólnej partii, a Palikot nie założy grupy modlitewnej za księży. Zwolennicy tej intronizacji, myślą że jeśli Polska ogłosi go królem to znikną wszystkie jej problemy, PKB wzrośnie, dług publiczny zniknie, a my będziemy potęgą, ale zapominamy że Królestwo Jezusa nie jest stąd i Ja nie wiem czego wy się spodziewacie po tej intronizacji, naprawdę nie wiem.

        Ps. "Mówi się, że jest Jezus Królem całego świata. O tak, ale czy napenwo? Pakistan, Iran, Izrael, Egipt, Syria, Chiny itp."

        Tutaj zdradzasz, że twoje pojmowanie Chrystusa jako Króla jest spaczone jakąś dziwną ideologią, która myśli, że Chrystus jako król daje ci sielankę i święty spokój, otóż nie, w tych krajach Chrystus jest obecny całą swoją osobą, w tych krajach giną Chrześcijanie za wiarę, Jezus jest tam z tymi ludźmi bo gdyby go nie było to kto by ich umacniał? My jesteśmy dziwną religią, paradoksem, bo im bardziej się nas zabija i prześladuje tym prężniej się rozwijamy, można powiedzieć, że Kościół wyrasta tam na krwi męczenników i jestem przekonany, że w sercach tych ludzi jest pokój, że w sercu Kościoła Chin, Pakistanu itd. panuje pokój Chrystusowy, a nie pokój zwolenników intronizacji Chrystusa na Króla. On jest królem wszystkiego i wszystkich czy tego chcemy czy nie.
      • JAWA25
        02.03.2016 11:25
        JacekNowak 23.11.2012 22:00 co ów cytat z
        Nicejsko-Konstantynopolitańskim Credo ma wspólnego z tematem? Jest tam coś o tym, by Chrystus był królem jakiegoś kraju czy narodu? Jest, że stał się człowiekiem i jako człowiek został okrutną śmiercią stracony. Jest, że "ponownie przyjdzie w chwale" a "Królestwu Jego nie będzie końca" to o ziemskim królestwie mowa? A Królestwo Jego jest nie z tego świata (J 18,36) "Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny" (Łk 17,20). Między chrześcijanami nie ma podziału na "Greka ani Żyda" a każdy miły jest Bogu jeśli jego przykazania wypełnia bez względu z jakiej jest nacji (Dz 10,35).
    • fidelis
      23.11.2012 23:27
      Przepraszam, może nie do końca dobrze się wyraziłem, spróbuje inaczej. Maryja jest człowiekiem, Jezus jest unią hipostatyczną, jest Bogiem i człowiekiem. Jezus jako człowiek nas rozumie, i wie jak myślimy jak cierpimy, czujemy itd. ale jest równocześnie Bogiem, nie tracąc nic ze swojego człowieczeństwa, jest kimś przedwiecznym nieogarnionym, jest Panem i stwórcą (a więc jest, teraz się tak trochę głupio wyrażę "właścicielem wszystkiego"), jest kimś kogo nie możemy zamknąć do roli króla Polski, bo to jest śmieszne, Bóg po prostu jest królem wszystkiego. Z Maryją jest inaczej. Maryja nie jest Bogiem, Ona nie jest wszechmocna, jest człowiekiem i jest święta, tak jak święci są inni ludzie, których ogłaszamy patronami diecezji, państw, parafii itd. Oczywiście, Maryja to taka ekstraklasa, Ona zalicza się do najświętszych ze wszystkich świętych, bo już na ziemi nie miała grzechu i jest w końcu "Theotokos", Bożą rodzicielką, ale to nie zmienia faktu że jest "tylko" świętą i nie można odnosić ogłaszania Maryi królową do robienia tego z Jezusem. (nie wiem czy zostałem dobrze zrozumiany, przepraszam, ale leprzych slow dobrać nie potrafię)
      • kooool
        24.11.2012 09:55
        kooool
        "Śmieszne, aby zamknąć Jezusa do roli króla Polski?"
        Jezus Królem Polski jest świadectwem dla innych, którzy nie uznają "Boga, za króla wszystkiego", że w Polsce mimo różnych nieporozumień, jesteśmy posłuszni naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi, Jego woli i nauce.
    • Maxim
      24.11.2012 13:47
      Kościół lubuje się w pompie i blichtrze. Po to te wszystkie ingresy i ceregiele, po to te wszystkie, błyskotki, świecidełka, bogate szaty i inne pierdoły. Mają one pokazać : patrzcie kto tu rządzi, kto jest najważniejszy, spróbujcie nam podskoczyć.
      Wygląda to tak jakby na tron zasiadał jakiś ważny władca a nie zwykły lokalny biskup.

      Rozumiem natomiast że inauguracja Papieża lub jakieś Jego wizyty powinny mieć charakter uroczysty, w końcu to duchowy przywódca około półtora miliarda katolików na świecie, największego wyznania religijnego na świecie, szanowany również przez setki milionów innych chrześcijan - niekatolików, wyznawców innych religii a nawet niewierzących. Drugiego takiego człowieka cieszącego się takim szacunkiem na Ziemi nie ma.
    • JAWA25
      02.03.2016 11:13
      nie wiem czemu służą ingresy biskupów ale to nie moja sprawa. Twoim zdaniem ingres biskupa jest tym samym co "Intronizacja Chrystusa"? Biskup jest Chrystusem, Królem Wszechświata etc?
  • Miro
    23.11.2012 15:16
    Nie jestem bezkrytycznym zwolennikiem Intronizacji ale.. Kilkadziesiąt lat trwało prawidłowe powierzenie Rosji Maryi.Poszczególni papieże,biskupi nie umieli tego zrobić.A potem nagle jakie efekty :) Czary,mary.Kilkadziesiąt lat trwało niszczenie spuścizny s. Faustyny.Niektórzy biskupi byli bardzo w to zaangażowani. Jak oni dzisiaj wyglądają :). Niewykluczone więc że dzisiejsi biskupi tez się mylą.
    • HM
      23.11.2012 17:05
      I owszem, były bardzo liczne przeszkody. Jednak pomimo tego Kościół te objawienia zatwierdził. A jednym z dowodów ich autentyczności było to, że s. Faustyna, a także s. Łucja, poddała się decyzjom przełożonych, w tym hierarchii. Innym to, że pomimo trudności, objawienia zostały uznane za autentyczne.

      "Drogi Moje nie są waszymi drogami, a myśli Moje ... " -- Skąd to?
      • JacekNowak
        23.11.2012 22:17
        JacekNowak
        Rzeczywiście, nawet jeśli biskupi się mylą, nie można w sprawach wiary występować przeciw nim. Często biskupi czy przełożeni przeszkadzali, ale prawda i tak zwyciężała. Tak było w przypadku Łucji, tak było w przypadku Faustyny, tak było w przypadku ojca Pio. Wszystkich ich czcimy dziś w Kościele.
        Można trwać przy swoim zdaniu, można przekonywać, ale nie można działać przeciwko, nie można jawnie wykazywać nieposłuszeństwa, tak jak robi to chociażby ksiądz Natanek. W ten sposób się niczego dobrego nie zbuduje.
      • kooool
        24.11.2012 09:57
        kooool
        Bez gorliwości i świadectwa życia w Bogu prostych ludzi, nie uznano by żadnego Bożego Objawienia.
  • arkadiusz
    23.11.2012 15:23
    Może nie wystarczy ale na pewno nie zawadzi.
  • uhuhuhu
    23.11.2012 18:07
    Nie ma po co intronizować Chrystusa. Polska, pogódźmy się z tym, nie jest już krajem katolickim. Ponad połowa to ludzie niewierzący lub faktycznie niewierzący mimo braku deklaracji. Nie możemy robić Chrystusa ich Królem bez ich zgody, a oni tego po prostu nie chcą - i tyle. Możemy się za nich modlić, ale nie możemy im narzucać niczego w kwestiach religijnych - takie są prawa demokracji.

    Zresztą fakt, że jesteśmy mniejszością, to akurat dobra rzecz. Umasowienie idei nigdy im nie służy. Teraz możemy się skupić bardziej na samej wierze niż na kulturowych fenomenach "wokół" niej.
  • pupil
    23.11.2012 18:35
    Co to za człowiek w "garnku"!? bo chyba duchowny to nie!Ad rem.przed uroczystości Chrystusa Króla takie brednie ,jad sączyć wiernym to może tylko ktoś niewierzący!No tak ale w otoczeniu Mistrza z Nazaretu byli rownież: zdrajcy(Judasz) i zaprzańcy( Piotr),nie dziwi ,ze wśród,sług jego i tu są tacy
    • JAWA25
      02.03.2016 12:36
      Ci co nie chcą "intronizacji" są jak zdrajcy i zaprzańcy?
      Piotr chciał powstrzymać Mistrza przed męczeństwem i usłyszał "Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym co Boże, ale o tym co ludzkie" (Mk 8,33; Mt 16,23)
      Piotr być może był zelotą, galilejskim fundamentalistą mieszającym religię z polityką, fanatykiem oczekującym nacjonalistycznego "mesjasza" (tak przypuszcza katolicki teolog Joachim Gnilka "Piotr i Rzym" Kraków, Wydawnictwo "M", 2002).
      Judaszem miały kierować chciwość (Mt 26,15) i pokusy Złego (Łk 22, 3). Ale
      Jego przydomek Iskariota interpretują (Xavier Léon-Dufour SJ "Słownik Nowego Testamentu", Poznań, Wydawnictwo Św. Wojciecha II wyd. 1986 s.324) jako hebr. isz kariot "człowiek z Kariot", jako hebr. iszquarya "fałszywy" lub gr. sikarios z łac. sicarius "nożownik" co znaczyłoby, że również Judasz należał do ruchu zelockiego i to do jego ekstremistycznego odłamu, który otrzymał nazwę od swojego sposobu walki (łac. sica – krótki sztylet). Motywem zdrady Judasza mogło być rozczarowanie Jezusem, który zamiast rozgromić Imperium kazał oddawać "cesarskie cesarzowi" i "nadstawiać drugi policzek" zauważa tenże Joachim Gnilka ("Jezus z Nazaretu" kilka wydań). Mogła to być prowokacja, wystawienie Jezusa na próbę.
      Piotr "był gotów na śmierć, ale z mieczem w ręku. Tymczasem Jezus kazał mu ten miecz schować do pochwy. I Sam nie próbował się nawet bronić. Judasz rozumował, jak się zdaje, podobnie. „Trzydzieści srebrników" to nie była zbyt duża zapłata. A przede wszystkim tak zadziwiająco szybko zmienił zdanie! Jeszcze Piłat nie wydał wyroku, a on już wiesza się, porzuciwszy te srebrniki w Świątyni. Gdyby miał zamiar istotnie doprowadzić do śmierci Jezusa, mógłby kiedyś w przyszłości ugiąć się pod ciężarem wyrzutów sumienia. Ale owemu „zdrajcy" wystarczyło, że Jezus nie próbował w ogóle oporu. Był najwyraźniej pewny, że kiedy pojawi się straż świątynna, jego Mistrz okaże swoją Moc, objawi się wreszcie jako oczekiwany Mesjasz. Rozgromi wszystkich i zdobędzie cały świat dla narodu wybranego. Zdradę swoją pomyślał jako prowokację, mającą zmusić Jezusa do wystąpienia." (Anna Świderkówna "Rozmowy o Biblii. Nowy Testament" Warszawa 2000 s. 77)
      Jezus, gdy Go chciano intronizować, wycofał się samotnie na górę (J 6,15).
  • Obywatel
    23.11.2012 19:55
    Szczerze mówiąc to z lekkim uśmiechem słucham o tego rodzaju barokowych formach pobożności. Tytuł Matki Bożej Królowej Polski ma swoją interesującą tradycję, ale już tytuł "Chrystus Król Polski" brzmi współcześnie co najmniej dziwacznie i będzie zrozumiały jedynie dla starszego pokolenia.
    Zresztą już kiedyś jakiś antyklerykał dowcipniś stwierdził że osoba skazana prawomocnym wyrokiem nie może pełnić w Polsce funkcji publicznych.
    • HM
      23.11.2012 20:23
      Chrystus nie został skazany prawomocnym wyrokiem, mimo że zeznawało wielu fałszywych świadków. Piłat oświadczył, że nie znajduje w Nim winy, umył ręce i ... wydał go Żydom na ukrzyzowanie - jak głosi Pismo.
      • JAWA25
        02.03.2016 12:55
        Jaką moc miałyby w Polsce wyroki Imperium?
        Chyba nie większą niż wyroki III Rzeszy, caratu czy Stalina.
        Tylko co to ma do sprawy?
        "wydał Żydom na ukrzyżowanie" dokładnie to "zdał na ich wolę" (Łk 23,25) "wydał na ukrzyżowanie" (Mt 27,26; Mk 15,15)
        Jezus nie został ukamienowany przez wzburzony tłum, nie padł ofiarą linczu (inaczej niż Szczepan), choć można mieć wątpliwości czy proces przebiegał praworządnie.
        Ukrzyżowanie nie było znane w prawie mojżeszowym.
        Żołnierze Imperium ubiczowali, ukoronowali cierniem a w końcu "ukrzyżowali Go" (Mk 15,24) a nie jacyś Izraelici.
        Trudno by cały naród był jednomyślny "wśród tłumów, które Go słuchały, odezwały się głosy: Oto prawdziwy prorok. Inni mówili: To jest Mesjasz! A jeszcze inni pytali: Ale czyż Mesjasz miał przyjść z Galilei? I doszło do rozdwojenia w tłumie z Jego powodu" (J 7,40 - 43)
        Tym samym wątpliwe by cały naród chciał Jego śmierci.
    • kooool
      24.11.2012 10:00
      kooool
      Można być oskarżonym i skazanym, słusznie za przewinienie, którego się dokonało lub zostać wrobionym, bo się jest niewygodnym dla swoich własnych interesów.
  • Maxim
    23.11.2012 22:19
    Tak to jest jak się traktuje poważnie czyjeś urojenia religijne. Przynajmniej kapłani odprawiający Mszę w niedzielę mają luz ponieważ nie będą musieli się głowić nad stworzeniem jakiegoś mądrego kazania. Dostaną do ręki gotowy, nudnawy list do przeczytania, który nikogo z wiernych obchodził nie będzie jak zresztą wszystkie listy czytane na Mszach.
    Jak w niedzielę zamiast, mądrego, ciekawego, pouczającego kazania czytany jest jakiś list to mnie diabli biorą i nie tylko zresztą mnie. Ludzie ziewają patrzą na zegarki, bawią się tel. komórkowymi itp i modlą się o jak najszybsze zakończenie listu.
    Kogo w Polsce poza całkowitymi fanatykami ( którzy przy okazji w tym temacie wzajemnie się zwalczają ) obchodzą czyjeś urojenia religijne na temat intronizacji ?
    • kooool
      24.11.2012 10:09
      kooool
      Jak byłem dzieckiem, to jak nic nie rozumiałem z kazania, listu, na koniec mówiłem "Bogu niech będzie dzięki (i dodawałem, "że się już skończyło)"
      Dzisiaj dla mnie Jezus jest moją Miłością i boli mnie jak się Go tak czy siak atakuje, Jego Proroków, Jego Naukę, Jego Duchowe Panowanie. Zaczyna się od niewinnych, niby to błędów unowocześnień w liturgi, modlitwie, wyznaniu wiary, postawie, a później robi się kolejny krok w bok i kolejny i kolejny, aż następne pokolenie przyzwyczajone do bocznego toru jazdy, znów próbuje się usprawiedliwiać sumienie i dokłada kolejne kroki w bok. W ten sposób kroczymy do zniesienia stałej ofiary, którą przepowiada Daniel.
      • JacekNowak
        24.11.2012 14:39
        JacekNowak
        kooool, bramy piekielne go nie przemogą. Pamiętaj, że Kościół prowadzony jest przez Ducha Świętego. Dlatego trzeba ufać decyzjom Soborów, decyzjom papieży. Jeśli Duch Prawdy jest w Kościele, to Kościół nie może zejść z właściwej drogi. A że Duch Prawdy w Kościele jest, o tym przekonywał nas przecież osobiście sam Jezus Chrystus. Ludzie mogą się mylić, dlatego nawet niektóre prawdy objawione mogą mieć w Kościele trudną drogę, ale prawda i tak zawsze zwycięża. Jeśli Jezus chce intronizacji, jeśli rzeczywiście te objawienia są prawdziwe, to do intronizacji dojdzie nawet, gdyby wszyscy biskupi świata byli przeciw. Nas natomiast obowiązuje posłuszeństwo swoim pasterzom, nawet, jeśli nie rozumiemy ich uporu. Pamiętaj, że to sam Pan Jezus powołał Kościół hierarchiczny, że zbudował go na Piotrze-Opoce.

        Katolik może mieć swoje zdanie w różnych sprawach, może uznawać lub nie uznawać objawienia prywatne, może uważać Intronizację za konieczną lub zbędną, ale nie może twierdzić, że Kościół zszedł z właściwej drogi, bo wtedy podaje w wątpliwość obecność Ducha Świętego w Kościele, a co za tym idzie, uważa, że Jezus obiecując nam Ducha-Pocieszyciela, powiedział nieprawdę.
      • fidelis
        24.11.2012 23:32
        I ta wypowiedź powinna zakończyć wszelkie wielkie dyskusje na tym forum, na temat tego czy Chrystusa intronizować czy nie. My mamy słuchać Kościoła, bo w nim działa Duch Święty, każde wyłamanie się z tego stada kończyło się mniej lub bardziej tragicznie dla odchodzących. Popatrzmy na protestantów rozpadli się na tysiące kawałków, kto teraz już zliczy ile tych odłamów jest, a na świat otwarli się tak, że ich po prostu pochłania i mają tam homo związki, biskupów gejów, kazania są o ekologi itd. Bracia prawosławni wprawdzie, pozostali wierni tradycji, ale są trochę zbyt skostniali, brak im świeżości, aczkolwiek troszeńkę zazdroszczę im bogactwa liturgii, chociaż na dłuższą metę czy ja wiem... W każdym razie lepiej słuchać biskupów bo im jesteśmy winni posłuszeństwo, jako przewodnikom.
    • JAWA25
      02.03.2016 12:58
      "nudnawy list do przeczytania, który nikogo z wiernych obchodził nie będzie jak zresztą wszystkie listy czytane na Mszach (...)to mnie diabli biorą i nie tylko zresztą mnie" o jak ładnie
  • kooool
    24.11.2012 19:06
    kooool
    Pius XII wołał z watykańskiej stolicy: Głównym złem, z powodu którego świat współczesny popadł w duchowe i moralne bankructwo oraz ruinę, jest niegodziwe i zaiste zbrodnicze usiłowanie, by pozbawić Chrystusa Jego Królewskiej władzy… Ratunek i zbawienie dla współczesnego człowieka znajduje się tylko w czci Chrystusa jako Króla!
    • ZBYNIO
      08.03.2013 00:11
      Dokładnie właśnie TAK - Chrystus Król -
    • JAWA25
      02.03.2016 13:04
      Skoro jest Królem Wszechświata to i Polski chyba że Polska jest poza Wszechświatem.
      Król Wszechświata jest Bogiem nieskończenie większym od ziemskich władców.
      A może "król Polski" jest tytułem religijnym? W jakiej religii? W chrześcijaństwie nie ma podziału na "Greków i Żydów" zatem i nie na "Polaków i jakichś innych".

  • rapan
    24.11.2012 21:26
    1. Czy tu ktoś wspomni o bł. Rozalii? Pytam się również bp. Andrzeja.
    2. Czy wiecie, że takie intronizacje lokalne, zostały przeprowadzone, z władzą świecką i kościelną. Np. Zielonka k/Warszawy. Czy ine też powinny być odwołane?
    3. Co znaczą słowa Chrystusa z przypowieści Łk19,11-28 "Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: «Nie chcemy, żeby ten królował nad nami»."
    4. Jeżeli nie Chrystus Królem Polski to może Antychryst?
    5. Czy ktoś zauważył, że nie jesteśmy już państwem niepodległym, demontaż państwa Polskiego zakończony, teraz zaczynają znikać ludzie /śp. J.Kurtyka/, gdzie szukać pomocy , jak nie w słowach Jezusa do bł. Rozalii.
    • JAWA25
      11.03.2016 23:17
      1. "Rozalia nigdy nie mówiła o Intronizacji Chrystusa Króla lub o ogłaszaniu Chrystusa Królem Polski" (Władysław Kubik SJ) "Oczywiście łatwo ulec sugestii, że w jej wizjach przemawia do nas bezpośrednio Jezus (któż by nie chciał Go usłyszeć?). Gdy jednak zestawi się treść objawień z Ewangelią, dostrzec można, że postać z objawień Rozalii bardziej przypomina XIX-wiecznego kaznodzieję straszącego piekłem za grzechy nieczyste niż Rabbiego z Nazaretu pytającego kobietę cudzołożną: "Nikt cię nie potępił?"." (Artur Sporniak)
      Np. "ogromne są grzechy Narodu Polskiego. Sprawiedliwość Boża chce ukarać ten Naród za grzechy i zbrodnie" wygląda na odpowiedzialność zbiorową. Mt 25 mówi "byłem głodny a nie nakarmiliście mnie" - jest tu coś o "intronizacji"?
      Nawet uznane objawienia prywatne nie stanowią dogmatu.
      2. Czemu mają one służyć? Chrystus jest Królem Wszechświata "oraz Zielonki"? "z władzą świecką i kościelną"? Chrystus nakazał oddzielać to "cesarskie" od tego co Boskie.
      Królestwo Boże nie jest "tu" ani "tam" (Łk 17,20n), „Królestwo Moje nie z tego świata” (J 18,36), prośba Dobrego Łotra „wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do Twego Królestwa” (Łk 23,42) to nie ziemskie królestwo.
      Gdy Żydzi i Samarytanie kłócili się czyj przybytek jest prawdziwy rzekł Jezus "nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca (...) prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie" (J 4,21 - 23) bowiem
      "Najwyższy nie mieszka w dziełach rąk ludzkich" (Dz 7,48).
      3. Jak pisze katolicki teolog Joachim Gnilka: ("Jezus z Nazaretu. Orędzie i dzieje" Wydawnictwo Znak, Kraków 1997 s.55) można przypuszczać iż we wplecionym do Łukaszowej wersji przypowieści o powierzonej kwocie pieniężnej epizodzie mówiącym o pretendencie do tronu, który jedzie do dalekiego kraju, aby uzyskać potwierdzenie swojej królewskiej godności, o zabiegach mieszkańców jego krainy chcących temu przeszkodzić i o jego okrutnej zemście po powrocie zawiera się reminiscencja
      wydarzeń związanych z ustanowieniem Archelaosa syna Heroda etnarchą w roku 4 "przed Chr". Wersja Mt 25, 14-30 pomija wzmiankę o próbie obalenia a jedyna bezpośrednia wzmianka o Archelaosie w Ewangelii potwierdza jego złą opinię (Mt
      2,22). Sam Jezus nie pożądał władzy. "Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę." (J 6,15)
      4. A czemu ktokolwiek ma nim być? Tytuł "króla Polski" ma znaczenie tylko historyczne - był kimś w rodzaju dożywotniego prezydenta, mógł być zdjęty ze stanowiska wedle Artykułów Henrykowskich: "A ieślibyśmy (czego Boże uchoway) co przeciw prawom, wolnościom, artykułom, kondycyom wykroczyli, abo czego nie wypełnili: tedy obywatele Koronne oboyga narodu, od posłuszeństwa y wiary Nam powinney, wolne czyniemy". Konfederacja Sandomierska „przy Majestacie Króla Stanisława” (Leszczyńskiego) w manifeście z Kolbuszowej 7 stycznia 1734 (pióra księdza Stanisława Konarskiego) ogłosiła, że Rzeczypospolita nie chce podlegać jakiejkolwiek „od postronnych narodów monarchów dependencji” ani uznawać nad sobą „niczyjej prócz samego Pana Boga zwierzchności”. Jakoś konfederaci nie ogłaszali Chrystusa „królem polskim” (wiedzieli że byłoby to profanacją Jego Boskiego Majestatu).
      5. "nie jesteśmy już państwem niepodległym" od kiedy? I co to ma do sprawy? W każdym narodzie miły Bogu jest ten, kto się Go boi i czyni sprawiedliwość (Dz 10,35)
  • Yvanko
    29.11.2012 12:54
    Czy może być większy, ważniejszy tytuł niż BÓG WSZECHMOGĄCY?
    Czy Króla można ogłosić księciem bez pomniejszania jego znaczenia?
    Bóg jest ponad królami, ponad wszelka władzą na ziemi i na niebie. On jest Początek i Koniec.
    Wszak Jezus, który jest Bogiem, powiedział, że Jego Królestwo nie jest z tego świata. Jego Królestwo jest ponad tym światem, ponad całą Ziemią, ponad Kościołem, ponad Polską.
    On ma faktyczną i niepodzielną władzę nad wszystkim, bez względu czy Go nazwiemy Królem, Cesarzem, Carem, czy też, jak sam nauczał, Ojcem.
    Nie starajmy się uświęcać czegoś, co jest samą Świętością.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
7°C Sobota
dzień
wiecej »