Czy ktoś zbadał te "uzdrowienia" tak jak się bada uzdrowienia w Lourdes, czy za sprawą Sług Bożych - kandydatów na ołtarze? Ja nigdy o czymś takim nie słyszałem. Co więcej, postawienie tak problemu rodzi agresję, której i tu się spodziewam. A problem tkwi w odwróceniu priorytetów. Stawiając zdrowie doczesne przed zbawieniem wiecznym zapomina się, że działają różne siły duchowe, niekoniecznie nam życzliwe. Co może wynikać z denominacji, które przed Sakramentami Kościoła stawia się wylanie jakiegoś ducha, co do którego szafarzy wiemy, że nie posiadają sukcesji apostolskiej tylko "sukcesję nakładania rąk" od jakiś świeckich osób w dodatku protestantów. Z tego nie może wyniknąć nic dobrego. Tego należy się wystrzegać.
@_jasiek - nie mogę wypowiadać się na temat wszystkich uzdrowień ogłaszanych na tych Mszach, ale znam osobiście 4 małżeństwa (w tym własne), a o jeszcze kilku słyszałem, które nie mogły doczekać się dzieci; podejmowały bez rezultatu różne kroki medyczne żeby to zmienić - z tych znanych mi najdłużej ok.10 lat; my z Żoną wprawdzie tylko 2 lata leczenia, ale z jakąś operacją u Żony włącznie - a które po uczestnictwie w tych Mszach i modlitwach charyzmatycznych po nich doczekały się dzieci w ciągu 3..6 m-cy (oczywiście mowa o terminach poczęć, nie porodów ;)
niektórzy z tej "paczki" doczekali się już 4 dzieci; z wyjątkiem jednej pary, która się rozeszła, pozostałe dalej są ze sobą i w Kościele...
@_jasiek ponownie - poza tym chyba nie doczytałeś uważnie...
na jakiej podstawie zarzucasz tym spotkaniom i tej grupie "stawianie zdrowia doczesnego przed zbawieniem", "stawianie wylania jakiegoś ducha przed Sakramentami", "brak sukcesji apostolskiej tylko nakładanie rąk od świeckich w dodatku protestantów"???
akurat w tym przypadku żaden z tych zarzutów nie jest trafiony...
te konkretne modlitwy zawsze są poprzedzone Mszą Św; spotkania odbywają się pod przewodnictwem katolickiego kapłana - najczęściej o.Ołdakowskiego SJ, na dodatek u grobu świętego męczennika Andrzeja Boboli...
ale znam osobiście 4 małżeństwa (w tym własne), a o jeszcze kilku słyszałem, które nie mogły doczekać się dzieci;
podejmowały bez rezultatu różne kroki medyczne żeby to zmienić - z tych znanych mi najdłużej ok.10 lat; my z Żoną wprawdzie tylko 2 lata leczenia, ale z jakąś operacją u Żony włącznie - a które po uczestnictwie w tych Mszach i modlitwach charyzmatycznych po nich doczekały się dzieci w ciągu 3..6 m-cy (oczywiście mowa o terminach poczęć, nie porodów ;)
niektórzy z tej "paczki" doczekali się już 4 dzieci;
z wyjątkiem jednej pary, która się rozeszła, pozostałe dalej są ze sobą i w Kościele...
na jakiej podstawie zarzucasz tym spotkaniom i tej grupie "stawianie zdrowia doczesnego przed zbawieniem", "stawianie wylania jakiegoś ducha przed Sakramentami", "brak sukcesji apostolskiej tylko nakładanie rąk od świeckich w dodatku protestantów"???
akurat w tym przypadku żaden z tych zarzutów nie jest trafiony...
te konkretne modlitwy zawsze są poprzedzone Mszą Św; spotkania odbywają się pod przewodnictwem katolickiego kapłana - najczęściej o.Ołdakowskiego SJ, na dodatek u grobu świętego męczennika Andrzeja Boboli...