Kto wie może już wkrótce (gdy Polska znowu będzie pod zaborami) jakiś współczesny Potocki napisze "Rękopis znaleziony w komputerze", a za kolejne kilkaset, gdy Polska będzie znowu wolna (no dobra, "półwolna") ówczesny Has sfimuje?
Z "Żydem wiecznym tułaczem" z pewnością twórca problemu miał nie będzie, bo jako wieczny to ciągle jest, co więcej, dziś, wcale nie kryje się po jaskiniach. Tylko kogo weźmie za głównego bohatera? Oto jest pytanie!
Człowiek nie jest drapieżnikiem, ale organizmem wszystkożernym.... A z tym pojawieniem się refleksji u naszego gatunku to już z śp. biskupem Życińskim się zgodzę. Rzeczywiście jest to zagadkowe :-)
Kto wie może już wkrótce (gdy Polska znowu będzie pod zaborami) jakiś współczesny Potocki napisze "Rękopis znaleziony w komputerze", a za kolejne kilkaset, gdy Polska będzie znowu wolna (no dobra, "półwolna") ówczesny Has sfimuje?
Z "Żydem wiecznym tułaczem" z pewnością twórca problemu miał nie będzie, bo jako wieczny to ciągle jest, co więcej, dziś, wcale nie kryje się po jaskiniach. Tylko kogo weźmie za głównego bohatera? Oto jest pytanie!
A z tym pojawieniem się refleksji u naszego gatunku to już z śp. biskupem Życińskim się zgodzę. Rzeczywiście jest to zagadkowe :-)