• MarianNowak
    12.04.2014 17:47
    Ksiądz redaktor zapomniał o najważniejszej kwestii w sprawie istnienia hospicjum. A mianowicie, iż hospicja istnieją głównie dlatego, że rodziny nie chcą opiekować się swoimi najbliższymi ciężko chorymi członkami rodziny.
    • Awa
      12.04.2014 21:17
      Awa
      Jak łątwo osądzić
      • MarianNowak
        13.04.2014 12:17
        Tak - w takich przypadkach bardzo łatwo ocenić postawę ludzi, ponieważ znam bardzo dużo takich przypadków.
        Poza tym, bardzo mało osób nie posiada rodziny, która prawnie jest zobowiązana do alimentacji. Znam nawet taki przypadek, gdy córka zawodowo pracująca jako opiekunka starszych i chorych osób w samorządowej opiece społecznej, swoją własną matkę umieściła w hospicjum gdzie przebywa już od wielu miesięcy.
      • Awa
        14.04.2014 15:52
        Awa
        Znasz dużo takich przypadków...a czy na własnej d.....ie to sprawdziłeś?
      • Nab
        18.04.2014 09:05
        Nie dlatego istnieją hospicja, jak pisze MarianNowak, ale dlatego, żeby ludzie umierający umierali po ludzku, a tylko jedną z przyczyn jest właśnie, nie niechęć rodziny, ale z reguły brak sił, możliwości i warunków, aby to godne umieranie zapewnić - ja też znam wiele takich rodzin, które korzystają z pomocy hospicjów (także z Domów Pomocy Społecznej) dla swych najbliższych.
        Tote rodziny, tacy jak MarianNowak, bardzo są krzywdzone takimi stereotypowymi, ale całkowicie nieuprawnionymi sądami...
        MarianNowak pisze o swoim świecie wyobrażeniowym na podbudowie mitów i stereotypów.
        Jednak tak naprawdę kompletnie nie ma pojęcia o tym, o czym pisze.
        Jest tak wiele sytuacji, tak trudnych i różnorodnych, że nie sposób opisywać ich w krótkim komentarzu. Opieka na chorym terminalnym jest nie tylko bardzo specyficzna, ale zwyczajnie po ludzku bardzo trudna - nie można wymagać od każdego - zwłaszcza najbliższych osoby umierającej, cech, sił i predyspozycji, które posiadają nieliczni (a tym bardziej za to potępiać, czy krytykować, bo to bardzo krzywdzi i rani).
        MarianNowak w swej płytkiej wyobraźni nie pojmuje niczego w kwestii tematu na który się wypowiada i oby Pan Bóg oszczędził mu doświadczenia, które pozwoliłoby mu choć trochę zrozumieć, jak bardzo się myli i krzywdzi swoimi osądami...
  • marianna
    12.04.2014 17:51
    Przez ładnych parę lat przeznaczałam nasz jeden procent podatku na lokalne hospicjum. Jeśli ktoś pytał, dlaczego, mówiłam zwykle, że inwestuję we własną przyszłość. Teraz - po krótkim szkoleniu w hospicjum w 2011 roku -przeznaczam ten niewielki datek na inny cel. W ramach szkolenia mieliśmy styczność z kilkoma pacjentami, prawie wyłącznie z tymi zresztą, którzy nieco wcześniej zostali bohaterami reportażu w "Gościu". A więc pogodnymi, komunikatywnymi, pogodzonymi z losem i Bogiem. A inni? Hospicja są umieralniami, które powstały, bo dla umierających nie ma miejsca w ich najbardziej naturalnym środowisku czyli w domu. A życie u jego kresu jest wegetacją i nic tego nie zmieni. Tak jak żadne trzymanie za rękę nie może przesłonić faktu, że umiera się zawsze samotnie.
  • marianna
    13.04.2014 11:07
    Jakoś dopadają mnie dalsze skojarzenia ze słowem hospicjum. Przypomina mi się hospicyjny pokoik, przytulny w przeciwieństwie do szpitalnej sali, stylizowany na taki prawdziwy pokoik babci, albo raczej na to, jak zdaniem projektanta pokoik babci powinien wyglądać. Atrapa i tyle.
    I przypadek dziecka. Rodzice nie chcieli zgodzić się na amputację jego kończyny zaatakowanej przez nowotwór. Może wychodzili z założenia, że to i tak niewiele da, może ktoś zawrócił im w głowie oszukańczymi, znachorskimi metodami leczenia. Dość, że trzymali dziecko w domu, a ponieważ nie potrafili się nim fachowo zająć, w momencie wkroczenia odpowiednich służb przedstawiało widok opłakany. Jakoś nikomu nie przyszło do głowy, że może -po diagnozie lekarza, który stwierdził, że nic się robić nie da- wystarczyłyby wizyty pielęgniarki środowiskowej z zastrzykiem albo kroplówką i opatrunkami. Dziecko przewieziono do hospicjum, żeby mogło umrzeć godnie. Może - jak to w hospicjum- spełniono jakieś jego dziecięce marzenie, bo tak się w hospicjach robi. Może dostało autograf Małysza na otarcie łez...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Czwartek
rano
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
wiecej »