Czy to ten Kardynał, który wyrzucił proboszcza, a z gejem żyjącym w konkubinacie, którego ten proboszcz nie dopuścił do rady parafialnej, zjadł śniadanie?
Takie "formowanie sumienia" jakie proponuje kard.Kasper prowadzi prostą drogą do piekła. Ale cóż się dziwić, jak ślepiec może prowadzić ślepego? Obaj w dół wpadną..
Kościół rzymski lubuje się w faryzejskich tyradach, więc ani ludzki głos Franciszka ani oczywiste stwierdzenie kardynała raczej się nie przebiją. Co ciekawe, w podobnym duchu dziś wypowiedział się nowy generał Towarzystwa Jezusowego. Może jednak jest więc nadzieja?
Formowanie sumienia człowieka, który żyje w stałym cudzołóstwie, polega na pouczeniu go, że jest to grzech śmiertelny i trzeba go się wyrzec. Wtedy można przystąpić do komunii. Niestety, z Watykanu (i od cytowanego kardynała) idzie zupełnie inna nauka. Mówi się nam, że sam grzesznik podejmuje decyzję, czy może przystąpić do komunii. Jest to tzw. prymat sumienia. To nie jest katolicka nauka. Tragedią jest to, że wychodzi to z centrum Kościoła.