• matka
    01.10.2015 08:23
    Niechęć pracodawców wynika z tego, że taka mama co chwila idzie na zwolnienie (bo dziecko choruje często jak chodzi do przedszkola) a to dla pracodawcy nie jest korzystne, wiadomo. Zresztą dla samej matki też stres co chwila zwolnienie brać.

    Sama mam 2 dzieci, jak miałam jedno dziecko przerabiałam wszystkie warianty - opiekunka, potem żłobek + cały czas praca na cały etat 20 km od miejsca zamieszkania). To była jazda na wariackich papierach i koszmar i dla mnie i dziecka. Potem był urlop wychowawczy (wreszcie normalność dla rodziny) i drugie dziecko. Nie pracuję od kilku lat, to jest bardzo dobre dla rodziny - ale finanse mamy teraz naprawdę krytyczne i muszę czegoś a szybko szukać. Przyznam, że nie wiem jak ogarnę wszystko. Nie wiem jak radzą sobie inne matki. Dzieci nie chcą, żebym szła do pracy :-)

    W Polsce faktycznie trzeba dokonać wyboru, optymalnym wyjściem jest 1 dziecko i powrót do pracy, inaczej to ciężko jest finansowo. W Polsce nie ma warunków dla rodzin, a potem się ktoś dziwi, ze Polacy mają po 1dziecku jacy to "egoiści"
  • ojciec
    01.10.2015 09:59
    Czytałem kiedyś świetny artykuł Grzegorza Górnego na temat ruchów feministycznych. Zanim ich postulaty zostały wysłuchane, mężczyzna zarabiał tyle, że mógł utrzymać całą rodzinę, a kobieta zostawała w domu z dziećmi. Teraz mężczyzna zarabia za mało, żeby takie coś było zwykle możliwe. Myślę, że sytuacja matki małych dzieci w pracy jest nienaturalna, sztucznie wymuszona przez współczesne realia, zła zarówno dla dzieci, rodziców, jak i pracodawców oraz zakładu pracy. My mamy dwójkę małych dzieci i widzimy, jak mama jest im bardzo potrzebna. "Jesteś mamą - to twoja kariera", nucimy sobie czasem piosenkę Natalii Niemen... Nasza decyzja jest jednak nieakceptowana przez otoczenie, tak jakbyśmy poprzez nas sposób życia kogoś atakowali. Żona ciągle jest pytana, kiedy wraca do pracy, tak jakby przez aktywność zawodową zyskiwała sobie większą wartość niż poprzez służenie rodzinie w domu.
    • malamyszka
      01.10.2015 14:59
      Domyślam się, że Panu by nawet przez myśl nie przeszło uciekać się do przemocy ekonomicznej, niestety u mnie w domu tak nie było... stałym zachowaniem mojego ojca był szantaż "jeżeli nie zrobisz tak, jak ja chcę, to skończy się finansowanie".
    • matka
      01.10.2015 17:01

      @ojciec
      Dokładnie, zgadzam się!

      Po kilku latach w domu z dwójką dzieci widzę , ze ta sytuacja jest bardzo dobra dla dzieci, mężowi też odpowiada (a skończyłam studia i dawniej widziałam siebie tylko wyłącznie w pracy zawodowej), wolałabym teraz mieć trzecie dziecko , bo z tego co robię mam radość i pokój w sercu a powrotu do pracy przy dwójce dzieci aktualnie sobie nie wyobrażam (a muszę niestety). Skąd znajdę dla nich czas, którego tyle potrzebują? Nie wiem.

    • Milcia
      11.11.2015 15:05
      A co z rolą z Ojca?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
7°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
wiecej »