Panie Tomku - szacunek za to świadectwo i za odwagę w jego głoszeniu, tylko pogratulować taakiej łaski Bożej!! Długi czas po nawróceniu, obok wdzięczności miałam żal do Boga o zło i błędy które dopuścił w moim życiu, trwało to do czasu gdy zetknęłam sie ze świadectwami jak Pana. Wówczas zaczęłam dziękować Bogu że "tylko" tyle doświadczyłam, przestałam 'oceniać' i zamknęłam temat :).
Bo żeby wyjść z bagna w jakim Pan był - trzeba wyjątkowej łaski Bożej i ogromnej miłości ze strony Boga. Jezus pokazuje jak bardzo nas kocha - wszystkich, i zawsze czeka byśmy odpowiedzieli na tę miłość. Raz jeszcze - dziękuje za świadectwo.
Przejmujace slowa. Chce tylko dodac, ze to nie muzyka a raczej slabosc czlowieka czyni z niego niewolnika. Slucham metalu od 5 klasy szkoly podstawowej a Slayer nalezy do moich ulubionych kapel. Nigdy jednak nie stracilem wiary w Boga, nie zeszlem na zla droge, mimo tego, ze wychowywalem sie sam. Uwazam, ze trzeba miec po prostu zdrowy dystans do zycia i do tego, co ono nam daje. Wolna wola, ktora dal mam Bog, powinnaisc razem z innym Jego darem- rozumem.
Np. Therion na swoim prześwietnym albumie Vovin zawiera aluzje do szatana bodaj w każdym utworze albumu. A wszystko to zakamuflowane, pod pozorem wiedzy tajemnej.
Gdy teksty utworów wziąłem pod lupę, książeczkę wrzuciłem do pojemnika recyklingowego a dysk pociąłem nożyczkami i wyrzuciłem na śmieci. Nie tylko z powodu satanizmu. Także z powodu awersji do oszustw i manipulacji. Identycznie postąpiłem, nawet nie analizując już tekstów ze wszystkimi innymi albumami Therion. Dziś grupa dla mnie nie istnieje.
Slayera zaś nie znam. Słyszałem jednak kiedyś jeden utwór, był psychopatyczny i bez talentu. Tak jak zresztą wiele utwowów np. Metalliki.
Moim zdaniem muzyka naprawdę dobra rzadko jest psychopatyczna, ponieważ nie musi taka być. Po co aplikować sobie coś, co jest niezdrowe?
~marek Marku - to nie jest twoja siła że mimo tak długiego czasu metal i satanistyczne teksty jak p. Michał pisze, jeszcze nie wywarł na tobie tak destruktywnych skutków. Nie twoja siła (czy słabość), ale ewidentna łaska Boża że do tej pory nic złego sie nie stało. Bóg ewidentnie chroni Cie aż do teraz. Słowo Boże mówi przecież "bez Niego nic nie możecie uczynić". Może jakiś święty modli sie za ciebie, anioł stróż.. nie wiem.. Ale w momencie gdy już wiesz że coś jest złe - trzeba wybrać, i nie przystawać do rzeczy które Boga obrażają, bo żadna z nich nie jest warta Jego miłości. Pozdrawiam.
Kiedyś pojechałem na rekolekcje, był tam mężczyzna. Dobrze ustawiony, z prywatną praktyką, żona, kilkoro dzieci, chodzący do kościoła, fakt że pojechał na takie rekolekcje też dobrze świadczy. 12 mężczyzn nie było go w stanie utrzymać w czasie modlitwy, a tętno spoczynkowe... Owoce metalu, RPG... Nie wszystko widzisz, a Diabeł zrobi wszystko żeby się ukryć, wszak nawet occultus=ukryty.
Panie Tomku, dziękuję za to wspaniałe, budzące nadzieję świadectwo. Mnie też Bóg uwolnił od nałogu.Zabrał to w czym tkwiłam od lat. Chwała Jedynemu Bogu!
Wzruszające świadectwo. Serdeczne gratulacje dla Tomasza!
Myślę, że ta relacja może być ilustracją tego, co Jezus powiedział siostrze Faustynie, że największe prawo do Jego miłosierdzia mają najbardziej zagrożeni.
Im bardziej człowiek błądzi, im dalej od Boga tym powrót bardziej "spektakularny", a ojciec wydaje ucztę i wszyscy się cieszą z powrotu syna marnotrawnego. A ja? Jestem tym drugim synem, tym w domu ojca wypełniając lepiej lub gorzej swoje obowiązki i czasem zazdroszczę bohaterowi artykułu i jemu podobnym - bo poszli na całośc. A ja ciągle czuję się letnia i nie umiem się wznieśc na wyżyny wiary i zaufania ....
Sprzedaj wszystko co masz i kup za to skarb. Tylko pamiętaj; wszystko! I nie kalkuluj :) Bóg jest "szalony" z miłości i spogląda, kto zostanie dla Niego "szaleńcem".
Tomku, gdy wspomniałeś o Jezusie Miłosiernym prawie się rozpłakałem... Wieczności zabraknie by wyrazić swą wdzięczność. Przy okazji wspomnę, że radio eM miało także wielki udział w moim nawróceniu. Były kiedyś po 16-stej puszczane audiobooki a ja natknąłem się na "Dziej duszy" św. Tereski od Dzieciątka Jezus, no i zakochałem się, po raz pierwszy tak prawdziwie :)
Stek klamstw, mam nadzieje ze to wypadek przy pracy, inaczej ten portal staje sie niewiarygodny. Panie Tomku jako taki zaawansowany narkoman byl pan pewnie wielokrotnie na odwyku/detoksie, moze pan podac choc JEDEN osrodek w ktorym pan przebywal na odwyku?
"Kupowaliśmy narkotyki na kilogramy… Morze alkoholu, góry narkotyków. Nieustanne imprezy." Tylko tyle i aż tyle wystarczyło, aby cały ten artykuł, jak i Pan Tomek przestał być wiarygodny. W taki sposób może mówić James Hetfield z Metallicy, albo Ozzy Osbourne, a nie perkusista, który grał w zespołach, znanych tylko przez strażaków z remiz, gdzie te zespoły występowały... Niby detal, a burzy całe świadectwo ;-(
o!Dobrze, że ktoś wspomniał o kłamstwie! Tomku, jak zwykle 8 przykazanie się kłania. Opowiadanie tak mocno przekoloryzowane, że nadaje się na science fiction... spokojnie można podejrzewać kłamstwo. Również dziennikarza, który tak pięknie lubi kolorować :) "Czytałem mnóstwo książek oczerniających Kościół. Znam na wylot ciemne karty jego historii..."-serio? to Ty wymyśliłeś czy Pan dziennikarz? Możesz podać chociaż jeden tytuł?(biblioteki są już dzisiaj zamknięte ;) ). "W domu radio było nastawione na katolickie Radio eM. Nie wiem dlaczego. Nie umiałem złapać innych stacji? Nie wiem. Słuchałem jedynie tego radia."- to tak jak na deathmetalowca przystało! :) Tak jak Łukasz powiedział: „Tomek, idź do spowiedzi”. tak, idź, idź. :)
Długi czas po nawróceniu, obok wdzięczności miałam żal do Boga o zło i błędy które dopuścił w moim życiu, trwało to do czasu gdy zetknęłam sie ze świadectwami jak Pana. Wówczas zaczęłam dziękować Bogu że "tylko" tyle doświadczyłam, przestałam 'oceniać' i zamknęłam temat :).
Bo żeby wyjść z bagna w jakim Pan był - trzeba wyjątkowej łaski Bożej i ogromnej miłości ze strony Boga. Jezus pokazuje jak bardzo nas kocha - wszystkich, i zawsze czeka byśmy odpowiedzieli na tę miłość.
Raz jeszcze - dziękuje za świadectwo.
... Niby tak, ale zalecałbym ostrożność.
Np. Therion na swoim prześwietnym albumie Vovin zawiera aluzje do szatana bodaj w każdym utworze albumu. A wszystko to zakamuflowane, pod pozorem wiedzy tajemnej.
Gdy teksty utworów wziąłem pod lupę, książeczkę wrzuciłem do pojemnika recyklingowego a dysk pociąłem nożyczkami i wyrzuciłem na śmieci. Nie tylko z powodu satanizmu. Także z powodu awersji do oszustw i manipulacji. Identycznie postąpiłem, nawet nie analizując już tekstów ze wszystkimi innymi albumami Therion. Dziś grupa dla mnie nie istnieje.
Slayera zaś nie znam. Słyszałem jednak kiedyś jeden utwór, był psychopatyczny i bez talentu. Tak jak zresztą wiele utwowów np. Metalliki.
Moim zdaniem muzyka naprawdę dobra rzadko jest psychopatyczna, ponieważ nie musi taka być. Po co aplikować sobie coś, co jest niezdrowe?
Pozdrawiam serdecznie.
Michał Obrębski
Marku - to nie jest twoja siła że mimo tak długiego czasu metal i satanistyczne teksty jak p. Michał pisze, jeszcze nie wywarł na tobie tak destruktywnych skutków.
Nie twoja siła (czy słabość), ale ewidentna łaska Boża że do tej pory nic złego sie nie stało. Bóg ewidentnie chroni Cie aż do teraz. Słowo Boże mówi przecież "bez Niego nic nie możecie uczynić". Może jakiś święty modli sie za ciebie, anioł stróż.. nie wiem.. Ale w momencie gdy już wiesz że coś jest złe - trzeba wybrać, i nie przystawać do rzeczy które Boga obrażają, bo żadna z nich nie jest warta Jego miłości.
Pozdrawiam.
Tomek powinieneś mówić na uczelniach,w średnich szkołach do młodych ludzi!
Obecna młodzież szalenie narażona jest na ataki złego!
Tomek - niech Cię Bóg prowadzi nadal :)
Wzruszające świadectwo. Serdeczne gratulacje dla Tomasza!
Myślę, że ta relacja może być ilustracją tego, co Jezus powiedział siostrze Faustynie, że największe prawo do Jego miłosierdzia mają najbardziej zagrożeni.
Bogu niech będą dzięki.
Michał Obrębski
Im bardziej człowiek błądzi, im dalej od Boga tym powrót bardziej "spektakularny", a ojciec wydaje ucztę i wszyscy się cieszą z powrotu syna marnotrawnego.
A ja? Jestem tym drugim synem, tym w domu ojca wypełniając lepiej lub gorzej swoje obowiązki i czasem zazdroszczę bohaterowi artykułu i jemu podobnym - bo poszli na całośc. A ja ciągle czuję się letnia i nie umiem się wznieśc na wyżyny wiary i zaufania ....
Przy okazji wspomnę, że radio eM miało także wielki udział w moim nawróceniu. Były kiedyś po 16-stej puszczane audiobooki a ja natknąłem się na "Dziej duszy" św. Tereski od Dzieciątka Jezus, no i zakochałem się, po raz pierwszy tak prawdziwie :)
"Gdybym teraz zaczął powtarzać sobie imię „Jezus”, to rozpłakałbym się tu jak dziecko."
Piękne, to Twoje spotkanie osobowego Boga w imieniu Jezus, które obejmuje każdego z osobna.
Boża łaska nie ma granic i to jest Dobra Nowina.
Bóg zapłać Tomku za to świadectwo wiary i
szczęść Boże!
Panie Tomku jako taki zaawansowany narkoman byl pan pewnie wielokrotnie na odwyku/detoksie, moze pan podac choc JEDEN osrodek w ktorym pan przebywal na odwyku?
W taki sposób może mówić James Hetfield z Metallicy, albo Ozzy Osbourne, a nie perkusista, który grał w zespołach, znanych tylko przez strażaków z remiz, gdzie te zespoły występowały...
Niby detal, a burzy całe świadectwo ;-(
Tomku, jak zwykle 8 przykazanie się kłania. Opowiadanie tak mocno przekoloryzowane, że nadaje się na science fiction... spokojnie można podejrzewać kłamstwo. Również dziennikarza, który tak pięknie lubi kolorować :)
"Czytałem mnóstwo książek oczerniających Kościół. Znam na wylot ciemne karty jego historii..."-serio? to Ty wymyśliłeś czy Pan dziennikarz? Możesz podać chociaż jeden tytuł?(biblioteki są już dzisiaj zamknięte ;) ).
"W domu radio było nastawione na katolickie Radio eM. Nie wiem dlaczego. Nie umiałem złapać innych stacji? Nie wiem. Słuchałem jedynie tego radia."- to tak jak na deathmetalowca przystało! :)
Tak jak Łukasz powiedział: „Tomek, idź do spowiedzi”.
tak, idź, idź. :)