• V2
    04.04.2014 10:24
    Nie zgadzam się, że pieniądze na OFE nie są (nie były) nasze. Nie była to forma podatku, skoro można ją było dziedziczyć. Poza tym ta składka w części jest odtrącana od moich zarobków, nie tylko płaci za mnie pracodawca.

    Niepokoi mnie w poglądach pani Leokadii Oręziak jeszcze jedno. Uważa, ze pieniądze z podatków nie są nasze. Przepraszam: od kiedy przestałem być obywatelem Rzeczypospolitej? To pieniądze tak samo moje jak urzędników czy polityków.
  • enja67
    06.04.2014 14:24
    Jestem mocno zażenowany poziomem i jednostronnym przedstawieniem problemu OFE-ZUS przez GN. A wywiad P.Tomasza Rożka (którego cenię za wiele wartościowych publikacji) z P.Prof. L.Oręziak określę lapidarnie jako jakieś nieporozumienie. Generalnie P. Prof.Oręziak na łamach GN stara nam się wmówić, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd na podstawie nierzetelnych informacji. To ja się pytam czy teraz znowu nie jesteśmy wprowadzani w błąd, wiadomo, że rząd ma manko w kasie i jest to skok na NASZE!! Pani Profesor pieniądze. Ale złóżmy,że w 1999r zostaliśmy wprowadzeni w błąd, to dlaczego w stosunku do premiera i członków rządu z 1999r nie są wyciągane żadne konsekwencje? Rząd ściąga ze mnie podatki dochodowy, akcyza, VAT itd jak i składkę na ZUS - to są wszystko moje pieniądze P. Profesor! Ciekawe jeszcze dlaczego P.Profesor tak chwaląc ZUS ("koszty ZUS są stosunkowo niskie,jeżeli uwzględni się...)nie zająknęła się o KRUS?! Ja najchętniej zrezygnowałbym z upadlającej emerytury z ZUS, obecnie płaciłbym tylko składkę na ubezpieczenie zdrowotne i sam zadbałbym o swoją emeryturę, nawet Waldemar Pawlak nie wierzy w ZUS! Do Redaktora T.Rożka - szkoda,że w papierowym wydaniu GN nie znalazła się opinia i wypowiedź zwolenników OFE!!!
  • noe
    06.04.2014 15:16
    Niestety żenujące przedstawienie tematu.
    P.profesor propaguje socjalizm finansowy.
    Wpłacajmy ile się da, a potem wypłacą nam co będą uwazali.
    W normalnym kraju to co wpłacam na emeryturę jest MOJE i NIKT nie moze mi tego odebrać.
  • Jak
    06.04.2014 15:19
    W końcu któś powiedział ludziom prawdę, choć PiS myśli inaczej a to jest prawda powiedziana otwarcie a nie mydlenie oczu. Więcej odwagi , nie tylko Prezes ma rację.
  • rozumek
    12.04.2014 21:20
    Czy "Gość Niedzielny" popiera kradzież i niewolnictwo? ZUS i tzw. system emerytalny oparty jest o kradzież (z wymuszeniem) i zakłada niewolnictwo.

    To jak?
  • sepq
    06.05.2014 14:46
    Zazwyczaj lekturę "GN" zaczynam od tekstów red. Tomasza Rożka. Mądre, jasno napisane, udokumentowane, krótko mówiąc: ciekawe. Niestety, po tym tekście jestem mocno zniesmaczony. Jak mógł dać się podprowadzić na tak jednostronny artykuł? Co w ogóle strzeliło mu do głowy, by pisać o czymś, czym do tej pory się nie zajmował na łamach gazety? Czy tak trudno było dla równowagi porozmawiać z kimś, kto nie podziela poglądów Pani Profesor (wierzę, że takich jest większość)? Czytałem tę nieobiektywną propagandę z narastającym zażenowaniem. "Gość" po raz pierwszy dostał ode mnie duuużego minusa.
  • Domsie
    06.05.2014 17:46
    Przypomnę, że reforma emerytalna miała na celu uzależnienie wypłacanej emerytury od ilości wpłaconych pieniędzy na indywidualne konto. Tym samym niejako środki zgromadzone na moim koncie, będą mi zwrócone w postaci emerytury, której wielkość jest zależna od Moich !! wpłat. Reasumując, są to więc moje pieniądze. Dodatkowo potwierdza tę tezę, ograniczone, ale jednak dziedziczenie zgromadzonych środków. Tak skonstruowana reforma miała sens i ma pod warunkiem odpowiedniego lokowania zgromadzonego kapitału.
    Zamierzony błąd popełniono wprowadzając stałą opłatę na rzecz OFE. Można było określić ją jako procent od nadwyżki wypracowanej przez OFE. A tak znaleziono kij na wykończenie Funduszy i kradzież naszych pieniędzy do budżetu.
    Sedno problemu nie leży tak na prawdę czy pieniądze odkładamy w ZUSie czy OFE. Ważne jest jaki mają do niego dostęp politycy. Im bardziej jest on dla nich utrudniony tym lepiej dla przyszłych emerytów. A przed Panią Leaokadią " chroń nas Panie Boże".
  • adamp_314
    07.05.2014 10:24
    adamp_314
    Niestety cały ten wywiad jest "bez sensu" jak rozmówczyni raczyła w pewnym miejscu zauważyć. Pan Rożek zadaje całkiem sensowne pytania i przez nadmiar kultury osobistej nie reaguje gdy w odpowiedzi dostaje półprawdy, kłamstwa i chwyty erystyczne.

    Na dobry początek - jest jedno zdanie, z którym się zgadzam: "Uważam, że wprowadzony w 1999 r. przymus udziału w OFE to rozwiązanie krzywdzące przyszłego emeryta." Jest to jednak półprawda - podobnie również przymus udziału w ZUS jest krzywdzący dla przyszłego emeryta.

    Skomentuję wybór przypadkowych cytatów:

    "Nie byłam wtedy specjalistką od systemów emerytalnych i nie wnikałam w szczegóły nowego systemu."
    Mówimy tutaj o roku 1999. W roku 1992 obroniła Pani habilitację na temat "Integracja Walutowa w ramach EWG" - wydaje się, że powinna Pani posiadać wystarczające kompetencje intelektualne by bez większego wysiłku zrozumieć jak ma działać nowy system emerytalny.

    "TR: Kiedy przyszła refleksja, że OFE to złe rozwiązanie?
    LO: Gdy w wyniku kryzysu finansowego w 2007 r. szybko zaczęła spadać wartość akcji na giełdzie. Gdy ten spadek wyniósł ponad 50 proc., zaczęłam się zastanawiać, co dzieje się z aktywami zgromadzonymi w OFE."
    W 1994 roku spadek wyniósł dwie trzecie - nie miała Pani z tym problemów? Krótka pamięć?

    "Aby uzupełnić w ZUS ten wielki ubytek składki, kolejne rządy zmuszone były do zaciągania pożyczek, by starczyło na świadczenia dla obecnych emerytów"
    Nieprawda! Budżet jest przytłoczony rozbudowanymi przywilejami socjalnymi (mundurowi, górnicy, inne grupy). Żaden z rządów nie znalazł dość siły by się im przeciwstawić. Jednym z głównych celów reformy 1999 roku było zlikwidowanie tej patologii. Nowy system był skalkulowany tak by się bilansował po likwidacji przywilejów. By najzwyczajniej zabrakło na nie pieniędzy. Niestety wszystkie kolejne rządy SLD/PiS/PO wolały zadłużać państwo niż narazić się wpływowym grupom. Trzeba tu przyznać, że obecny rząd delikatnie ograniczył przywileje, jednak w taki sposób, że najistotniejsze ograniczenia dotyczą dopiero osób nowo zatrudnianych, więc na poważne efekty trzeba będzie poczekać jakieś 20 lat...
    -- Ten sam wątek dalej: "Gdyby nie było OFE, to w ZUS prawie wystarczyłoby na emerytury"
    Gdyby nie było przywilejów emerytalnych to w ZUS wystarczyłoby na emerytury.

    "Polska nie miała i nie ma nadwyżek budżetowych, by odkładać je na przyszłe emerytury"
    Pijak, który od razu pierwszego przepija całą pensję też nie ma nadwyżek (w poprzednim akapicie napisałem co zrobiliśmy z nadwyżkami). To co? - niemoralne jest zabierać mu część wypłaty na poczet przyszłej jego emerytury?

    "Przymusowy filar kapitałowy stworzono tylko w krajach słabych ekonomicznie"
    Nie wiedziałem, że zdaniem p.prof. Szwecja jest krajem "słabym ekonomicznie". W rankingu PKB na głowę jest w okolicy 10 miejsca na świecie - ale cieniasy... O Szwedzkim systemie emerytalnym można poczytać na stronie ZUS: http://www.zus.pl/files/szwecja.pdf

    "Kluczowym czynnikiem decydującym o bezpieczeństwie emerytur jest dynamiczna i wydajna gospodarka"
    To prawda, ale w takiej gospodarce giełda też idzie do góry i nie ma problemów, którymi Pani nas straszy.

    Można by tak długo... (ciekawe jaki jest limit na długość wpisu w GN). Problem jest taki, że reforma 1999 roku rzeczywiście ma poważne niedociągnięcia. Jednak mało kto interesuje się ich naprawianiem. Rząd widząc, że emeryci niosą worek pieniędzy z małą dziurką - zamiast ją załatać wpadł na genialny pomysł: "zły worek do śmieci a kasa dla nas". A nasza Rozmówczyni temu przyklaskuje - tu należy wspomnieć, że Pani Oręziak jest ekspertką sejmową i instytucji rządowych, a u nas niestety bardziej cenione jest przytakiwanie niż niewygodna prawda.

    I ostatnia informacja - mimo, że "worek" OFE jest rzeczywiście dziurawy to jak dotąd OFE wypracowywały dla emerytów średnioroczną stopę zwrotu 8,8%. W tym czasie wskaźnik indeksacji ZUS był na średnim poziomie 6,8%. Ekstrapolując, Pani Profesor: małe ćwiczenie z procentu składanego - wpłacamy 1000zł. OFE na starcie zabiera nam powiedzmy te 10% (szubrawcy!!!), zostaje nam 900zł. Po 30 latach ze stopą zwrotu 8,8% mamy 11300zł. Jeśli wybierzemy ZUS to nic nam tracimy na starcie ale potem po 30 latach ze stopą zwrotu 6,8% nasza składka jest warta 7197zł.
    Dane pochodzą z opracowania Ministerstwa Finansów: http://emerytura.gov.pl/wp-content/uploads/2014/03/20130626_przeglad.pdf - strona 56 i dotyczą lat 2000-2012, liczby te są okraszone podobną erystyką jak w tym wywiadzie.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Środa
rano
8°C Środa
dzień
9°C Środa
wieczór
6°C Czwartek
noc
wiecej »