Kiedy to ogłupianie się skończy? Kiedy KK zacznie trzeźwo widzieć prawdę, że z diabłem się nie polemizuje tylko odważnie w PRAWDZIE... perfidię jego demaskuje....Widziałam na własne oczy okrucieństwo muzułmanów, którzy w biały dzień tłukli w Betlejem w czasie ramadan chrześcijanina,który jak się okazało był właścicielem mieszkania , które wynajął muzułmanom, za które mu nie płacili i do tego porządnie zadłużyli. Tego dnia muzułmańscy najemcy mieli opuścić jego mieszkanie i oddać klucze.Okazało się, że to nie oni, ale on ma usunąć się z ich życia...Ten widok bitego i kamieniami tłuczonego człowieka widzę w koszmarach nocnych...Tak wyznawcy allaha załatwiają sprawy....Uważajcie bo demon pustyni , potrafi być uprzejmy i cywilizowany, kiedy już dostanie to co chciał, to nie łudźcie się, że będzie upodabniał się do nas katolików, to my mamy się do niego upodobnić...A jak nie...to napewno spotka nas to samo co chrześcijanina Palestyńskiego
wspólnota z taize nie jest wspólnotą katolicką lecz jakby to ująć poprawnie ( tworem ekumenicznym z przewagą protestancką ) jeżeli można używać słowa ekumenizm w mowie katolickiej . dlatego używa się słowa chrześcijańska wspólnota a nie katolicka .pozdrawiam
Czy zatem można mieć nadzieję na bliskie zlanie się chrześcijaństwa z islamem? Jeśli tak, to może warto by już teraz pomyśleć o powołaniu wspólnej komisji dla wypracowania nowego kanonu Qurangelionu? A w przyszłości, jak dobrze pójdzie, po inkluzji sutr i dao - Pangelionu?
Już teraz, bo praca to ogromna i z natury potrwać musi. A niedobrze byłoby, gdyby taki kanon tworzył się żywiołowo, na poziomie jak to się mówi "struktur poziomych": wers stąd, sura stąd, sutra z tamtąd i wyjdzie z tego talmudyczny miszmasz, I wierni się pogubią dokumentnie.
Dlaczego nie dopuszczacie mojego komentarza? Co jest niezgodnego z regulaminem, gdy piszę, że w niektórych parafiach utworzono wspólnoty modlitwy Taize, które wprowadzają zamęt wśród wiernych, ze wszystkie odłamy protestanckie są równie dobre jak prawdziwa wiara katolicka? Czy wśród moderacji przeważają zwolennicy protestantyzacji Kościoła Katolickiego?
Ja tam nie wiem, Pan Jezus czyni cuda i wśród katolików, i innych chrześcijan, a także i wśród niechrześcijan. Widać ma inne poglądy niż nasze na miłość bliźniego... A co do muzułmanów - zapraszam do lektury książki "Przyśnił mi się Jezus". Skoro chrześcijanie nie mają odwagi rozmawiać z muzułmanami, sam Pan Jezus bierze sprawę w Swoje miłosierne Ręce...
Nie piszę o 'miłości bliźniego', ani o nawracaniu się muzułmanów, lecz o mieszaniu różnych wyznań w działalności wspólnot opartych na ruchu Taize. Ruch Taize nie ma za cel nawracania, ale prowadzi do synkretyzmu i indyferentyzmu religijnego.
Już teraz, bo praca to ogromna i z natury potrwać musi. A niedobrze byłoby, gdyby taki kanon tworzył się żywiołowo, na poziomie jak to się mówi "struktur poziomych": wers stąd, sura stąd, sutra z tamtąd i wyjdzie z tego talmudyczny miszmasz, I wierni się pogubią dokumentnie.