Ciekawa dyskusja, tylko jak wobec powyższych cytatów biblijnych wytłumaczyć fakt, że pewne gatunki zwierząt zjadają inne zwierzęta? Czy to jest wina człowieka? Przecież zanim zaistniał człowiek to istniały zwierzęta.Czy wszystkie z tych zwierząt były roślinożerne? No i wreszcie czy sam Jezus był wegetarianinem lub weganinem? Nigdzie w Piśmie Świętym nie jest o tym napisane. Nie ma takiej wypowiedzi Jezusa w której zakazywał by On swoim uczniom i ziomkom jedzenia mięsa, choćby przez wzgląd na miłość do stworzeń (tak poza tym to "Jesteście ważniejsi niż wiele wróbli"). Nawet opis Zmartwychwstałego Jezusa, w którym je On rybę nie stanowi, moim zdaniem, dostatecznej przesłanki by twierdzić, że Jezus nigdy nie tknął mięsa i w związku tym każdy człowiek powinien był nigdy nie jeść mięsa. A i do św. Piotra Bóg powiedział, że może jeść zwierzęta.Mięso to nie grzech.

Prawdopodobnie, niezależnie od tego, co genderowcy prawią, mężczyźnie potrzeba więcej białka, co praktycznie oznacza więcej mięska, a kobiecie więcej pysznych, kolorowych warzyw, na widok których chłop przeważnie krzyczy, że nie jest królikiem. A zarówno chłopy jak i baby jakoś sobie do tych uwarunkowanych biologicznie upodobań potrafią dorobić odpowiednie teorie - choćby i na podstawie świętych tekstów.