Izrael musi pomóc sobie sam. Inaczej prędzej czy później zostanie zniszczony przez tych, którzy nienawidzą pokoju, a kochają świętą wojnę. Gedeon musi znowu sięgnąć po miecz. Si vis pacem, para bellum.
Izrael musi pomóc sobie sam. Inaczej prędzej czy później zostanie zniszczony przez tych, którzy nienawidzą pokoju, a kochają świętą wojnę. Gedeon musi znowu sięgnąć po miecz. Si vis pacem, para bellum.
Izrael musi pomóc sobie sam. Inaczej prędzej czy później zostanie zniszczony przez tych, którzy nienawidzą pokoju, a kochają świętą wojnę. Gedeon musi znowu sięgnąć po miecz. Si vis pacem, para bellum.
Chory ten Netenjahu i zaślepiony, że tak sobie pozwolę stwierdzić. To Izrael ostrzeliwuje wszystkich dookoła, to Izrael przez USA gromi swych potencjalnych wrogów, to Izrael prowokuje i zachowuje się jak światowy potentat. Jak można być na tyle ślepym, by nie zrozumieć do czego się dąży i że to wciągnie cały świat w IIIWŚ? USA w 'obronie' swych interesów wetknęło kij w mrowisko Bliskiego Wschodu - efekty tego widać w Europie- to my płacimy rachunku Obamy, Busha i Izreaelu. My, Zachód, upadamy przez USA i Izrael i ich żądzę władzy i dominacji. Na nas się wpierw będą mścić islamiści. Nas ścinać. Ileż zła może spowodować jeden malutki kraj? A ten dalej swoje... Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Co ten Adamczyk tak się rozchlapał? Jak nie przymierzając kleks Dyndalskiego na liście Cześnika do Rejenta?
Bo chyba nie hasbara to zrobiła? :O
A w temacie: Utrzymywanie w stanie zagrożenia przez wrogie otoczenie to stała, od czasów biblijnych, metoda utrzymywania ludu hebrajskiego-izraelskiego-judejskiego w posłuszeństwie przez "starszych", czyli "grupę trzymającą władzę" w tym dziwnym ni to narodzie, ni to religijnej społeczności. Nic nowego.
Nowe jest tylko to, że dziś mają środki by w tym celu wysadzić i rozprysnąć świat na miliony odłamków, jak za przeproszeniem rozpryśnięty został "prezydencki" samolot pod Smoleńskiem.
Gedeon musi znowu sięgnąć po miecz.
Si vis pacem, para bellum.
Gedeon musi znowu sięgnąć po miecz.
Si vis pacem, para bellum.
Gedeon musi znowu sięgnąć po miecz.
Si vis pacem, para bellum.
A ten dalej swoje...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Co ten Adamczyk tak się rozchlapał? Jak nie przymierzając kleks Dyndalskiego na liście Cześnika do Rejenta?
Bo chyba nie hasbara to zrobiła? :O
A w temacie: Utrzymywanie w stanie zagrożenia przez wrogie otoczenie to stała, od czasów biblijnych, metoda utrzymywania ludu hebrajskiego-izraelskiego-judejskiego w posłuszeństwie przez "starszych", czyli "grupę trzymającą władzę" w tym dziwnym ni to narodzie, ni to religijnej społeczności. Nic nowego.
Nowe jest tylko to, że dziś mają środki by w tym celu wysadzić i rozprysnąć świat na miliony odłamków, jak za przeproszeniem rozpryśnięty został "prezydencki" samolot pod Smoleńskiem.