Formalnie 12 lat edukacji religijnej (w tym także moralnej) w szkołach. Plus młodzieżowe czy akademickie grupy duszpasterskie, formacyjne. Rekolekcje, oazy, odnowy, neonki, tradsi, itd.
To wszystko nie powstrzymuje upadku instytucji katolickiego małżeństwa w kraju, gdzie większość społeczeństwa uznaje siebie za katolików.
Czy więc tzw. kampania społeczna cokolwiek pomoże?
Cieszę się, że głowa Kościoła Anglikańskiego dała impuls do działań w Kościele katolickim w Polsce. Z tego co mi wiadomo hasło Keep Calm zostało stworzone dla królowej angielskiej, z racji jej długowieczności.
Po drugie uważam, że wychodzenie z ewangelizacją do młodych ludzi wyzywając ich od jakiś kocich łap za głupotę! Czy wyśmiewając kogoś można go zachęcić do rozmowy i dialogu????
Plus młodzieżowe czy akademickie grupy duszpasterskie, formacyjne. Rekolekcje, oazy, odnowy, neonki, tradsi, itd.
To wszystko nie powstrzymuje upadku instytucji katolickiego małżeństwa w kraju, gdzie większość społeczeństwa uznaje siebie za katolików.
Czy więc tzw. kampania społeczna cokolwiek pomoże?
Z tego co mi wiadomo hasło Keep Calm zostało stworzone dla królowej angielskiej, z racji jej długowieczności.
Po drugie uważam, że wychodzenie z ewangelizacją do młodych ludzi wyzywając ich od jakiś kocich łap za głupotę! Czy wyśmiewając kogoś można go zachęcić do rozmowy i dialogu????