Już co najmniej kilkakrotnie słyszałam - z "wiarygodnych źródeł" - że nie żyje (zabili ją/otruli/zmarła w więzieniu). Mniej więcej tyle samo razy słyszałam, że "modlitwy całego świata" odniosły skutek i została uwolniona. Parę razy słyszałam, że dzieci są z nią w więzieniu; coś mi się też obiło o uszy, że męża to ona nie posiada, że jest samotną matką. Ludzie, zdecydujcie się na coś! A poza tym - skąd taki strach przed męczeństwem? Przecież nie ma nic piękniejszego dla chrześcijanina niż oddać życie za wiarę w Chrystusa. Czyż nie tego nauczacie w kontekście islamskiego zalewu w Europie? Co jest logiczniejsze? Zostać zgwałconym na śmierć we własnym, rzekomo chrześcijańskim kraju tylko dlatego, że się nosi krzyżyk na szyi, czy zostać straconym w kraju islamskim za to, że się miele ozorem słowa, za które wiadomo, że można zostać zabitym?
Warrior, musisz po prostu korzystać z wiarygodnych źródeł. Na przykład z portalu Wiara. Jak czytasz byle co, to potem masz namącone w głowie. Albo musisz dokładnie czytąc informację. Nie tylko nagłówek. No bo jeśli jest szansa na uwolnienie to nie to samo, że została uwolniona, prawda?
A co do męża Asii Bibi... To przecież on niedawno był w Europie. Nawet było na Wierze jego zdjęcie z papieżem....
Aha, o drugiej części Twojej wypowiedzi sam wypowiadał się nie będę. Skoro same fakty co do Asii Bibi tak Ci się w głowie plączą, to co sensownego możesz powiedzieć o ich interpretacji?
Ludzie, zdecydujcie się na coś!
A poza tym - skąd taki strach przed męczeństwem? Przecież nie ma nic piękniejszego dla chrześcijanina niż oddać życie za wiarę w Chrystusa. Czyż nie tego nauczacie w kontekście islamskiego zalewu w Europie? Co jest logiczniejsze? Zostać zgwałconym na śmierć we własnym, rzekomo chrześcijańskim kraju tylko dlatego, że się nosi krzyżyk na szyi, czy zostać straconym w kraju islamskim za to, że się miele ozorem słowa, za które wiadomo, że można zostać zabitym?
A co do męża Asii Bibi... To przecież on niedawno był w Europie. Nawet było na Wierze jego zdjęcie z papieżem....