W Polsce z pewnością żyją też osoby ze skłonnościami homoseksualnymi odczuwające więź z Kościołem Katolickim, pragnące przeżywać swoją seksualność w zgodzie z nauczaniem moralnym Kościoła, więc może wzorem arcybiskupa z Wielkiej Brytanii warto pomyśleć o jakichś formach duszpasterstwa dla tych osób?
"pragnące przeżywać swoją seksualność w zgodzie z nauczaniem moralnym Kościoła" - :)) Nie ma czegoś takiego. Jedyna i właściwa propozycja KK to wstrzemięźliwość seksualna i leczenie. Nie stosuj więc nowomowy:))
Proponuję wszystkim "pseudoekspertom" od osób homoseksualnych zapoznanie się z dokumentami Kościoła Katolickiego w tym obecnego papieża zanim zaczną zamieszczać swoje komentarze. I właśnie o to chodzi, aby uczyć i wychowywać każdego chrześcijanina do właściwego swojemu stanowi przeżywania swojej seksualności, która przybiera swój wyraz w przypadku osób samotnych, czy to właśnie w abstynencji od podejmowania kontaktów seksualnych. Wstrzemięźliwość w zakresie życia seksualnego kolego obowiązuje również małżeństwa w określonych sytuacjach bądź okresach. Sugeruję ponadto ponowne i ze zrozumieniem przeczytanie artykułu.
Szanowny Karmelito, a co takiego dodatkowo mówią te dokumenty Kościoła o homoseksualistach? To, że praktykowanie sodomii jest grzechem i że mają oni zachować wstrzemięźliwość i leczyć się, wie każdy katolik (chyba że jest to katolik "postępowy i otwarty"). Nie trzeba do tego być żadnym ekspertem. Nie można pogodzić trwania w grzechu i uczestnictwa we mszy świętej.
O.Tadeusz Rydzyk powiedział, że: "celem homoseksualistów jest walka z Kościołem i jego niszczenie". Przypadki księży homoseksualistów zdają się to potwierdzać.
"Praktykowanie katolicyzmu jest grzechem/występkiem/zbrodnią[to ostatnie już było, prawda?]. Takie osoby [chore na katolicyzm] powinny się leczyć, a także powstrzymywać się od stosunków seksualnych, żeby nie przenosić chorych genów na potomstwo."
Nie można pogodzić trwania w grzechu i uczestnictwa we mszy świętej.
"celem homoseksualistów jest walka z Kościołem i jego niszczenie". Przypadki księży homoseksualistów zdają się to potwierdzać.
Jeśli brak źródła, to równie dobrze można powiedzieć: A tata Marcina powiedział ...