Może jestem ciemny i niedouczony, ale wg mnie zabawa w "tworzenie" człowieka to igranie z siłami natury o których wiemy bardzo mało. Większość wiedzy na temat genetyki zdobyliśmy w ciągu ostatnich 20 lat (ze względu na postęp technologiczny). Nie znamy jeszcze wszystkich konsekwencji naszej ingerencji w naturę. Nie wiemy jakie skutki będzie miało GMO. O ile rośliny to proste organizmy i ich pula genowa jest dosyć mocno ograniczona, to zwierzęta i ludzie to już zupełnie inna liga. Jeżeli tylko około 2% genów różni nas od Goryli to zastanówmy się jak wielce delikatną sprawą jest manipulacja genami. Wystarczy zmienić ułamek procenta naszego genomu, a zmiany somatyczne mogą być ogromne.| Nie jestem wrogiem postępu, ale igranie z genami, których jeszcze nie znamy tak dobrze jak byśmy chcieli to zabawa z ogniem na stacji benzynowej... być może nic się nie stanie, ale zagrożenie jest realne.
Większość wiedzy na temat genetyki zdobyliśmy w ciągu ostatnich 20 lat (ze względu na postęp technologiczny). Nie znamy jeszcze wszystkich konsekwencji naszej ingerencji w naturę. Nie wiemy jakie skutki będzie miało GMO.
O ile rośliny to proste organizmy i ich pula genowa jest dosyć mocno ograniczona, to zwierzęta i ludzie to już zupełnie inna liga.
Jeżeli tylko około 2% genów różni nas od Goryli to zastanówmy się jak wielce delikatną sprawą jest manipulacja genami. Wystarczy zmienić ułamek procenta naszego genomu, a zmiany somatyczne mogą być ogromne.|
Nie jestem wrogiem postępu, ale igranie z genami, których jeszcze nie znamy tak dobrze jak byśmy chcieli to zabawa z ogniem na stacji benzynowej... być może nic się nie stanie, ale zagrożenie jest realne.