Brawo! Wreszcie ktoś podkreślił że ideologie z którymi Kościół walczy to nie tylko LGBT, skrajny feminizm i gender, ale też (a może przede wszystkim) rasizm, ksenofobia i homofobia. Swoją drogą myślę że przydałoby się gdyby jeden czy drugi biskup powiedział coś dosadniej o niektórych (powtarzam, tylko niektórych) nacjonałach i prawakach tak jak mówi się o liberałach i lewakach. Nie twierdzę że katolicy powinni zaprzestać walki z homo-lobby- chodzi mi o to że rasizm jest co najmniej tak samo zły (a moim zdaniem o wiele gorszy) a słyszy (i czyta) się o nim znacznie mniej od ludzi Kościoła. I nie mówcie mi że dlatego biskupi jeżdżą po LGBT a nie po rasizmie że ten drugi jest mniejszym kłopotem niż ten pierwszy. Otóż nie jest i nigdy nie będzie- szczególnie nie w takim kraju jak Polska. Fakt, imigrantów mamy mniej niż w innych krajach a przez to mnie poszkodowanych, ale za to społeczeństwo jest mniej tolerancyjne a przez to i ewentualne wybryki rasistowskie bardziej szkodliwe.
Tak czy siak gratuluję tekstu :)