• Moria
    05.03.2013 13:13
    Moria
    Ojcowie Kościoła:

    św. Grzegorz z Nazjanzu (†390):

    "Nie trzeba ci amuletów i zaklęć, z którymi razem zły duch wchodzi, przenosząc ukradkiem na siebie cześć należną Bogu…"

    św. Cezary z Arles (†542):

    "…daje świadectwo Chrystusowi, kto przestrzega, aby nie uprawiano wróżb, nie stosowano amuletów, nie szukano zaklinaczy i wieszczków oraz kto wypowiada się przeciw tym pokusom diabelskim."

    św. Jan Chryzostom (†407)

    "Cóż powiemy o amuletach i dzwonkach zawieszanych na ręku, o czerwonym pasemku i innych rzeczach pełnych tego niesłychanego szaleństwa; podczas gdy powinni oddać dziecko tylko pod opiekę krzyża i nic więcej? Ale teraz pogardza się tym, co nawróciło cały świat, zadało ciężki cios złu i obaliło całą jego potęgę – a jakiejś nitce, pasemku i innym amuletom tego rodzaju powierza się bezpieczeństwo dziecka (…) Otóż, że takie rzeczy dzieją się wśród Greków, nic dziwnego; ale żeby pośród czcicieli Krzyża, uczestników niewysłowionych tajemnic i wyznawców tak wysokiej moralności panowało coś tak niestosownego – jest to szczególnie godne pożałowania". Hom. XII; in Cor. 1
  • znawca
    05.03.2013 13:23
    Ks. dr Andrzej Wołpiuk opowiada kompletne bzdury. Przypominam mu, że w pierwotnej wersji Dekalogu jest zakaz tworzenia wizerunku Boga, a mimo to zmienionao ten punkt Dekalogu i przez wieki rysowano, rzeźbiono jego postać z wyobraźni.
    Poza tym przypominam doktorowi, że zanim powstało chrześcijaństwo i Kościół ze swoimi przepisami i katechizmem, ludzkość zawsze nosiła różne amulety i artefakty na własny użytek, i przeżyła.
    Więc niech ksiądz nie zasłania się katechizmem i nie straszy, że amulety robią człowiekowi krzywdę.
    Bardzo niebezpieczne są pytania czytelników i odpowiedzi w piśmie "Egzorcysta", bo na podstawie lektury część czytających może wpaść w histerię religijną z wyobraźni. Są to podstawy psychologii człowieka, gdzie nie można podawać do publicznej wiadomości co się dzieje podczas egzorcyzmów oraz zdarzeń z przeżyć ludzi, bo to działa negatywnie na umysł człowieka przez powielanie stwarzania podobnych sytuacji, a zwłaszcza nieobeznanego z ta problematyką.
    Ks. dr Andrzej Wołpiuk ostrzega przed talizmanami tylko dlatego, że są one konkurencyjne dla katolicyzmu kościelnego.
    • Jaahquubel
      05.03.2013 17:03
      Jaahquubel
      "Poza tym przypominam doktorowi, że zanim powstało chrześcijaństwo i Kościół ze swoimi przepisami i katechizmem, ludzkość zawsze nosiła różne amulety i artefakty na własny użytek, i przeżyła."
      Tak, przeżyła, np. potop na arce Noego.
      • znawca
        05.03.2013 18:16
        Jaahquubel, Twój brak wiedzy ma swój wynik w bredniach, które wypisujesz.
        Nieznając czym jest talizman/amulet to powtarzasz za doktorem jak papuga.
        Oczywiście powiesz np., że wierzenia buddystyczne, hinduistyczne, Indian Hoppi, Aborygenów, Hunów z Hawajów etc. wraz z ich amuletami też są szatańskie, bo niekościelne. Chrześcijaństwo ma raptem ok. 2 tys. lat, a przed nim cywilizacja istniała już od b. dawna.
        Żadne wydziwiania przez "specjalistów" Kościoła nie zakażą, nie zmniejszą chęci noszenia amuletów przez ludzi, nawet wierzących.
        Najbardziej podobają mi się Japończycy ze swym pragmatyzmem, bo korzystają z różnych wierzeń (prócz podstawowego Zen), chodzą do różnych świątyń, nawet mają w domach rózne ołtarzyki.
      • Jaahquubel
        06.03.2013 11:19
        Jaahquubel
        Drogi "znawco"! Cóż za wspaniała egzegeza mojej jednozdaniowej wypowiedzi!
        Jak mniemam, noszenie talizmanów i amuletów dało Ci moc jasnowidzenia, skoro wiesz co ja wiem, czego nie wiem, co ja myślę i co powiem.

        A tak poważniej, to co do pierwszego przykazania Dekalogu proponuję Ci lekturę Katechizmu Kościoła Katolickiego (dostępny też on-line). Tam można przeczytać dlaczego noszenie amuletów i talizmanów jest bałwochwalstwem i narusza pierwsze przykazanie, a obrazy i rzeźby przedstawiające Boga z natury nie są.

        Co z tego, że cywilizacja istniała? To nie cywilizacja ginie od oddalenia jednostek od Boga. To same jednostki dążą ku piekłu.

        "Miliony much nie mogą się mylić!" - znasz?
    • Jaahquubel
      05.03.2013 17:03
      Jaahquubel
      "Poza tym przypominam doktorowi, że zanim powstało chrześcijaństwo i Kościół ze swoimi przepisami i katechizmem, ludzkość zawsze nosiła różne amulety i artefakty na własny użytek, i przeżyła."
      Tak, przeżyła, np. potop na arce Noego.
    • W.
      05.03.2013 18:18

      Takie sprawy dla katolika powinny być oczywiste i nie ma co dywagować:

      "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła." (1 Tes 5,22)
    • Damian
      05.03.2013 22:29
      Aż ciarki przechodzą. Ten człowiek chyba na prawdę wierzy w to co pisze a z relacji egzorcystów wynika, że taki światopogląd jest bardzo rozpowszechniony (stąd między innymi mają tyle pracy).

      Otóż drogi "znawco", to że dane zjawisko jest starsze nie dowodzi jego słuszności. Wszystkie te amulety, figurki, zaklęcia i inne gusła są w oczach Bożych obrzydliwe. To jak zdrada miłości Bożej z tirówkami. Pewnie, że można próbować się wysługiwać demonami, może i nawet czasem "pomogą" na krótką metę. Zapewniam Cię jednak, że cena jaką przyjdzie zapłacić jest straszliwa. Szatan nienawidzi człowieka i jest w stanie sam cierpieć w piekle które sam zgotował byle przy okazji ludzi w nim męczyć. Na prawdę nie chcesz mu wpaść w łapy.

      Na jakiej zasadzie taki talizman niby miałby działać? Mistycy mówią, że różnica intelektualna między aniołami (w tym szatanami) a człowiekiem jest większa niż człowiekiem a mrówką. Teraz wyobraź sobie, że będziesz robił co mrówka każe, bo ma na łapce pierścionek z odpowiednim wzorkiem.

      Jeden z księży porównał do dość przystępnie do karty kredytowej. Można bardzo łatwo wziąć małą kartę kredytową i zaszaleć na całego, ale windykator zjawi się wcześniej czy później i nie będzie tłumaczenia. Także głupota i krótkowzroczność.

      Oczywiście że talizmany są konkurencyjne do Kościoła i wiary!!! Dlatego warto dobrze się zastanowić nad dobrym wyborem. I jeszcze, nie wszytko jest tym co ma napisane na opakowaniu. Jak zjesz strychninę to umrzesz, nawet jak na pudełku było napisane landrynki.
      • znawca
        06.03.2013 09:42
        Damianie, nie udowadnij mi nieudowadnialnego, tylko dlatego, że Cię wyuczono w tej wierze. Twoje porównania i skojarzenia pokazują, że brak Ci rozeznania w tych kwestiach. Zanim Bóg zaistniał w świadomości ludzkiej, na kartach Biblii, były różne bóstwa, wierzenia i symbole, których nie możesz kwestionować i przypisywać im "moc sztańską".
        Cywilizacja rozwijała się od prymitywnych pojęć o rzeczywistości, tworząc różne kosmologie. Więc co? Chciałbyś potępiać w czambuł to co cywilizacja osiągnęła przed Biblią? Zastanów się i najpierw dokładnie zapoznaj z historią Boga (Jahwe), jak z bóstwa plemiennego - bóstwa pzyrodniczego powstawał Bóg wszystkiego, całego Wszechświata.
        Amulety, prócz symboliki określonego wierzenia, mają też właściwości promieniowania, jak każdy przedmiot, w tym wypadku promieniowania kształtów, co fizyka potwierdza. To nie jest wiedza tajemna, szatańska. Ludzie od wieków przywiązywali wagę do form kształtów i naturalnych przedmiotów, jak kamień polny, kryształy itp. Okazało się, że naturalne przedmioty dobrze wpływają na samopoczucie człowieka, bez odniesień religijnych. Dlatego z tych materiałów budowano domostwa.
        Konkludując, Kościół wobec tej konkurencji nic nie ma do gadania, ludzie i tak będą postępowali i dokonywali różnych wyborów - dla włąsnych potrzeb.
        Dla wyjaśnienia, nie chodzę obwieszony amuletami, ale interesuję wieloma tematami i sam sprawdzam.
        Powtórzę na koniec, pismo "Egzorcysta" nie jest dla ludzi o słabej psychice, przez podawanie przykładów o przeżyciach ludzi wpływa negatywnie na osobowość człowieka słabego, który po takich treściach może sobie przypisywać te przeżycia, rozbudowując je, a to prowadzi do załamań na tle religijnym oraz do znanych zabobonów.
      • znawca
        06.03.2013 14:15
        Damianie, nie udowadnij mi nieudowadnialnego, tylko dlatego, że Cię wyuczono w tej wierze. Twoje porównania i skojarzenia pokazują, że brak Ci rozeznania w tych kwestiach. Zanim Bóg zaistniał w świadomości ludzkiej, na kartach Biblii, były różne bóstwa, wierzenia i symbole, których nie możesz kwestionować i przypisywać im "moc szatańską".
        Cywilizacja rozwijała się od prymitywnych pojęć o rzeczywistości, tworząc różne kosmologie. Więc co? Chciałbyś potępiać w czambuł to co cywilizacja osiągnęła przed Biblią? Zastanów się i najpierw dokładnie zapoznaj z historią Boga (Jahwe), jak z bóstwa plemiennego - bóstwa pzyrodniczego (pogodowego) powstawał Bóg wszystkiego, całego Wszechświata.
        Amulety, prócz symboliki określonego wierzenia, mają też właściwości promieniowania energii, jak każdy przedmiot, w tym wypadku promieniowania kształtów, co fizyka potwierdza (krzyż też). To nie jest wiedza tajemna, szatańska. Ludzie od wieków przywiązywali wagę do form kształtów i naturalnych przedmiotów, jak kamień polny, kryształy itp. Okazało się, że naturalne przedmioty dobrze wpływają na samopoczucie człowieka, bez odniesień religijnych. Dlatego z tych materiałów budowano domostwa.
        Konkludując, Kościół wobec tej konkurencji nic nie ma do gadania, ludzie i tak będą postępowali i dokonywali różnych wyborów - dla własnych potrzeb.
        Dla wyjaśnienia, nie chodzę obwieszony amuletami, ale interesuję wieloma tematami i sam sprawdzam.
        Powtórzę na koniec, pismo "Egzorcysta" nie jest dla ludzi o słabej psychice, przez podawanie przykładów o przeżyciach ludzi wpływa negatywnie na osobowość człowieka słabego, który po takich treściach może sobie przypisywać te przeżycia, rozbudowując je, a to prowadzi do załamań na tle religijnym oraz do znanych zabobonów.
    • znawca
      06.03.2013 13:57
      Jaahquubel, nie będę rozmawiał o Twojej wierze, coś co jest nieudowadnialne, to Twoja sprawa w co wierzysz. Katechizm dla mnie nie jest punktem odniesienia.
      Poza tym nie jestem obwieszony talizmanami, interesuję się wieloma sprawami, nie tylko o symbolice amuletów, ale ich kształtach i ich promieniowaniach, jako że każda rzecz promieniuje, co powinno być znane powszechnie.
      Przeczytaj raz jeszcze co napisałem, oraz o negatywnym wpływie "Egzorcysty", którego treści mogą źle wpływać na słabe osobowości.
  • katolik
    05.03.2013 14:12
    Kto nie czci Boga, prędzej czy później, świadomie czy nieświadomie czci demony..
    http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
  • Savonarola
    05.03.2013 18:50
    Amulety w postaci medalikow,koralikow-liczydelek (rozancow) , ampulek,czy pozolklych kosci tzw. relikwii doskonale funkcjonuja w Kosciele rzymskim i tego ks. Wolpiuk nie dostrzega...dziwne.
  • Michał
    06.03.2013 09:30
    Rozumiem, że "talizmany" czyli symbole niekatolickie są złe z zasady - bo powodu czemu są złe w artykule nie ma, poza groźbą piekła. A jak się ma wiara w przedmioty w kontekście kościoła katolickiego, gdzie wierzy się w obrazy, relikwie świętych... no i modli się do krzyża a nie do Boga? Czy to nie jest tak, że watykan zakazuje wszystkiego żeby tylko móc kontrolować swoje owieczki?

    cytat: „Tak samo jak niezmienne było negatywne podejście do magii i czarów – należą one do kategorii praktyk bałwochwalczych”

    I w tym imieniu powołano Inkwizycję, która spaliła na stosie tysiące osób w całej Europie. Czy kościół nie chciałby wrócić do tak ostrego karania za wychylanie się?
    • Gość
      22.04.2013 13:53
      Typowo ateistyczne podejście. Z góry osądzone, sama teoria. Zero praktyki. " Nie sądź, a nie będziesz sądzony " Jaką miarą ocenisz innych., taką miarą ocenią Ciebie i jeszcze Ci dołożą.
      Nikt w Chrześcijaństwie katolickim nie wierzy w obrazki, ani nie modli do krzyża. Tylko przed krzyżem, a to jest zasadnicza różnica. Zawsze modlisz sie do Boga. Tylko krzyż to ogromny symbol który przyniósł nam Syn Boży. A dlaczego te symbole są złę, to można poczytać gdzie indziej. Co propagują i co niosą ze sobą.
      Watykan to watykan, Pan Bóg to Pan Bóg. Wyznajesz symbole, wiec wierzysz w te ideologie, gdzie ludzie 'płytcy' nawet nie wiedzą co nosza. To jest Bałwochwalstwo. Krótko. Co do inkwizycji. Należy poczytać na temat, w ówczesnym czasie punktu widzenia społecznego i wielu z tamtego okresu. I ocenic z punktu widzenia w tamtych czasach. A nie współczesności, bo to jakiś absurd jest.

      Mniej teorii i pustego powtarzania "Michał, znawca" Bo Panie robicie z siebie publicznie nie obrażając, ale głąbów ze względu na nie wiele wiedzy w tym temacie a także płytkie podejście do tematu, po czym stawianie swoich 'tez' : )
  • Grześ
    06.03.2013 18:55
    Żeby nie było zbyt "różowo" -- prawie to samo, tylko à rebours:
    http://prasa.wiara.pl/doc/1473868.Liczby-Boga-i-liczba-Bestii

    Zgłosiłem tam swój protest, delikatniutki, ale się nie ukazał.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
7°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
wiecej »