Wyczytałem w GN:
Wyjaśnił, iż w ten sposób została wypracowana złota zasada chrześcijaństwa, że iść do przodu znaczy uniżyć się. „Jeśli się nie uniżysz, nie jesteś chrześcijaninem” – dodał papież. A co tak pomyśleć tu o tych zarozumiałościach np. Tom pisze, cytuję: „ Jeśli w ciągu 20-tu lat czy kiedykolwiek w Kościele "z powodów praktycznych" pojawi się kapłaństwo kobiet, tzn., że to już nie będzie Kościół, w który wierzę.“
Bez komentarza, bo to powiedzonko też bez rozumu... ps,: katolik – słusznie pytasz, że nie wiesz, bo stricto sensu, w uroczystej formie papieskiej NIE było to nigdy ogłoszone, ALE przez papieży już podawane do wierzenia, a ostatnio autorytawynie przez Jana Pawła II w Apostolskim Pismie „Ordinatio sacerdotalis” 1994 roku do wierzenia podane.
Poniektórym dogmatykom „włosy się jeżyły”...
Wyczytałem w GN:
Wyjaśnił, iż w ten sposób została wypracowana złota zasada chrześcijaństwa, że iść do przodu znaczy uniżyć się. „Jeśli się nie uniżysz, nie jesteś chrześcijaninem” – dodał papież.
A co tak pomyśleć tu o tych zarozumiałościach np. Tom pisze, cytuję:
„ Jeśli w ciągu 20-tu lat czy kiedykolwiek w Kościele "z powodów praktycznych" pojawi się kapłaństwo kobiet, tzn., że to już nie będzie Kościół, w który wierzę.“
Bez komentarza, bo to powiedzonko też bez rozumu...
ps,:
katolik – słusznie pytasz, że nie wiesz, bo stricto sensu, w uroczystej formie papieskiej NIE było to nigdy ogłoszone, ALE przez papieży już podawane do wierzenia, a ostatnio autorytawynie przez Jana Pawła II w Apostolskim Pismie „Ordinatio sacerdotalis” 1994 roku do wierzenia podane.
Poniektórym dogmatykom „włosy się jeżyły”...