Najgorsza choroba, której papież nie wymienił, to nieznajomość Ewangelii i próba przegłosowania, że drugi związek po rozwodzie to nie grzech. Ta choroba opanowała ponad połowę biskupów na synodzie.
o strasznym grzechu pisali z okazji II soboru - chodziło o to gdzie stoi kapłan .... i z tego powstali lefebryści. Nie nam osądzać to czym Duch Święty kieruje...
A jednak jako rózga od Boga dany... Miejcie oczy i uszy otwarte. Ludzie Boga wszystko doskonale pojmują i modlą się za Kościół, bo czasy nadeszły Janowe - przepowiedziane w księdze Apokalipsy. Ale Chrystus zwyciężył świat...
Na przedświątecznych rekolekcjach usłyszałam słowa na temat świętości Kościoła Katolickiego, gdzie ksiądz rekolekcjonista wyjaśnił, że jego świętość nie polega na tym, że my - Lud Boży jesteśmy święci i bezgrzeszni, ale na tym, że Kościół założył Jezus Chrystus - Pan, Bóg i Zbawiciel. I dlatego jest święty. I powiedział też, żeby nie krytykować księży, że złe mówienie o Kościele nie podoba się Bogu. Bo do Pana należy rozdzielenie kąkolu od pszenicy, a my mamy kochać, bo Pan Jezus umiłował swój Kościół. Więc postanowiłam już nigdy więcej nie "obmawiać" grzechów Kościoła, bo i po co. A poza tym mam taką refleksję: czy tę listę chorób nie mogliby mieć do wglądu tylko sami chorzy, bo jak tak poszło w świat to i zdrowi ucierpią...
hmm czy Twoja wypowiedź oznacza, że wypowiedź Papieża nie podoba się Panu Bogu bo Papież Franciszek mówił źle o biskupach i kardynałach rzymskich? A może oni nie są częścią kościoła?
Z doświadczenia wiem,że każdy z tych grzechów jest obecny w środowisku kościelnym. Z doświadczenia wiem,jak łatwo się im ulega przebywając w tym środowisku. Doświadczenie mówi mi ,że niewielu dostrzeże te grzechy u siebie. I mnie przychodzi to z trudem. Dlatego tak bardzo potrzebna jest modlitwa...
Ojcze święty, super. ale prosze napisz to w liście do nas kapłanów na Wielki Czwartek i napsz,ze to dotyczy kardynałow, biskupów i prezbiterów. Kilka myłśi w przemówieniu spróbują utoić w kakofonii słow.
Papierz zdiagnozował nie tylko duchownych, ale cały Kościół, czyli nas wszystkich. Dał nam receptę i zalecenie: modlitwa za Niego, za kapłanów i za siebie, za ludzi. Ocenę i zmiany zawsze należy zaczynać od siebie.
Kochani księża jak my są również ludźmi! Nie Pastwmy się może na nich ale zaufajmy Bogu który dał nam Franciszka i mówi otwarcie ... do każdego z nas przecież ! Ile w powyższym tekście dotyczy mnie i ciebie ? Chciałbym zmienić sie według podanego przez Franciszka wzoru- Panie dopomóż . Wesołych Świąt ! ☺️
Daj Boże, żeby nasi biskupi i księża przyjęli tę naukę Papieża, bo to oni kierują Kościołem i znacznie większa jest ich odpowiedzialność za to dobro, jakim jest Kościół.
Nie jestem klerem, ale z całego serca dziękuję Ojcu sw. za podsunięcie mi wspaniałego rachunku sumienia. Po tym rachunku widzę ile mam roboty ze sobą,ze swoją grzesznością. Klerowi dziękuję za to że jest,to dzięki nim wierzę,że po tym rachunku sumienia dostąpię Bożego odpuszczenia.
Istnieje dogia wiary osobistej wiezi z Jezusem Chrystusem i tym czym jest Ewangelia i istnieje droga naszego uziemienia tego co jest Ewangelia to uziemienie to sa nasze choroby o ktoych mowi papiez i od tych chorob nikt nie jest wolny nie ma tutaj nietykalnych, wszyscy porzebujemy modlitwy lacznie z papiezem, ktory od pierwszych chwil swego pontyfikatu o nia prosi. Jestesmy grzesznikami i potrzebujemy nawrocenia tutaj mamy katalog tego z czego mamy sie uwalniac i Bogu niech beda dzieki za te slowa prawdy i wiary , ze mozemy cos zmienic, gdyby tak nie bylo nie byloby o czym mowic.
Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę tym Forumowiczom, aby zastanowili się co piszą o wypowiedzi Franciszka. Nie możecie brać na siebie odpowiedzialności zbiorowej - jako Kościół (wierni), bowiem tak Kościół hierarchiczny to poczucie odpowiedzialność w Was wyćwiczył. Każdy człowiek odpowiada za własne czyny - grzechy, a więc hierarchowie też. Mówienie, aby papież sam spojrzał w lustro i dostrzegł własne błędy jest nieporozumieniem i na wyrost. Kard. Bergoglio jako chyba jedyny z papieży dostrzegł wiele grzechów Kościoła swojego oraz mówi o nich od początku pontyfikatu, mówi jasno i zrozumiale, nie owija w bawełnę. Nie jest gołosłowny, skoro postanowił oczyścić kurię rzymską z wieloma negatywnymi zjawiskami, i robi to konsekwentnie. Żaden jego poprzednik tego nie robił, ponieważ oni tkwili w ustalonej tradycji zachowań jako najwłaściwsze. Z nawyków złych i niekontrolowanych tworzy się zło, są to grupy nacisku, negatywnej rywalizacji, plotkarstwa etc., czy wszystkie te wymienione choroby wyższego kleru. Krytyka ta nie dotyczy wyłącznie kurii rzymskiej, odnosi się ona bowiem do Kościołów lokalnych, to było przesłanie do całego Kościoła na świecie - przed Bożym Narodzeniem. Wypowiedź Franciszka odczytałem również pod adresem polskiego Kościoła, który tymi 15 chorobami jest porażony bardzo. Wystarczy przypomnieć sobie wypowiedzi, postawy i czyny hierarchów na przestrzeni ostatnich lat, komentowanych w mediach krajowych. Wtedy to kierownictwo naszego KEP lansowało tezę, że w Polsce walczy się z Kościołem. Czy zatem papież też walczy z polskim Kościołem? I cóż, w święta Bożego Narodzenia hierarchowie nawet nie odnieśli się do krytyki Franciszka pod swoim adresem, jakby ich to nie dotyczyła. I dalej zajmowali się ulubionymi tematami jak gender, rodzina w różnych kontekstach itp. To co niesie sobą obecny papież jest na pewno zagrożeniem dla wyższego kleru, przyzwyczajonego, że ze strony Watykanu będzie miał zawsze wsparcie w różnych przykrych sprawach. Oznacza to, że narosłe od wieków złe nawyki chce z Kościoła eliminować. To ciężka praca, i ze strony zwykłych wiernych potrzeba temu wyjątkowemu papieżowi należy się wsparcie myślami, modlitwą, a także wymaganie od własnych hierarchów nienagannych zachowań, m.in. aby wreszcie zajęli się osobiści ludźmi w potrzebie, a nie mówili, że komuś trzeba pomóc. Biskupi mają dawać przykład i być skromnymi ludźmi. Przeczytajcie raz jeszcze o 15 chorobach polskich hierarchów, aby wrócili do pierwotnego chrześcijaństwa, gdzie wszyscy byli sobie równi. Kasta tych kapłanów wyodrębniła się i uzurpowała sobie prawo do wypowiadania się w sprawach doczesnych i wiary jako źródło uniwersalnych prawd. O tych właśnie chorobach mówi papież Bergoglio od początku swojego pontyfikatu.
Papież powinien uderzyć się we własne piersi. Mówi jasno i zrozumiale? To dlaczego każde jego wystąpienie powoduje wątpliwości co autor miał na myśli i potrzebę wyjaśniania? Jakie problemy Franciszek dotychczas rozwiązał, a ile nowych stworzył? Niech broni nauczania Kościoła i samego Kościoła, niech zdejmie z urzędów szkodników którzy już dawno stworzyli sobie własny kościół (np.w Niemczech). A on otacza się ludźmi, którzy w swoich krajach dzielnie rozmontowywali Kościół i wypaczali wiarę. Kościół to nie tylko organizacja charytatywna, chociaż prowadzi tę działalność i to na bardzo dużą skalę. Poprzednicy nic nie robili? Bzdury! Poza tym Kościół to nie tylko polscy biskupi. Idealni nie są, ale bez przesady - co jest złego w mówieniu wiernym, jakie tendencje w społeczeństwie są złe? Co jest złego w mówieniu im, by pomagali bliźnim? Biskup ma być tylko pracownikiem pomocy społecznej? I mija się pan z prawdą pisząc o tym, jakoby miała powstać jakaś "kasta" kapłanów. W Kościele od zawsze była trzódka i byli pasterze, którzy nią kierowali. Pan najwyraźniej chce by pasterz biegał między owieczkami na czworakach.
@Ajja, zawsze Twoje wpisy są typowe dla osobowości typu Polak-katolik, ortodoksyjnego, plus brak wiedzy historycznej. Z merytorycznością to nie ma nic wspólnego. Nie zrozumiałeś o czym Franciszek powiedział, wymieniając 15 grzechów głównych hierarchii kościelnej, jak i mojego omówienia. Z pewnością należysz do tych krytyków papieża, któremu zmiany zapoczątkowane nie podobają się, i na pewno wyższemu duchowieństwu m.in. w Polsce. Ludziom, czyli wielu wiernym to na pewno się podoba. Jezus z pewnością nie miał grzechu pychy, bogacenia się, plotkowania, rywalizacji, ale osobiście zaangażował się w pomaganiu innym, na nim to bowiem biskupi nie wzorują się. Więc rozmowa z Tobą @Ajja jest bezproduktywna, bezsensowna.
Ta choroba opanowała ponad połowę biskupów na synodzie.
Bo do Pana należy rozdzielenie kąkolu od pszenicy, a my mamy kochać, bo Pan Jezus umiłował swój Kościół.
Więc postanowiłam już nigdy więcej nie "obmawiać" grzechów Kościoła, bo i po co.
A poza tym mam taką refleksję: czy tę listę chorób nie mogliby mieć do wglądu tylko sami chorzy, bo jak tak poszło w świat to i zdrowi ucierpią...
Nie możecie brać na siebie odpowiedzialności zbiorowej - jako Kościół (wierni), bowiem tak Kościół hierarchiczny to poczucie odpowiedzialność w Was wyćwiczył. Każdy człowiek odpowiada za własne czyny - grzechy, a więc hierarchowie też.
Mówienie, aby papież sam spojrzał w lustro i dostrzegł własne błędy jest nieporozumieniem i na wyrost. Kard. Bergoglio jako chyba jedyny z papieży dostrzegł wiele grzechów Kościoła swojego oraz mówi o nich od początku pontyfikatu, mówi jasno i zrozumiale, nie owija w bawełnę. Nie jest gołosłowny, skoro postanowił oczyścić kurię rzymską z wieloma negatywnymi zjawiskami, i robi to konsekwentnie. Żaden jego poprzednik tego nie robił, ponieważ oni tkwili w ustalonej tradycji zachowań jako najwłaściwsze. Z nawyków złych i niekontrolowanych tworzy się zło, są to grupy nacisku, negatywnej rywalizacji, plotkarstwa etc., czy wszystkie te wymienione choroby wyższego kleru.
Krytyka ta nie dotyczy wyłącznie kurii rzymskiej, odnosi się ona bowiem do Kościołów lokalnych, to było przesłanie do całego Kościoła na świecie - przed Bożym Narodzeniem.
Wypowiedź Franciszka odczytałem również pod adresem polskiego Kościoła, który tymi 15 chorobami jest porażony bardzo. Wystarczy przypomnieć sobie wypowiedzi, postawy i czyny hierarchów na przestrzeni ostatnich lat, komentowanych w mediach krajowych.
Wtedy to kierownictwo naszego KEP lansowało tezę, że w Polsce walczy się z Kościołem. Czy zatem papież też walczy z polskim Kościołem?
I cóż, w święta Bożego Narodzenia hierarchowie nawet nie odnieśli się do krytyki Franciszka pod swoim adresem, jakby ich to nie dotyczyła. I dalej zajmowali się ulubionymi tematami jak gender, rodzina w różnych kontekstach itp.
To co niesie sobą obecny papież jest na pewno zagrożeniem dla wyższego kleru, przyzwyczajonego, że ze strony Watykanu będzie miał zawsze wsparcie w różnych przykrych sprawach. Oznacza to, że narosłe od wieków złe nawyki chce z Kościoła eliminować. To ciężka praca, i ze strony zwykłych wiernych potrzeba temu wyjątkowemu papieżowi należy się wsparcie myślami, modlitwą, a także wymaganie od własnych hierarchów nienagannych zachowań, m.in. aby wreszcie zajęli się osobiści ludźmi w potrzebie, a nie mówili, że komuś trzeba pomóc. Biskupi mają dawać przykład i być skromnymi ludźmi.
Przeczytajcie raz jeszcze o 15 chorobach polskich hierarchów, aby wrócili do pierwotnego chrześcijaństwa, gdzie wszyscy byli sobie równi. Kasta tych kapłanów wyodrębniła się i uzurpowała sobie prawo do wypowiadania się w sprawach doczesnych i wiary jako źródło uniwersalnych prawd.
O tych właśnie chorobach mówi papież Bergoglio od początku swojego pontyfikatu.
Poprzednicy nic nie robili? Bzdury! Poza tym Kościół to nie tylko polscy biskupi. Idealni nie są, ale bez przesady - co jest złego w mówieniu wiernym, jakie tendencje w społeczeństwie są złe? Co jest złego w mówieniu im, by pomagali bliźnim? Biskup ma być tylko pracownikiem pomocy społecznej? I mija się pan z prawdą pisząc o tym, jakoby miała powstać jakaś "kasta" kapłanów. W Kościele od zawsze była trzódka i byli pasterze, którzy nią kierowali. Pan najwyraźniej chce by pasterz biegał między owieczkami na czworakach.
Nie zrozumiałeś o czym Franciszek powiedział, wymieniając 15 grzechów głównych hierarchii kościelnej, jak i mojego omówienia.
Z pewnością należysz do tych krytyków papieża, któremu zmiany zapoczątkowane nie podobają się, i na pewno wyższemu duchowieństwu m.in. w Polsce.
Ludziom, czyli wielu wiernym to na pewno się podoba. Jezus z pewnością nie miał grzechu pychy, bogacenia się, plotkowania, rywalizacji, ale osobiście zaangażował się w pomaganiu innym, na nim to bowiem biskupi nie wzorują się.
Więc rozmowa z Tobą @Ajja jest bezproduktywna, bezsensowna.