"Papież: W określonych warunkach mogliby zostać księżmi żonaci" Jak najbardziej, tylko niezarobkowo, po odejściu dzieci do samodzielnego życia i po wykazaniu swoim życiem wiary w Boga i wierności Jego Przykazaniom.
To znaczy: nie pełniąc żadnej kanonicznej funkcji w diecezji (proboszcz, wikariusz, rektor etc.), zdobywając środki na utrzymanie z pracy innej, niż duszpasterstwo. Przynajmniej ja tak to rozumiem.
... może od razu niech rabini zostaną również księżmi tyle ostatnio w Gościu odwołań do mądrości rabinów odnośnie komentarzy biblijnych, u żydowskich ortodoksów podobny system niby ojciec rodziny a żyje studiowaniem pism jak poczuje do tego dryg, cały ciężar zajmowania się i utrzymania domu wraz z zarobkowaniem ponosi kobieta, dzieci żyją zazwyczaj w ubóstwie lub na miłosierdziu gminy, do dziś tak to działa w izraelskich rodzinach ortodoksyjnych, gdzie tatuś poświeci się studiom religijnym, kiedyś na całym świecie, gdzie istniały gminy żydowskie, tak to się odbywało, z takich rodzin gdzie wzorcem aktywności na co dzień jest tylko matka a ojciec żyje dla większych idei wychodzą w większości rożni poszukiwacze szczęścia w coraz to innych ideologiach, zbawcy świata i rewolucjoniści, bo nie umieli się utożsamić z tym co mieli na co dzień w domu, ojca zaś mieli poszukiwacza szczęścia poza rodziną, ... a i reformacja za Feliksem Konecznym nie jest niczym innym tylko przestawieniem się na system społ-rel. żydowski z rzymsko-katolickiego, dokładnie pozycja "Protestantyzm w życiu zbiorowym" Luter buntując się przeciw status quo musiał wymyślić coś innego, ale że za bardzo nie był lotny to skorzystał z tego co już znał i system z pastorami jest po prostu kopią organizacji w gminie żydowskiej
największym świętym KK poza Matką Boską jest św. Józef, akurat niedawno wypadało, jakoś bez echa, który skupił się na rodzinie w związku z czym do księdzowania się nie pchał, syna którym Pan Bóg obdarzył uczył ciesiołki i zajmował się żoną, nie wyrzekał na brak wyzwań i atrakcyjnych przeżyć duchowych, jak tam było z apostołami nie jestem badaczem, pewnie żyli jak wszyscy w ówczesnych społecznościach bliskowschodnich, czyli z kobietą posługującą w obejściu, o statusie niższym niż mężczyzna, trochę wyżej od inwentarza, co może dopiero zmieniło się dla niewiasty na plus z wyjściem ze społeczności pastersko-patriarchalnej
byli uczeni w piśmie spędzający żywot na nauczaniu innych i z tego się utrzymujący ten sam trend co ukończenie seminarium z zamiarem księdzowania, widać, że nie dyskutujesz dla znalezienia sensu tylko z jakiejś z góry nałożonej potrzeby pewnie i zarobkowej
przyznaj się św?. jacenty za ile srebrników ta klepanina tudzież gdzie ten guru co przysyła tekst komentarzy, bo na różnych forach identyczne teksty w/g jednego wzoru na ten temat
Gość 10.03.2017 14:34 "widać, że nie dyskutujesz dla znalezienia sensu tylko z jakiejś z góry nałożonej potrzeby pewnie i zarobkowej" widać, że ""polemizujesz" z wydumanymi twierdzeniami które przypisujesz innym bez uzasadnienia
Koneczny wydumał sobie podział na "cywilizacje" "łacińska" "żydowską" i jakieś tam inne. Chrześcijaństwo miało należeć do "łacińskiej" (to ze powstało z judaizmu, a święte księgi są greckie widać przeoczył). Przeciwstawiał prawo rzymskie Koranowi że ten ostatni oparty na niewolnictwie - jakby prawo rzymskie nie znało tej instytucji. Prawwo rzymskie skodyfikowano w Bizancjum, ale to dla niego inna "cywilizacja" "bizantyjska". I tak dalej.
Co tworzy Kościół? Eucharystia. Kto może sprawować Eucharystię? Kapłan. I wszystko jasne. Na pewno możliwość sprawowania Eucharystii, czyli de facto istnienia Kościoła, jest ważniejsza, niż trzymanie się zasady o kapłanach-celibatariuszach.
Pokuta i pojednanie tak właściwie to sprawa między Tobą i Panem Bogiem. Duchowny może oczywiście w tym bardzo pomóc (w Dz. Ap. czytamy o apostołach, którzy pomagali jednać się z Bogiem). Chociaż bywa i tak, że marny spowiednik bardziej przeszkadza niż pomaga.
No właśnie panie Karolu) Popatrzmy co na to św.Paweł. W jednych zakładanych przez siebie gminach sam mianował starszych a w innych nakazywał, żeby sobie sami starszych wybrali. Tak więc wśród wierzących nigdy nie zabraknie liderów i pasterzy. Pan Bóg zawsze odpowie na modlitwy o posłanie robotników do "winnicy". Powszechne kapłaństwo nie może obyć się bez "starszych" ale "starsi"nie istnieją bez powszechnego. ich urząd sługi wynika z powszechnego kapłaństwa, któremu usługują. Jeżeli się mylę proszę mnie poprawić )
Jako zonaty nie mam nic przeciwko temu. To sie wiaze z bardzo duzym wyzwaniem dla malzenstwa. Lecz dla Boga wszystko jest mozliwe. Konieczne jest codzienne czytanie i bardzo uwazne sluchanie Slowa Bozego, i tym samym sluchanie co mowi do kazdego z nas codziennie bez wyjatku Duch Swiety nawet wtedy jesli bylyby to te same wersety, gdyz Slowo Boze to zywy i zmartwychwstaly Chrystus.
Często polemizuję z Franciszkiem, ale akurat w tym przypadku, jak tak czytam tutejsze komentarze, to dochodzę do wniosku, że większość z nich muszą pisać chyba biedni, rozczarowani księża, którzy poświęcili przyjemności cielesne dla Królestwa Bożego i teraz ...... ich trafia na samą myśl, że komuś będzie dane zaznać uciech cielesnych i jednocześnie posługi kapłańskiej. Tak, jakby celibat nie został wprowadzony dopiero w średniowieczu. To nie papież, tylko Wy lepiej zamilknijcie.
A ja nie chcę, żeby Komunii udzielał mi ksiądz, który przed chwilą obmacywał kochankę albo kochanki, albo właśnie wrócił ze schadzki z homoseksualnym partnerem
Nie chcę żeby ksiądz namaszczonymi dłońmi dotykał swojej żony, a potem w te same dłonie brał Ciało Pańskie i udzielał mi Komunii. Wstrzemięźliwość seksualna dla Królestwa Bożego to jeden z najpiękniejszych darów jakie kapłan może dać Bogu i ludziom. To obraz tego, że w całości i niepodzielnie jego serce i ciało należą do Boga i zapowiedź tego co będzie w życiu wiecznym.
A Pan Bóg powiedział, że źle jest gdy mężczyzna jest sam. ) A biskupi z czasów wczesnego Kościoła, którzy byli "mężami jednych żon" i dobrze zarządzali swoimi domami byli gorsi od tych co dla Królestwa Bożego stali się "rzezańcami" ?
Ta Pani albo Pan pewno nie ma osoby która by ją albo jego kochała. Nigdy nie przeżył ziemskiej normalnej miłości. Tacy ludzie jeżeli staną na czele zakonu czy seminarium są w stanie zmarnować każdemu życie.
ależ bystre argumenty ... wystarczy, że wyszedł z domu, gdzie miał dobre wzorce miłości rodzinnej małżeńskiej braterskiej i z w miarę zdrowej i religijnej społeczności to wystarczający kapitał do ukształtowania na wartościową osobę, nie trzeba do tego mieć rozległych doświadczeń w spółkowaniu, od tego mądrości akurat nie przybywa, więcej miłości i pokory człowiek nabywa przez posługi w różnych dziełach miłosierdzia, domach pomocy, z niepełnosprawnymi itp. tam kierują nie rzadko kleryków, kandydatów do zakonów "do otrzaskania" nauki z praktyką
Chciałam w pierwszym odruchu napisać taki komentarz, że wiecie - och, ależ ja go podsumuję, ale pójdzie w pięty, jakiż bon mot niespotykany i w ten deseń. I gdy tak szukałam sformułowań, przyszło mi do głowy coś innego zupełnie. Taki żal, wielka szkoda: żal mi nas, że żyjemy w Kościele z takim papieżem...
A mnie zawsze dziwiło,że na temat celibatu,jego zniesienia bądź nie,najwięcej mają do powiedzenia świeccy a nie sami zainteresowani.Zostawmy tę kwestię duchownym. Jeżeli ktoś się decyduje na takie życie to chyba mu to pasuje tak samo jak ktoś wybiera życie w małżeństwie.
chyba większym problemem są księża żyjący jak żonaci niż dopuszczanie żonatych na księdza, w tym temacie może by coś, nie rzadkie są przypadki, chyba, że to zakamuflowane rozwiązanie problemu nr 1
"Wówczas rzekł Piotr:Oto my, opuściwszy swoją własność,poszliśmy za Tobą.On im odpowiedział:Zaprawdę,powiadam wam:Nikt nie opuszcza domu lub żony,braci,rodziców lub dzieci dla królestwa Bożego,żeby nie otrzymał daleko więcej w tym czasie, a w wieku przyszłym-życia wiecznego."Pan Jezus najwyrażniej popierał samotność,celibat apostołów przyszłych kapłanów. Z tego co wiem również w dziejch apostolskich i listach nie wspomina się apostołów aby mieli żony przy sobie.
1 Kor. 9,5 Paweł Apostoł pyta czy nie można brać apostołów na misyjne wyprawy kobiet. Użyte w tym wersecie określenie oznaczało żony. Jeżeli św. Piotr miał teściową to również miał żonę. Dlaczego nie miałby jej zabierać ze sobą zamiast kobiety do usługiwania,która mogłaby być tylko pokusą ?
Ja wolę ten temat zostawić księżom,oni żyją w tym żyją nie my.Niech z nas zadba o swoje życie. Nie którzy ludzie się wypowiadają bo sami nie wyobrażają sobie takiego życia,bez męża/żony i dzieci,więc jak tak można. Tak samo nie rozumieją osób żyjących samotnie.
Do aaa .Przepraszam ja zacytowałem Łk.18.28-30.Może swoim myśleniem jestem poza Kościołem ale bardzo mi jest z tego żal.Do adhortacji AL byłem wielkim entuzjastą papieża.Jeżeli niektóre wypowiedzi papieża są zgodne z wolą Bożą,to proszę ojca św.aby wyjaśnił w prosty sposób.Jestem grzesznikem ale chcę być w Kościele.
Z tego co mi wiadomo to Franciszkowi wcale nie chodzi o całkowite zniesienie celibatu,tylko dopuszczenie mężczyzn,którzy już swoje mają rodziny,Ci którzy ślubowali dalej będzie obowiązywał.
System... Ale smutne! Dla obrony jakiegoś systemu ludzie są w stanie odejść od nauki Chrystusa. Nie chodzi o żaden system. Chodzi o to, żebyśmy pozostali w zgodzie z tym, czego dla Kościoła chciał Chrystus. A On o obowiązkowym celibacie nawet nie wspomniał. Mówił o dobrowolnym poświęceniu życia dla królestwa niebieskiego dla tego kto chce, kiedy chce i na jak długo chce.
To mało kto powinien zawierać małżeństwo. Bo dzisiaj mało kto ma jedną pracę i jedno miejsce zamieszkania przez całe życie. Poza tym nie to jest chyba gwarancją szczęśliwego małżeństwa. Gdy ktoś tak parzy na małżeństwo, to nigdy go nie zawrze, bo zawsze czegoś brakuje. Chyba koś tu nie rozumie po co jest małżeństwo.
mówi Pismo "mężem jednej żony" https://www.kul.pl/files/387/KiP_1_14_2012_pene_teksty/KiP2012T1_011-024_Grochowina.pdf u unitów żonatych wyświęcać można, a dla niektórych na tym forum to strasznie ważny problem
Biblia wcale nie mówi o tym, żeby święcić na kapłanów wypróbowanych w jednym i sprawdzonym małżeństwie mężczyzn. (viri probati) Mówi o tym, że dla wspólnoty taki kapłan byłby dobrym przykładem. I tylko tyle. Nie zabrania zawarcia małżeństwa po przyjęciu święceń kapłańskich (nawet o tym nie wspomina). Wręcz odwrotnie. Chrystus mówiąc o poświęceniu życia dla królestwa niebieskiego nie mówi kogo ta zachęta dotyczy, ani na jak długo. Pozostawia to wolnemu wyborowi pojedynczego człowieka. Natomiast wspomina wyraźnie o Piotrze, który miał rodzinę. Tyle w tej kwestii. Wszystko inne od ludzi pochodzi. Chrystus to wolność w dobrym. Ludzie zawsze coś zepsują i nie potrafią się do tego przyznać. Obowiązkowy celibat, smutne to bardzo, jest tego przykładem. A gdyby był w pełni dobrowolny, jak w słowach Chrystusa, były perłą w koronie.
Ja patrząc na celibat w Kościele katolickim tracę wiarę. Nie w Boga, ale w Kościół na pewno. Utrzymują w Kościele celibat obowiązkowy, który ma swoje niezaprzeczalne plusy, ale raczej w teorii. W praktyce celibat obowiązkowy powoduje, że wśród księży jest cała armia homoseksualistów, którzy dzięki celibatowi z tej niezręcznej dla siebie sytuacji czynią cnotę. Celibat jest niewątpliwym powodem skandali, a bardzo mało dzisiaj ludzi pociąga i dla mało ludzi jest świadectwem. Ja osobiście wolałbym wiedzieć, ze mój spowiednik ma żonę, że nie jest homoseksualistą, że nie ma kobiety na boku itd. Homoseksualista prowadzi nauki przedmałżeńskie, taki fakt... To nieuczciwe!!!!!!! Tracę wiarę w Kościół
Celibat nie ma nic do tego ,że ktoś jest gejem,więc go w to nie mieszajmy.Niektórzy idą do seminarium albo (ba!) wiążą się z kobietą, żeby to nie wzbudzało podejrzeń wśród rodziny i znajomych.
Jak najbardziej, tylko niezarobkowo, po odejściu dzieci do samodzielnego życia i po wykazaniu swoim życiem wiary w Boga i wierności Jego Przykazaniom.
10.03.2017 14:34 "widać, że nie dyskutujesz dla znalezienia sensu tylko z jakiejś z góry nałożonej potrzeby pewnie i zarobkowej" widać, że ""polemizujesz" z wydumanymi twierdzeniami które przypisujesz innym bez uzasadnienia
Nie mylmy żądań Ducha świętego z żądaniami diabła (albo na odwrót).